Zapraszamy na wczasy !Augustyna donosi

OW AUGUSTYNA - Jastarnia | Willa AUGUSTYNA - Jastarnia | OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja | Cennik | Dojazd | O Półwyspie | O nas | Sznurki | Teneryfa | Księga Gości
Widok na morze | Pogoda | FAQ | DVD | FotoGaleria | Donosy | Pomoc | Kontakt

***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****

Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.




Znajdź nas na:

Facebook:
Facebook - Augustyna.pl

Youtube:
Youtube - Kanał Augustyna.pl


Vimeo:
VIMEO - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com


Instargram:
Instagram - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com

Donos z dnia 28-10-2007, a dokładniej z godziny 13:41
Złota Polska Jesień trwa, choć tylko po parę godzin dziennie koło południa, bo zarówno poranki jak i wieczory są już niestety mgliste. Jest stosunkowo ciepło i bardzo spokojnie, ale z każdym dniem coraz chłodniej. Kończy się już październik, a ten jak wiadomo (przynajmniej za starych czasów tak mówiono) jest/był miesiącem oszczędzania. No i właśnie troszkę w październiku zaoszczędziliśmy (przy wydatnej pomocy lipca i sierpnia) oraz nazbieraliśmy pomysłów, więc nastał czas na filmowo-fotograficzne wyjazdowe "galery", czyli intensywne aż do przesady fotografowanie testów sprzętu windsurfingowego ( testy są organizowane przez brytyjski Magazyn Boards i polski Magazyn Windsurfing) oraz kręcenie kolejnego filmu szkoleniowego. Więcej informacji wkrótce, ale przez najbliższe dni w zawiązku z przenosinami całego "majdanu" (aparaty fotograficzne + kamery + statywy + kilkaset kilogramów sprzętu windsurfingowego) do ciepłych krajów, mogą nastąpić dłuższe przerwy w nadawaniu. Za utrudnienia przepraszamy.

Donos z dnia 26-10-2007, a dokładniej z godziny 12:29
Nadzieja granicząca z pewnością ziściła się, czyli kobyłka stoi u płota, a raczej świeci słońce, więc polska jesień jest znów złota.

Donos z dnia 26-10-2007, a dokładniej z godziny 08:13
Od Azorów przez południową część Wysp Brytyjskich oraz Bałtyk po środkową Rosję rozciąga się wał wyżowy. Pogodę w Polsce kształtuje wyż znad Rosji oraz niż znad północnych Włoch. Napływa dość ciepłe i wilgotne powietrze polarno-morskie z południowego-wschodu. Tradycyjny poranny rzut oka za okno i... choć jest jeszcze mglisto i pochmurno, to jednak nie wiadomo dlaczego, ale jest nadzieja granicząca z pewnością, że w ten weekend znów będzie można wybierać pomiędzy plażą zatokową, a plażą morską, czyli po paru dniach szaro-burych wróci złota polska jesień. Jedno jednak trzeba wyraźnie podkreślić - od tygodnia nie padał deszcz i przez najbliższy tydzień też się na niego nie zanosi, więc nawet jeśli słońca nie będzie w nadmiarze, to warunki do spacerów po pustych plażach z pewnością będą. W ten weekend i najbliższy tydzień w dzień możemy spodziewać się temperatur w okolicach +10C, a w nocy około +5C, czyli ani upały, ani przymrozki nam nie grożą. Będzie trochę słońca, ale będą też chmury, no i poranno-wieczorne mgły. To dosyć senny typ pogody, ale to akurat dobrze się składa, bo będziemy mogli w niedzielę pospać o 1 godzinę dłużej z powodu zmiany czasu na zimowy. Dla przypomnienia dwie proste regułki, które wyjaśniają co i jak z tymi zmianami czasu:
# Zmianę czasu z letniego na zimowy dokonujemy w nocy z ostatniej soboty
na niedzielę października przesuwając wskazówki zegara 1 godzinę do tyłu
(śpimy tej nocy o tę godzinę dłużej).
# Zmianę czasu z zimowego na letni dokonujemy w nocy z ostatniej soboty
na niedzielę marca przesuwając wskazówki zegara o 1 godzinę do przodu
(śpimy tej nocy o tę godzinę krócej).
Przynajmniej tak bylo do tej pory, bo nie wiadomo, czy za regulującym te zmiany rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 15.03.2004 (Dz.U. nr 45 z 19 marca 2004r., poz. 418) nie stoją wiadome służby tajne, jawne i dwupłciowe...

Donos z dnia 25-10-2007, a dokładniej z godziny 08:46
Niestety szaro-burość trwa nadal, więc choć nie pada deszcz i jest nawet "ciepławo" (+9C), to mimo wszystko pogoda nie zachęca do wyjścia na dwór. Dla tego dziś zajmiemy się drugą grupą etniczną wymienioną przy okazji donosu poświęconego łowcom fok sprzed 7.000 lat, których osadę znaleziono w okolicach Rzucewa (więcej fotek tutaj). Otóż chodzi oczywiście o Kaszubów.
Kaszubi (Kaszëbi) to zachodniosłowiańska grupa etniczna wywodząca się w prostej linii od Pomorzan. Zamieszkuje Pomorze Gdańskie i wschodnią część Pomorza Zachodniego. Dzieli się na wiele podgrup etnograficznych, zróżnicowanych językowo i kulturowo: Bylacy - Bëlôcë, Gachy - Gôchë, Józcy - Józcë, Mucnicy - Mùcnicë, Krubanie - Krëbane, Lesacy - Lesôcë, Morzanie - Mòrzanie, Rybaki - Rëbôcë, Zaboracy - Zabòrôcë.
Pierwszy raz nazwa określająca plemię kaszubskie wystąpiła 19 marca 1238 w dokumencie wystawionym przez papieża Grzegorza IX w tytule książąt zachodniopomorskich dux Slavorum et Cassubia. Obecnie Kaszubi zamieszkują w powiatach województwa pomorskiego: puckim, wejherowskim, kartuskim, lęborskim, bytowskim, kościerskim, północnej części chojnickiego oraz wschodniej części słupskiego. W powiecie lęborskim, bytowskim i słupskim osadnictwo to ma w przeważającej mierze charakter wtórny - po II wojnie światowej Kaszubi zasiedlili tereny swojego pierwotnego osadnictwa po wysiedleniu stamtąd ludności niemieckiej przez władze PRL.
Kaszubi stanowią typową ludność pogranicza, która w ciągu wielu wieków żyła na terytorium zmieniającym przynależność państwową. Wielu z nich uległo germanizacji lub polonizacji, proces ten miał charakter przymusowy lub naturalny. W Narodowym Spisie Powszechnym Ludności z roku 2002 tylko około 5 tysięcy obywateli polskich zadeklarowało narodowość kaszubską. Jest to ok. 1% całej społeczności kaszubskiej. Rzeczpospolita Polska nie uznaje tych deklaracji za wiążące (podobnie w przypadku Ślązaków), stąd Kaszubi nie znaleźli się na oficjalnej liście mniejszości narodowych sporządzonej przez MSWiA.
Z powodu odmienności językowej oraz przywiązania do religii rzymskokatolickiej, które powodowało niechęć Kaszubów do idei komunizmu, byli oni posądzani o separatyzm, tj. chęć oderwania od Polski części jej terytorium. Oskarżenia te nie miały pokrycia w rzeczywistości, ale w okresie PRL służyły antagonizowaniu Kaszubów z pozostałą ludnością Polski i przybierały na sile w okresie kolejnych kryzysów politycznych, np. w 1968 i 1970. Współcześnie nawet najbardziej radykalny nurt w ruchu kaszubskim - narodowy - nie kwestionuje historycznych związków Kaszubów z Polską (choć wielu miało dziadka w Wermachcie, bo zaciąg tam był przymusowy dla Kaszubów, a odmowa kończyła się rozstrzelaniem), zaś swoje postulaty ogranicza do troski o rozwój ojczystego języka, kultury oraz dbałości o własną tradycję historyczną.
Tu dochodzimy do najważniejszej obecnie części kultury kaszubskiej, czyli języka. Język kaszubski to język z grupy zachodniosłowiańskiej języków słowiańskich, którym posługuje się w Polsce na co dzień ponad 50 tys. Kaszubów. O odrębnym języku można mówić już w wieku XIV. Za najstarsze druki kaszubskie uważane są Duchowne Piesnie Dra Marcina Luthera i inszich naboznich męzow Szymona Krofeya z roku 1586, jak i z roku 1643 Michała Pontanusa Mały Catechism Niemiecko Wándalski abo Slowięski.
Obecnie w Polsce istnieje kilkadziesiąt szkół, w których dzieci uczą się kaszubskiego. Od 2005 roku istnieje możliwość zdawania z niego egzaminu maturalnego. W języku kaszubskim wydawane są książki i czasopisma, emitowane są regionalne programy radiowe i telewizyjne. Według ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, istnieje możliwość używania przed organami gminy języka kaszubskiego jako języka pomocniczego i na przykład w Jastarni mamy dlatego dwujęzyczne nazwy ulic.
Wyróżnia się 4 zespoły dialektalne kaszubszczyzny, w ramach których występuje około 50 gwar:
# Dialekt północny (powiat pucki i północna część wejherowskiego)
# Dialekt środkowy (południowa część pow. wejherowskiego i powiat kartuski)
# Dialekt południowo-wschodni (tereny na południe od Kościerzyny)
# Dialekt południowo-zachodni (okolice Borzyszków i Brzeźna Szlacheckiego w pow. chojnickim).
Nawet na samym Półwyspie Helskim słychać wyraźną różnicę pomiędzy rybacką gwarą np. w Jastarni a tą z Kuźnicy czy Chałup, nie mówiąc o niemal "zupełnie innym" języku rolników z okolic Kartuz. Między innymi dlatego na Półwyspie twierdzi się, że Kaszubi są do Władysławowa, dalej to już tylko Górale...;-)

Donos z dnia 24-10-2007, a dokładniej z godziny 09:21
Sytuacja za oknem ciągle bez zmian. Nie pada i padać nie zamierza, ale jest chłodno i tak jak wczoraj, tak i dziś jest szaro i buro. Jednak dziś jest szansa na rozpogodzenia. Pożyjemy, zobaczymy...

Donos z dnia 23-10-2007, a dokładniej z godziny 19:45
Dzieki uprzejmości importera RRD w Polsce, dokładnie przed chwilą dotarł do nas model na rok 2008 deski RRD Wave Cult 75...

Donos z dnia 23-10-2007, a dokładniej z godziny 09:41
Dziś za oknem szaro i buro, choć nie pada. Taka pogoda nie sprzyja wycieczkom, więc przyjrzyjmy się bliżej łowcom fok sprzed 7.000 lat, których osadę znaleziono w okolicach Rzucewa (więcej fotek tutaj).
Protoplaści Kaszubów należą do tak zwanej neolitycznej kultury rzucewskiej (Kaszubi są tutaj obecni dopiero od około XIII wieku i przywędrowali w okolice Gdańska z Pomorza Zachodniego). Ludność tej kultury, zamieszkiwała nad brzegiem morza i zajmowała się głównie gospodarką morską. Polowano na obficie wówczas występujące na tym terenie foki grenlandzkie i szare. Urządzano także połowy morświnów. Łowiono duże ilości ryb - sumy, sandacze, szczupaki, karasie, liny, jesiotry i leszcze. Polowano na tury, jelenie, sarny, niedźwiedzie, wilki i bobry. Hodowano bydło, konie, kozy i psy. Osady budowano na wybrzeżu Bałtyku (od Helu do ujścia Niemna). Domy, nieraz kilkurodzine, budowane były na tarasach na zboczach nadbrzeżnych. Stwierdzono słupową konstrukcję domów budowanych na planie prostokąta w Rzucewie (5x10m) oraz w Suchaczu k. Elbląga (8-12x4-5m). Stwierdzono ciekawą konstrukcję ścian: przestrzeń pomiędzy dwoma rzędami pali wypełniano faszyną i ziemią.
Do wyrobu narzędzi używane były kamień, krzemień, rogi i kości. Używano zarówno narzutowego krzemienia bałtyckiego (o słabej łupliwości) jak i lepszego surowca nadbużańskiego. Zbierano także bursztyn służący do wyrobu ozdób.
Groby wykryto w obrębie osad w Rzucewie, Tolkmicku i Suchaczu. Zmarłych czasami chowano w obrębie domostw. Nie stwierdzono typowego układu zwłok w grobach poza osadami. Spotyka się groby z pochówkami w pozycji skurczonej na prawym i lewym boku bez wyraźnej orientacji. Wyposażenie grobów bardzo ubogie: wyroby krzemienne, rzadziej kościane, brak ceramiki. W grobach występują ozdoby z bursztynu.

Donos z dnia 22-10-2007, a dokładniej z godziny 09:12
Powyborczy poniedziałek wita nas pogodnie - jest sucho, rześko (+8C), delikatnie wieje ze wschodu (E 2 Bf), od czasu do czasu widać słoneczko, którego z biegiem dnia ma być coraz więcej. Podobno jaki poniedziałek, taki cały tydzień i kolejny raz ma się to porzekadło sprawdzić. W tym tygodniu na Półwyspie spodziewamy się właśnie pogody suchej i raczej chłodnej (około +10C w dzień i +5C w nocy) oraz przeważnie słabych wiatrów z ćwiartki wschodniej. Słońca nie zabraknie, ale chmury też będą.

Donos z dnia 21-10-2007, a dokładniej z godziny 14:16
Bardzo słonecznie, rześko (+8C) i słabowiatrowo (SE 2 Bf), czyli trzeba wybrać pomiędzy... plażą morską i zatokową. Tym razem na spacer wybraliśmy się na plażę nad Zatoką i tak powstała nasza WyborczaFotoGaleria.

Donos z dnia 21-10-2007, a dokładniej z godziny 10:13
Po niezbyt ciekawej sobocie (było chłodno, głodno i do domu daleko, bo cały dzień zajęło usprawnianie tego serwisu, tak by już się nie zacinał i nie spowalniał, nawet gdy ktoś życzliwy bardzo ma na to ochotę), dziś aż trudno uwierzyć w to co widać za oknem - jest słonecznie, sucho i dość ciepło! W takich okolicznościach przyrody spacer po plaży lub wycieczka rowerowa to konieczność!

Donos z dnia 19-10-2007, a dokładniej z godziny 15:42
Piękny dzień... W Jeleniej Górze pada śnieg, a w Warszawie jest +2C, zaś w Rewie pada grad i... i nie rozegrano żadnego biegu w Mistrzostwach Polski w konkurencji Slalom i Speed z powodu... braku wiatru...;-)

Donos z dnia 19-10-2007, a dokładniej z godziny 08:11
Po lewej od Polski wyż, po prawej niż, a to oznacza, że po pierwsze nad Polskę spływa z północy arktyczne powietrze (za sprawą zgodnej współpracy wyżu i niżu, które niczym dwa kręcące się tryby zasysają chłod do naszego kraju), a po drugie, że będzie też padało (a to już sprawka samego niżu). Dlatego dziś w naszym pięknym kraju będzie pochmurno z większymi przejaśnieniami przeważnie na zachodzie. Przelotne opady deszczu, głównie na północy i wschodzie kraju, a w górach śniegu (sic!). To ci dopiero dzień! W dodatku będzie bardzo zimno. Dodajmy do tego jeszcze dość silny i porywisty, północno-zachodni wiatr, który dołoży od siebie czynnik chłodzący (wind chill)), żeby przypadkiem za ciepło nikomu nie było. Tradycyjny poranny rzut oka za okno i... kolejny piątek potwierdza się teorię o tym, że w weekendy pogoda przeważnie jest brzydsza od tej w tygodniu. Tak więc, tak jak tydzień temu, tak i dziś nic dobrego o piątku powiedzieć nie można oprócz tego, że co bardziej zimnolubni windsurferzy już chyba są na wodzie. Jednak jednocyfrowa temperatura powietrza oraz prawdopodobieństwo deszczu pomimo dość silnego wiatru tak naprawdę wcale nie zachęcają ani do wyjścia na dwór, ani tym bardziej do zejścia na wodę. Gorąca herbata i ciepłe papcie - recepta sprzed tygodnia jest chyba najlepszą odpowiedzią na to, co dziś dzieje się za oknem. Trochę lepiej, bo bez deszczu, zapowiada się dopiero niedziela. Przynajmniej do urn wyborczych nic nie napada, no i można będzie wybrać się na rowerową wycieczkę. Patrząc dalej wydaje się, że nadchodzący tydzień może nie będzie dużo cieplejszy, ale spodziewamy się więcej słońca, czyli kontynuacji już nie tak złotej, ale nadal polskiej jesieni.

Donos z dnia 18-10-2007, a dokładniej z godziny 11:28
Jeszcze w sprawie łowców fok z poprzedniego donosu. Okazują się oni jeszcze starsi! Dzienniki Bałtycki z 17.09.2007 pisze:

Aż 7 tysięcy lat temu nad obecną Zatoką Pucką istniała przystań rybacka - wynika z badań materiałów, jakie w ubiegłym roku archeolodzy wydobyli na terenie dawnej osady łowców fok w Rzucewie. Naukowcy z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku są zaskoczeni wynikami tych badań.
- Podczas ubiegłorocznych badań, dotarliśmy do znakomicie zakonserwowanych fragmentów pali, do których cumowano dłubanki - mówi Danuta Król z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. - Przeprowadziliśmy specjalistyczne badania, z których wynika, że ta przystań istniała tu w V wieku przed naszą erą. Do tej pory sądziliśmy, że była ona znacznie młodsza. To pierwszy tak stary obiekt tego typu, odkryty nad południowym Bałtykiem.

Donos z dnia 18-10-2007, a dokładniej z godziny 11:16
Dziś jest pochmurno i wilgotno, ale wczoraj było słonecznie i bardzo ciepło (+17C), czyli złoto-polsko-jesiennie, a zatem mieliśmy idealne warunki na wycieczkę rowerową dookoła Zatoki Puckiej. Można w zdrowy ten sposób wyrwać się z naszego wąskiego paska piasku i za pomocą dwóch kółek oraz ścieżki rowerowej (jest do samego Pucka, a nawet trochę dalej) popodziwiać szuwary koło Swarzewa, katedrę Piotra i Pawła lub port w Pucku. Jeśli ktoś ma trochę więcej zapału do jazdy rowwerem, może nie przejmować się brakiem ścieżki i pociągnąć dalej wśród pól uprawnych oraz brzegiem Zatoki i omijając wszystkie przeszkody dotrzeć w okolicach Rzucewa do pierwszej osady w naszym rejonie, która być może teraz nie wygląda najefektowniej, ale za to zaświadcza, że ludność tubylcza ma już około 5 tysięcy sezonów za sobą, więc coś już o turystyce wie...;-)
Więcej fotografii związanych z taką wycieczką znajdziecie Państwo w naszej najnowszej JesiennoRowerowejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto!

Donos z dnia 16-10-2007, a dokładniej z godziny 19:11
Przepraszamy za pewne usterki w pracy serwisu, ale niestety ktoś usilnie próbuje zakłócić pracę tej strony atakując ją na różne sposoby. Było już mocne spamowanie, teraz na tapetę weszło przepełnienie pamięci RAM, poprzez przeciążenie łączności z bazą danych MySql. Chyba komuś widocznie coś tu przeszkadza, stąd nie ma czasu na donosy, choć za oknem pięknie. Tak więc jeszcze raz pokornie przepraszamy za usterki. Wkrótce powinny zostać usunięte.

Donos z dnia 15-10-2007, a dokładniej z godziny 07:38
Spoglądamy na wschód, spoglądamy na zachód i już wiemy, że rodzi się nam kolejny pogodny dzień. Ta wiadomość jest tym lepsza, że dziś jest poniedziałek, a podobno jako poniedziałek, taki cały tydzień.

Donos z dnia 14-10-2007, a dokładniej z godziny 08:54
Dziś nad ranem w całym kraju (oprócz bratniej Małopolski) zanotowano przygruntowe przymrozki do -6C (np. w Poznaniu). U nas zaś +4C, a to z powodu bałtyckiego kaloryfera, który swoimi +12C nie pozwala przymrozkom na swawole. Dlatego na przykład dziś o godzinie 07.00 rano w Porcie Północnym w Gdańsku było +4C, a w odległym od niego zaledwie o 15 km, ale leżącym 10 km wgłąb lądu Rębiechowie było już -1C. Takie poranne przymrozki zdarzają się najczęściej po bezchmurnej nocy, podczas której z ziemi nie przykrytej "kołderką z chmur" łatwo "odparowuje" ciepło prosto "w kosmos". Na szczęście takie bezchmurne noce szybko przeistaczają się w bezchmurne poranki, a te z kolei dobrze nastrajają do życia, czyli nie ma tego zimnego, co by na ciepłe nie wyszło.

Donos z dnia 13-10-2007, a dokładniej z godziny 18:46
Jak już pewnie wiadomo wielu osobom, w dniu 13 października 2007 w Jastarni można było podziwiać mały sztorm na Bałtyku. Nie mniej osób wie, że można też było, jeśli ktoś nie boi się zimnej wody, wykorzystać silny wiatr i popływać na desce z żaglem. A jeśli ktoś nie miał możliwości albo nie miał czasu na powyższe, to pozostał mu jeszcze wieczorny spacerek, który mógł wyglądać tak jak w naszej WieczornoSpacerowejFotoGalerii albo zupełnie inaczej.
W każdym bądź razie morał z historii 13 dnia października jest prosty i stary jak Hel (a parę lat to będzie):
Bez względu na porę roku czy dnia, słońce czy deszcz, ciepło czy zimno, na naszym wąskim pasku piasku, w naszym hel(l)skim raju dla każdego na pewno znajdzie się coś miłego...;-)

Donos z dnia 13-10-2007, a dokładniej z godziny 18:40
Żeby nie było, że nie było, a było... Otóż dziś w Jastarni oczywiście można też było popływać na desce z żaglem. Jeśli prawdą jest, że zimna woda zdrowia doda, to przynajmniej popatrzeć warto na kilka wodnych fotek w naszej najnowszej ZimnoWodnejFotoGalerii. Zapraszamy! Pływasz, nie pływasz, popatrzeć można...

Donos z dnia 13-10-2007, a dokładniej z godziny 11:57
Pochmurno, czasem przelotnie popada i czasem zaświeci słońce, ale cały czas jest zimno (+9C) i bardzo wietrznie (N 6 Bf). Jednak pogoda pozwala na spacer po pustej plaży. Można poobserwować mewy albo sprawdzić co jest po drugiej stronie tęczy, a zimnolubni windsurferzy oczywiście mogą popływać. A jeśli ktoś nie ma możliwości pójść na jesienny spacer po naszym owianym północnym wiatrem wąskim pasku piasku, może zrobić to wirtualnie w naszej najnowszej SztormowejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto!
Przy okazji tego sztormu chcielibyśmy poprosić Pańatwa o przetestowanie nowej formy publikacji filmików na naszej stronie. Posługując się małym sztormowym filmikiem sprzed 3 lat (kiedyś to były sztormy, nie to co dzisiaj...;-), chcielibyśmy sprawdzić czy wszystko u Państwa działa, czyli czy film odtwarza się Państwu na tej stronie. Ewentualne usterki prosimy zgłaszać obok, czyli w Komentarzach.

Donos z dnia 13-10-2007, a dokładniej z godziny 08:34
Jest wprawdzie dość pogodnie, ale bardzo chłodno (zaledwie +8C), a mocny północny wiatr jeszcze pogłębia odczucie zimna. No ale przynajmniej nie pada deszcz. Jutro powinno być już lepiej, czyli i cieplej, i słoneczniej.

Donos z dnia 12-10-2007, a dokładniej z godziny 07:58
Nad Estonią i w rejonie Morza Białego zalegają głębokie niże. Polska jest pod wpływem niżu znad Estonii w strefie chłodnego frontu atmosferycznego. Z północy napływa chłodne powietrze arktyczne. I faktycznie. Tradycyjny poranny rzut oka za okno i... niestety nic dobrego o piątku powiedzieć nie można oprócz tego, że co bardziej zimnolubni windsurferzy już chyba są na wodzie. Jednak temperatura wody i powietrza w okolicach +12C oraz prawdopodobieństwo deszczu pomimo silnego wiatru tak naprawdę wcale nie zachęcają ani do wyjścia na dwór, ani tym bardziej do zejścia na wodę. Gorąca herbata i ciepłe papcie - oto co jest chyba najlepszą odpowiedzią na to co dziś dzieje się za oknem. Trochę lepiej, bo bez deszczu, zapowiada się sobota, ale przejmujący północny wiatr będzie sprawiał, że piątkowa recepta (papcie i herbata) nadal będzie aktualna. Dopiero w niedzielę rozpogodzi się, a wiatr ustanie, więc tak jak tydzień temu śmiało można będzie wybrać się na rowerową wycieczkę lub też dokarmianie ptaków.
Patrząc dalej wydaje się, że potwierdza się teoria o tym, że w weekendy pogoda przeważnie jest brzydsza od tej w tygodniu, bowiem nadchodzący tydzień zapowiada cieplejsze i o wiele słabsze południowe wiatry, dużo słońca i brak deszczu, czyli kontynuację złotej polskiej jesieni.

Donos z dnia 11-10-2007, a dokładniej z godziny 08:08
Za oknem pochmurno i chłodno (+11C), a poza tym niestety szaro, buro i bylejako. Można się pocieszać, że nad ranem w całym kraju wystąpiły przygruntowe przymrozki (w Białymstoku nawet -6C!), a u nas nie, ale co to za pocieszenie skoro słońca i tak nie ma. W dodatku jutro ma jeszcze padać i silnie wiać z zachodu. Niedobrze... no cóż... trzeba się dobrze odżywiać, a jak będzie jeszcze gorzej to ruszyć na południe i tam przeczekać brzydkie czasy...

Donos z dnia 10-10-2007, a dokładniej z godziny 08:39
Dziś niestety błękit został zastąpiony chmurami, więc już nie ma jak powiązać błękitu z wczoraj odwiedzonym Darem Młodzieży, jego rejami i innymi okolicznościami przyrody, w tym zgrabnymi stópkami okolicznych piękności. Niestety. No cóż... te dzisiejsze chmury jakoś przeżyjemy, ale podobno słonko ma się pojawić dopiero w okolicach niedzieli i to jest o wiele gorsza wiadomość. Ale damy radę... chyba...

Donos z dnia 09-10-2007, a dokładniej z godziny 11:50
Zaprawdę prawdziwą prawdę rzecze poeta mówiąc:
Oprócz błękitnego nieba nie nam więcej nie potrzeba...

Donos z dnia 09-10-2007, a dokładniej z godziny 08:00
Rzut oka na wschód, rzut oka na zachód i już wiadomo dlaczego jest tak zimno. W nocy nie było kołderki z chmur i całe ciepło "wyparowało w kosmos". W głębi kraju zanotowano przygruntowe przymrozki, a na naszym wąskim pasku piasku nad ranem było +8C (jeszcze stosunkowo ciepły Bałtyk nie pozwolił na mniej). W ciągu dnia powinniśmy się dorobić jakiś +14C, ale gdy tylko zabraknie słoneczka, od razu zrobi się zimno, a jutrzejszy poranek będzie jeszcze chłodniejszy niż dzisiejszy.

Donos z dnia 08-10-2007, a dokładniej z godziny 14:00
A jednak wieje i w dodatku również świeci.

Donos z dnia 08-10-2007, a dokładniej z godziny 10:10
Wiało i przestało... chyba niektórzy jednak pójdą do szkoły...;-)

Donos z dnia 08-10-2007, a dokładniej z godziny 07:49
Poniedziałek, jak to tylko poniedziałki mają w zwyczaju, zaczyna się nieszczególnie - jest pochmurno, chłodno (+12C), trochę popaduje deszczyk i wieje 5 zachodnich Beaufortów. Oczywiście Beauforty cieszą zimnolubnych windsurferów, którzy pewnie w znaczącym procencie będą dziś wagarować na wodzie, zamiast pogłębiać swą wiedzę w szkole (to oczywiście naganne, ale niestety prawdziwe). Jednak dla nie-windsurferów też mamy dobre wieści. Wspomniany wiatr po południu rozgoni chmury (tym rozganianiem tak się zmęczy, że znacząco osłabnie wieczorem) i na niebie zagości nam słoneczko, wieczorne widoczki itp. itd. rozpoczynając okres mniej więcej dwóch tygodni chłodnej, lecz prawie wyłącznie suchej pogody. Będzie jesiennie, ale przyjemnie. Czas wielkiej szczęśliwości, indiańskie lato czy złota polska jesień - jak to zwał, tak zwał, ale generalnie będzie po prostu ładnie.

Donos z dnia 07-10-2007, a dokładniej z godziny 12:12
Niedziela jest dość pochmurna, ale czasem wyjrzy nam słoneczko, choć już na bardzo jesienny sposób. Jednak można spokojnie wybrać się na spacer i na przykład wspomóc żywnościowo półwyspowe mewy, które lekkiego życia nie mają. A jak z tym mewim życiem bywa można sprawdzić w naszej najnowszej MewioJesienniejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto!

Donos z dnia 06-10-2007, a dokładniej z godziny 17:55
Pochmurno, ale sucho i stosunkowo ciepło (+15C). Po wspomniane bułeczki w końcu się wybraliśmy, ale po pierwsze na rowerkach, a po drugie do Władysławowa. To tylko nieco ponad 40 km w obie strony, więc niecałe półtorej godzinki i po kłopocie. Jak wiadomo na naszym wąskim pasku piasku mamy tyle dróg publicznych, co ścieżek rowerowych, czyli jedną drogę (droga krajowa nr 216) i równolegle do niej biegnącą ścieżkę rowerową. Obie o długości około 40 km. Ale wróćmy do wycieczki... Jak już były te bułeczki, to pojawił się jakoś takoś też grill z widokiem na jesień i zrobiło się miło, suto i sennie-jesiennie. A gdyby ktoś był ciekaw co jeszcze było, więcej fotografii z dziś znajdzie w naszej najnowszej RowerowoJesiennejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto!

Donos z dnia 06-10-2007, a dokładniej z godziny 07:36
No i mamy sobotę, no i mamy chmury, a z tych chmur od czasu do czasu spada dosłownie kilka kropel, czyli nie jest tak źle, ale najlepiej też nie. Chłodno i jakoś tak zawiesiście. Obiecywany wiatr dla windsurferów ma zostać dostarczony dopiero po południu. Póki co pozostaje chyba spacer po bułeczki i gazetę, a później ciepłe papcie i TV.

Donos z dnia 05-10-2007, a dokładniej z godziny 09:30
Wyż na lewo od Polski, niż na prawo, a zatem napływa do nas chłodna, ale stosunkowo sucha masa powietrza polarnomorskiego z północy. Tradycyjny poranny rzut oka za okno na wschód, poprawiony rzutem oka na zachód i już wiadomo, że na piątku się nie zawiedziemy. Jest i będzie wprawdzie dość rześko, ale sucho i słonecznie. Również wiatr nie będzie przeszkadzał w kontemplacji barw złotej polskiej jesieni oraz pustych półwyspowych plaż. Niestety w sobotę pogoda trochę się popsuje - zachmurzy się i może delikatnie popadać, ale przelotnie i naprawdę tylko troszeczkę. Jednak wtedy wiatr może osiągnąć magiczną siłę 4 Bf, co z pewnością ucieszy windsurferów. W niedzielę poprawa pogody, ale słabszy wiatr. Idealne warunki na niedzielno-rodzinny spacer i tym samym poprawienie bilansu mamo-tato-godzin, na które nie zawsze jest czas w tygodniu.
Patrząc dalej wydaje się, że w nadchodzącym tygodniu czeka nas kontynuacja złotej polskiej jesieni, czyli powinno być sucho i słonecznie, choć już niezbyt ciepło, a nad ranem wręcz zimno (choć na Półwyspie do przymrozków jest nam jeszcze bardzo daleko dzięki ciepłemu bałtyckiemu kaloryferowi).

Donos z dnia 04-10-2007, a dokładniej z godziny 08:04
Czwartek o rosistym poranku od wschodu wygląda tak, a od zachodu tak, czyli gdzie by nie spojrzeć, jest dobrze. Nawet remont portu w Jastarni jakoś żwawiej zaczął przebiegać. To chyba naprawdę będzie kolejny rajski dzień w naszym posezonowo spokojnym helskim raju...

Donos z dnia 03-10-2007, a dokładniej z godziny 07:40
Po takim poranku nie ma wątpliwości, że środa będzie pogodna, choć już nie najcieplejsza. W końcu mamy październik.

Donos z dnia 02-10-2007, a dokładniej z godziny 21:04
Dzień rzeczywiście stawał się coraz bardziej słoneczny. Raz bardziej, raz mniej, ale zawsze trochę. Było więc przyjemnie i po stronie zatokowej, i po stronie morskiej, oczywiście raz bardziej, raz mniej, ale zawsze trochę.

Donos z dnia 02-10-2007, a dokładniej z godziny 08:01
Drugi dzień października zaczął się pochmurnie, ale podobno skończyć się ma bardziej pogodnie, co dobrze wróży między innymi walce z pewnym robotem spamerskim, którego właściciel usilnie chce zrobić kuku Komentarzom do Donosów. No cóż...

Donos z dnia 01-10-2007, a dokładniej z godziny 09:48
Październik wita nas słonecznie i stosunkowo ciepło, bo z mocą +15C zarówno w wodzie jak i powietrzu. I tak trzymać.

Donos z dnia 01-10-2007, a dokładniej z godziny 05:51
Szast-prast, myk-pyk i nie wiadomo jak, nie wiadomo kiedy wrzesień Anno Domini 2007 już za nami. We wrześniu bywało słonecznie, ale już jesiennie, bywało też jabłkowo-grzybowo, bywało dojrzale, bywało romantycznie, bywało kozacko, bywało spokojnie, bywało kasztanowo, bywało malowniczo, bywało też niestety deszczowo, ale jednocześnie bywało również zupełnie karaibsko, zupełnie filipowo, bywało złoto-polsko, a czasem chodziło po prostu o żarcie. Ale to już było. Teraz mamy już październik 2007. Jaki będzie nie wiadomo, pożyjemy, zobaczymy, póki co jeśli ktoś ma ochotę na więcej wiadomości o wrześniu 2007, może je znaleźć w naszych zupełnie wrześniowych donosach.

Donos z dnia 01-10-2007, a dokładniej z godziny 05:32
Nowy miesiąc, nowe wiadomości. Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie w naszym ARCHIWUM.

=======================================================

Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.

Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.


Początek strony

Strona główna