Opowieści kolejowe z Helu, czyli Albert Szymański przedstawia...
Pod koniec listopada 2006 pojechałem na weekend nocnym pociągiem z Warszawy do Helu. A wszystko to przez jeden film, który niezwykle mnie do tego zainspirował: "Pociąg" w reżyserii J. Kawalerowicza. Choć nad Bałtyk często wyjeżdżałem, nigdy jednak na Półwyspie nie byłem. To jeszcze bardziej mnie zmobilizowało do tej wyprawy. Pogoda rzeczywiście dopisała, nie padało, było dość ciepło. Wykonałem kilkaset zdjęć z plaży, portu rybackiego, Muzeum Obrony Helu, Rybołówstwa, Fokarium oraz budynków z ulicy Wiejskiej. Przeglądając wiele internetowych fotogalerii dotyczących Helu nie spotkałem zdjęć poświęconych helskiej kolei, a jeżeli już, to tylko fotografie budynku stacji. Pozwoliłem sobie więc przesłać Państwu garści fotografii, które w większości wykonałem w kolejowym ośrodku wczasowym. Zaciekawiły mnie odmalowane wagony ładnie wkomponowane w zalesiony teren.