OW AUGUSTYNA - Jastarnia |
Willa AUGUSTYNA - Jastarnia |
OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja |
Cennik |
Dojazd |
O Półwyspie |
O nas |
Sznurki |
Teneryfa |
Księga Gości
Widok na morze |
Pogoda |
FAQ |
DVD |
FotoGaleria |
Donosy |
Pomoc |
Kontakt
***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****
Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.
Donos z dnia
30-09-2007, a dokładniej z godziny 17:03 Komu znudził się już windsurfing, może popatrzeć na kilka zdjęć ZłotoPolskoJesiennych. Donos z dnia
30-09-2007, a dokładniej z godziny 11:34 Dzień mamy piękny, ale już jesienny. Słonko świeci, jest dość ciepło, a południowy wiatr pozwala posiadaczom co większej ilości monofilmu ślizgać się. Rano wiało mocniej, o czym można przekonać się w naszej najnowszej FilipowejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
29-09-2007, a dokładniej z godziny 21:33 No cóż było słońce, były fale, ale tradycyjnie nie ma fotek, bo to za daleko (2 km) od brzegu, a na miejscu nie bardzo jest jak się zainstalować tak ad hoc. W zamian kilka zdjęć z dzisiaj z płaskiej wody, ale nie mniej ciekawych znajdziecie w naszej najnowszej LaOloFreeStylowejFotoGalerii.Zapaszamy! Podobno warto! Donos z dnia
29-09-2007, a dokładniej z godziny 07:35 Jest słońce, jest 5 Bf, jest fala, jest bardzo dobrze.... Donos z dnia
29-09-2007, a dokładniej z godziny 07:01 Wieje dobre 4 Bf z południa z porywami do 5 Bf, pogoda jest ładna, a pierwsi windsurferzy już przygotowują się do zejścia na wodę. Jest dobrze. Donos z dnia
28-09-2007, a dokładniej z godziny 14:27 Najpierw rano wiało, później padało, teraz już nie pada, ale z wianiem już nie najlepiej. Oto cała prawda o chimerycznym charakterze wschodnich wiatrów. Donos z dnia
28-09-2007, a dokładniej z godziny 07:12 Tradycyjny poranny rzut oka za okno i już wiadomo, że na słońce dziś liczyć raczej nie możemy - będą chmury i będzie niestety też deszcz. Trochę bardziej na garść promyków słońca możemy liczyć w sobotę, a na pełen ich wachlarz dopiero w niedzielę. Będzie jak znalazł na niedzielno-rodzinne-spacero-tato-mamo-nadgodziny, tym bardziej że wtedy wiatr powinien już się uspokoić. Bo trzeba przyznać, że jeśli chodzi o wiatr to w ten weekend windsurferzy powinni być zadowoleni. Dziś spodziewamy się wschodniego wiatru o sile około 5 Bf, a właściwie lepiej byłoby napisać 3-6 Bf, bo przy tym kierunku wiatr po stronie zatokowej Półwyspu jest wiatrem od lądu (off shore), czyli wiatrem nierównym i porywistym. Oczywiście od strony pełnego morza wschodni wiatr nie ma już tych przypadłości. Natomiast w sobotę Pani Natura planuje ( ale nie obiecuje na 100%) wiatr z południa również o sile 5 Bf. Jeśli jednocześnie wspomniana wcześniej garść promyków słońca okaże się dość duża, to nadchodząca sobota może okazać się jednym z najlepszych windsurfingowych dni w roku w Jastarni, a to z powodu zatokowej fali. Okazuje się bowiem, że niekoniecznie trzeba się wybrać do Karwi, Rowów czy Międzywodzia, żeby popływać "wave". Można to zrobić również na zatoce w Jastarni. Potrzebny jest tylko południowy wiatr o sile powyżej 5 Bf. Taki dość silny wiatr z kierunku południowego to w Jastarni raczej rzadkość, ale rzadkość na którą wiele osób czeka cały rok i być może w tę sobotę się doczeka. Otóż kolejny już raz przypomnijmy (bo może nie koniecznie warto przeczytać o tym raz jeszcze, ale z pewnością nie zaszkodzi), że dzięki specyficznemu ukształtowaniu dna morskiego w okolicy Jastarni na krawędzi mielizny znajdującej się na wprost Jastarni od strony zatoki (można ją zobaczyć nawet z kosmosu), spiętrzają się naprawdę piękne fale, gdyż przed mielizną jest głęboko na około 25 metrów, a na mieliźnie około 0,5 metra przy wysokim poziomie wody. Ten skok głębokości generuje fale przy wietrze południowym. Mielizna ma długość około 2 kilometrów i szerokość od 100 do 500 metrów i rozciąga się mniej więcej od stawy Kaszyca do ruin torpedowni zwanych dziś "kamieniem" (to w czasie wojny był taki "domek", jaki dziś widać na trawersie Juraty). Gdy wieje powyżej 5 Bf, jest to chyba najlepszy akwen w Polsce na naukę wave'u, czyli pływania na falach, a pływanie na falach to podobno esencja windsurfingu właśnie. Można powiedzieć, że wtedy w Jastarni mamy wave, choć w wersji raczej light. Jeśli do tego wszystkiego świeci słońce, to proszę uwierzyć na słowo, nawet najwięksi hardkorowcy krzyczą z radości i zdziwienia, że na na zatoce też może być tak fajnie. Jeśli zaś ktoś nie jest zainteresowany windsurfingiem, a złotą polską jesienią na Półwyspie, to nadchodzący tydzień będzie jak znalazł - zapowiada się sporo słońca i mało wiatru, czyli pięknie i spacerowo. Donos z dnia
27-09-2007, a dokładniej z godziny 08:20 W nocy była pełnia, więc niby każde marzenie się dziś spełnia, ale chyba z wyłączeniem tych o słonecznej pogodzie, bo za oknem jest raczej pochmurno niż słonecznie. Jednak nie pada deszcz i jest stosunkowo ciepło, czyli chyba damy radę, a jak nie, to może morze pomoże, a jak morze nie pomoże, to pewnie pomorze pomoże i wtedy na pewno damy radę. Donos z dnia
26-09-2007, a dokładniej z godziny 17:03 W nocy troszkę popadało, a i sama środa jakaś taka niewyraźna i bardzo jesienna. Ale nie pada, jest ciepło, bezwietrznie, więc leniwie i przenikliwie można obserwować późno wrześniowe zmiany okoliczności przyrody. Donos z dnia
25-09-2007, a dokładniej z godziny 12:22 Niezwykle miło nam sie pochwalić, że dzięki niezwykłej wręcz uprzejmości Pani Kaji Szwarc możemy zaprezentować wspaniałą, piękną i przede wszystkim malarską interpretację pewnej fotogtrafii z naszych zbiorów. Jednak pędzel, sztalugi i farby to jest dopiero to! Więcej prac wkrótce. Donos z dnia
25-09-2007, a dokładniej z godziny 07:23 Słonko wstało, słonko świeci, jest ślicznie, jest spokojnie i pusto... Donos z dnia
24-09-2007, a dokładniej z godziny 18:41 Słonko zachodzi, kasztany zebrane, czyli kolejny złotopolskojesienny dzień za nami, a przed nami następny... Donos z dnia
24-09-2007, a dokładniej z godziny 07:28 W Terespolu przygruntowe przymrozki, a na naszym wąskim pasku piasku +15C (dziękujemy Panie Bałtyku), poranna rosa i bezchmurne niebo. Słonecznie i cieplutko ma być cały dzień, a do tego cisza i spokój... pięknie... Donos z dnia
23-09-2007, a dokładniej z godziny 18:48 I tak czy siak kolejny piękny dzień za nami, i co nie mniej ciekawe, kolejny piękny dzień przed nami. Donos z dnia
23-09-2007, a dokładniej z godziny 11:36 Zgodnie z zapowiedziami niedziela okazuje się być bezwietrznie słoneczna. Wielu jednak ten piękny poranek przesypia po weselnych zabawach, żeby nabrać sił na poprawiny, bowiem wrzesień i październik to tradycyjny czas ślubów na Półwyspie. Tylko w ten weekend w Jastarni aż cztery pary zmieniły stan cywilny. Tak jest co roku. Jeśli więc ktoś ma siły, to tak jak w zeszłym roku może cieszyć się takim samym, choc nie tym samym babim latem lub zbiorem grzybów. Nihil nowi sub sole... Donos z dnia
22-09-2007, a dokładniej z godziny 07:35 Dzień się zaczął, na plaży pustki, spacerowi plażowicze mają nadzieję na słońce, a windsurferzy na wiatr. I chyba wszyscy dostaną to, czego chcą, choć być może nie do końca tak dużo jakby chcieli. Donos z dnia
21-09-2007, a dokładniej z godziny 07:13 Polska jest w zasięgu wyżu znad bratniej Ukrainy, tylko na Wybrzeżu zaznacza się wpływ frontu atmosferycznego. I rzeczywiście tradycyjny poranny rzut oka za okno jeszcze raz potwierdza tezę, że lato w pogodzie skończyło się mniej więcej z początkiem września. Dodatkowo w tę niedzielę dokładnie o godzinie 11:52 ten fakt zostanie przypieczętowany formalnie. Wtedy Słońce wkroczy w znak Wagi i przetnie równik niebieski przechodząc z półkuli północnej na południową, co formalnie rozpocznie kalendarzową jesień. Ten moment nazywamy równonocą jesienną, choć tak naprawdę dzień będzie w niedzielę o 11 minut dłuższy od nocy (w Jastarni wschód Słońca o 06:32 i zachód o 18:43) i dopiero w środę 26 września zacznie być krótszy (w Jastarni wschód Słońca o 06:37 i zachód o 18:35). Dzieje się tak z powodu refrakcji i kątowych rozmiarów tarczy słonecznej. Równonoc to także tradycyjne Dożynki, czyli Święto Plonów. Dawniej ten obrzęd ludowy Słowian i plemion bałtyckich był związany z kultem roślin i drzew oraz był poświęcony bogom: Perunowi i Swarożycowi. Później świętowano zbiory zbóż, a w tym roku pewnie nie da się tego święta oderwać od nadchodzących wyborów. Dożynki w swej odmianie półwyspowej nie są jakoś szczególnie obchodzone (nie mamy żadnych pól uprawnych na naszym wąskim pasku piasku, a o Perunie Gromowładnym oraz Swarożycu Szczęśliwym nikt już nie pamięta), a jeśli już to jest to raczej czas podsumowywania Ksiąg Zameldowań za miniony sezon. W tym roku chyba wszyscy mają co podsumowywać, za co wszystkim P.T. Wczasowiczom bardzo dziękujemy i prosimy o więcej. Może być zaraz teraz lub trochę później albo ewentualnie w przyszłym sezonie..;-) Wracając jednak do weekendowej pogody można stwierdzić, że będzie właśnie jesienna, choć w swej babio-letniej i złoto-polskiej odmianie. Nie spodziewamy się deszczu, temperatury będą dobijać do +20C, a ciepły południowy wiatr nie będzie przeszkadzał w spacerach, wycieczkach rowerowych i opalaniu się, choć jednocześnie może dać dużo radości windsurferom. Najpiękniejsza będzie niedziela, a stosunkowo najbrzydszy piątek, choć przy okazji najcieplejszy. Poza tym na Półwyspie mamy coraz więcej spokoju, i spokoju, i jeszcze raz spokoju, czego niniejszym wszystkim w tych zwariowanych czasach nawet w nadmiarze życzę. Donos z dnia
20-09-2007, a dokładniej z godziny 16:26 To był, a właściwie jeszcze jest, naprawdę przepięknie słoneczny dzień. Jeden z tych najpiękniejszych. Było słonecznie, ciepło i wietrznie. Kto nie miał ochoty na spacer po pustej plaży, mógł popływać na desce z żaglem lub zachwycić sie barwami jesieni lub pokontemplować upadłą szyszkę. Jak zwykle dla każdego było coś miłego na naszym piaszczystym i wąskim, ale helskim raju. Donos z dnia
20-09-2007, a dokładniej z godziny 06:58 Oprócz błękitnego nieba nic nam więcej nie potrzeba, ale gdyby jednak to było za mało, to planujemy jeszcze na dziś trochę wiatru. Donos z dnia
19-09-2007, a dokładniej z godziny 08:24 Poranek jest bardzo przyzwoity, choć delikatnie mówiąc upału nie ma (jest +12C). Za to wieje południowo-zachodni wiatr o sile dobrych 4 Bf i biorąc pod uwagę, że woda (ma +16C w głębszych partiach) jest cieplejsza od powietrza, grzechem byłoby nie zejść na wodę. I tak mniej więcej ma być do końca tygodnia. Donos z dnia
18-09-2007, a dokładniej z godziny 09:48 Chłodno, głodno, wilgotno i pochmurno, więc chyba czas najwyższy zacząć wspomagać naszych skrzydlatych przyjaciół, bo powoli zaczyna im być ciężko. Donos z dnia
18-09-2007, a dokładniej z godziny 08:42 Pada deszczyk, pada, pada sobie równo. Na szczęście padać będzie tylko dziś i jutro już nie powinno. Należy więc jakoś ten deszcz przetrwać, czyli na przykład przysypać się jesiennymi liśćmi i tak w spokoju doczekać do jutrzejszego słoneczka. Donos z dnia
17-09-2007, a dokładniej z godziny 14:32 Jest ciepło (+20C), a słońce czasem przebija się przez chmury. Zarówno nad zatoką jak i od strony pełnego morza panuje spokój i zwyczajna jesień. Donos z dnia
17-09-2007, a dokładniej z godziny 08:47 Wczorajszy wieczorny widoczek zmienił się w dzisiejszy poranny i rozpoczął się poniedziałek, a wraz z nim cały tydzień, z którego chyba właśnie ten poniedziałek będzie najlepszy, bo wtorek ma być deszczowy, a resza dni pochmurna. Jedynie windsurferzy nie powinni narzekać. Każdego dnia powinna się zdarzyć okazja do ślizgu. Donos z dnia
16-09-2007, a dokładniej z godziny 14:29 Wczoraj wiało naprawdę mocno. Po południu wiatr średni osiągnął 8 Bf, a kilka porywów nawet 10 Bf. Niestety zdjęć sztormu brak, gdyż zaraz po porannym pływaniu trzeba było szybko pozbyć się pianki i zająć się uwiecznianiem pewnej uroczystości, gdzie dobrze karmili i poili, i nic nie zrywało czapki z głowy, chyba że ktoś za blisko trąby podszedł...;-) Donos z dnia
15-09-2007, a dokładniej z godziny 06:55 Kołysze nas 6 zachodnich Beaufortów, od czasu do czasu słabo i przelotnie kropi deszcz. Wiatr może sie jeszcze trochę wzmóc, ale nie więcej niż do 7 Bf. Z biegiem dnia powinno być coraz pogodniej, więc zapowiada się naprawdę windsurfingowa sobota. Donos z dnia
14-09-2007, a dokładniej z godziny 09:08 Polska jest w zasięgu wyżu znad Szwajcarii, tylko na północy zaznacza się wpływ niżu norweskiego, którego front jutro przejdzie na całym krajem przynosząc sztorm na Bałtyku i deszcz w całym kraju. Niestety w ten sposób wczorajszy pogodny wieczór zmienił się w niepogodny poranek i tak już mniej więcej zostanie, choć być może słonko jeszcze do nas dziś mrugnie. Jutro zaś pojawi się zaś bardzo silny północno-zachodni wiatr, który da windsurferom na Półwyspie od strony morza warunki side-shore z lewej. Może więc być ciekawie, choć nie najpiękniej, bo będzie też padać deszcz. W niedzielę wiatr uspokoi się do około 4 Bf, deszcz przestanie padać, a słońce planuje wtedy rzucić nam garść promyków. Znacząca poprawa pogody dopiero w poniedziałek, kiedy spodziewamy się nie dość że bezchmurnego nieba, to jeszcze niemal "upału", bo temperatura z pewnością przekroczy +20C. Poza tym na naszym wąskim pasku w ten weekend na pewno nie będzie korków na drogach i tłoku na plaży - zdecydowana większość wczasowiczów najzwyczajniej w świecie już wyjechała i wróci dopiero w następne wakacje. Donos z dnia
13-09-2007, a dokładniej z godziny 18:59 Dzień, który zadowolił zarówno spacerujących plażowiczów jak i windsurferów, właśnie ma się ku końcowi. Jest może i ładnie, ale niestety już raczej chłodno. Donos z dnia
13-09-2007, a dokładniej z godziny 12:21 I okazuje się, że poślizgać się też dziś można. Donos z dnia
13-09-2007, a dokładniej z godziny 10:20 Wczoraj można było popływać, dziś zaś aura sprzyja spacerom i opalaniu się. Oczywiście to opalanie jest raczej takie niż takie, ale jest...;-) Donos z dnia
12-09-2007, a dokładniej z godziny 12:56 No i mamy wiatr. Na razie jeszcze 3-4 Bf, ale powolutku rośnie. Donos z dnia
12-09-2007, a dokładniej z godziny 07:05 Błękit nieba już mamy, zaraz będzie słońce (jak w końcu wstanie, leń jeden), więc spacerowiczo-plażowicze będą dziś zadowoleni. Po południu zaś mają zostać obłaskawieni również windsurferzy czterema zachodnimi Beaufortami. Donos z dnia
11-09-2007, a dokładniej z godziny 19:13 Po słonecznie bezwietrznym dniu mamy nie do końca słoneczny bezwietrzny wieczorny widoczek, który ma ponoć zapowiada wietrznie słoneczną środę. No cóż... pożyjemy... zobaczymy... Donos z dnia
11-09-2007, a dokładniej z godziny 13:25 Niby na Półwyspie, a już szczególnie pod naszym oknem, ciężko coś nas zaskakuje, ale to że na obszarze 30x30 metrów wydmy, który dokładnie obejmuje widoczek z naszej kamerki oraz ze stojącej tam naszej jedynej wydmowej jabłonki udało się zebrać przed chwilą 20kg jabłek i kilkanaście koźlaków, to troszeczkę nas zdziwiło, a właściwie to nawet bardzo...;-) Donos z dnia
11-09-2007, a dokładniej z godziny 12:29 Ostatnio padało, a teraz jest ciepło i słonecznie - idealne warunki na grzyby. Wystarczy wyjść z domu i już pod oknem można spotkać czającą się w trawie pieczarkę, a niedaleko dalej, czyli na wydmie, malowniczego koźlaka. Donos z dnia
11-09-2007, a dokładniej z godziny 11:53 Bezwietrznie, słonecznie i cicho. Tak właśnie leniwie upływa nam wtorek. Jutro oprócz słońca spodziewamy się 4 Beaufortów wiatru po południu, więc jest szansa na jesienne hawaje po polsku. Donos z dnia
11-09-2007, a dokładniej z godziny 06:58 Wczoraj pojawiło sie trochę wiatru, ale bez rewelacji. Teraz już za nami ostatnia deszczowa noc. Poranek jest już w miarę przyzwoity. Dziś może nie będzie najpiękniej, ale powinno być sucho i od czasu do czasu słonecznie. Znacząca poprawa pogody dopiero jutro, pojutrze. Jesienna pogoda skutecznie przerzedziła i tak już wątłe szeregi półwyspowych wczasowiczów, więc tego czego nam na pewno tutaj nie brakuje to spokój. Donos z dnia
10-09-2007, a dokładniej z godziny 13:38 Pochmurno i wilgotno. Dobrze, że przynajmniej zaczyna wiać wiatr i to w dodatku z południa. Jest szansa na odrobinę jastarnickiej fali. Donos z dnia
09-09-2007, a dokładniej z godziny 17:35 Weekend powoli dobiega końca. Było troszkę słońca, były też chmury, jak i deszcz od czasu do czasu i był nawet wiatr, ale przed wszystkim było słodkie leniuchowanie, nic nie robienie i gapienie się bez sensu i celu w niebo czy na inną chmurkę. Nie powstała ani jedna fotka, ani jedno słowo, ani jeden donos. Proszę wybaczyć, ale jakoś tak posezonowo wyszło. Miejmy nadzieję, że poniedziałek przyniesie coś więcej oprócz zapowiadanego deszczu. Donos z dnia
07-09-2007, a dokładniej z godziny 08:00 Zachodnia Polska jest w zasięgu wyżu znad Irlandii, a wschodnia i południowo-wschodnia na skraju niżu znad Ukrainy. Ze wschodu napływa do nas nieco cieplejsze powietrze. Trzeba przyznać, że czego jak czego, ale przekory to Pani Pogodzie nie brakuje. Po słonecznie pogodnym tygodniu na Półwysep przyszedł pochmurny piątkowy poranek i zapowiada, że słonko pokaże nam ewentualnie dopiero za parę godzin. Nieco pogodniejsza ma być sobota i w dodatku po południu ma dostarczyć nam trochę zachodniego wiatru dla windsurferów. Wiatr ma powiać do niedzielnego popołudnia, jednak wtedy też spodziewamy się małego, bo małego ale deszczu. Nie będzie więc to weekend marzeń, ale nie będzie też jakiś najgorszy - będzie stosunkowo ciepło, od czasu do czasu zaświeci słońce, zawieje wiatr, a niedzielny deszcz od czasu do czasu też nie jest groźny. Jak to na naszym wąskim pasku piasku bywa, każdy znajdzie coś dla siebie, choć tych "każdych" jest coraz mniej, ale są i mają się dobrze. Patrząc dalej w prognozy wydaje się, że nadchodzący tydzień nie przyniesie jakiegoś przełomu. Tak jak teraz, tak i później nadal będą utrzymywać się temperatury umiarkowane, a dni słoneczne będą przeplatać się z pochmurnymi. W końcu przecież mamy jesień. Donos z dnia
06-09-2007, a dokładniej z godziny 19:26 I znów w tym kołowrocie wschodów i zachodów mamy kolejny klocek, czyli kolejny wieczorny widoczek ocalony od zapomnienia. Jutro nadal słonecznie. Donos z dnia
06-09-2007, a dokładniej z godziny 07:43 Czwartek powitał nas zupełnie bezchmurnie i obiecał taki pozostać. Powietrze ma dużą przejrzystość, więc bez trudu można zobaczyć jak rosną Sea Towers w Gdyni lub jak kręcą się wiatraki w Swarzewie, a jak komuś to za daleko, to pod nosem ma pięknie dojrzewające jabłuszko. Ładne, zdrowe i... smaczne. Donos z dnia
05-09-2007, a dokładniej z godziny 19:31 W Zakopanem spadł śnieg, u nas wesołe miasteczko się zwinęło, wieczorny widoczek też jakiś takiś smutnawy... chyba jesień mamy... Donos z dnia
05-09-2007, a dokładniej z godziny 07:10 Rześko, ale słonecznie. Tak się zaczyna środa i podobnego typu pogody spodziewamy się do końca tygodnia. Donos z dnia
04-09-2007, a dokładniej z godziny 10:21 I rzeczywiście wtorek okazuje się być pogodny. Na Półwyspie ludzi coraz mniej, coraz spokojniej, coraz bardziej jesiennie, coraz piękniej... Donos z dnia
03-09-2007, a dokładniej z godziny 19:36 Poniedziałek jednak się zawziął i z pozycji ponury poranek przeszedł do pozycji pogodny wieczór, choć jak bliżej popatrzeć, to nadal może być groźnie. Jednak wtorek zapowiada się słonecznie i ciepło. Donos z dnia
03-09-2007, a dokładniej z godziny 07:31 Wprawdzie za oknem nie jest za ciekawie (pochmurno i mokro), ale to tylko dziś Pani Natura tak jakby wczuwała się w nastrój tych, co to dzisiaj pierwszy raz po wakacjach do szkoły czy też pracy muszą iść i dlatego zbyt wesoło nie jest. Ale już jutro powinno być lepiej i za oknem, i w szkole, i w pracy...;-) Donos z dnia
02-09-2007, a dokładniej z godziny 17:45 Niestety wiatr się dziś nie spisał. Najpierw nie wiało, później wiało, potem siadło, raz tak, raz siak, woda zdążyła się lewo zmarszczyć, fali prawie nie było, czyli ogólnie tak zwana "kupa", jeśli nie liczyć powiedzmy jednej całkiem przyzwoitej godzinki. Donos z dnia
02-09-2007, a dokładniej z godziny 07:28 Zgodnie ze scenariuszem niedzielny poranek stanowczo zachęca do pozostania w łóżku, choć nie pada, jest dość ciepło i wieje wiatr SW 4 Bf. Niestety brak słońca... Donos z dnia
01-09-2007, a dokładniej z godziny 19:41 Pierwszy wrześniowy wieczorny widoczek ocalamy od zapomnienia zarówno szerokokątnie, jak i w zbliżeniu. Jutro może nie będzie tak słonecznie jak dziś, ale powinno być wietrzniej i to w dodatku z południowego zachodu, co być może zaowocuje pewnym zafalowaniem w okolicy Kaszycy, co z kolei z pewnością wywoła zadowolenie windsurferów. Donos z dnia
01-09-2007, a dokładniej z godziny 15:00 Może już nie letni, a raczej złotopolskojesienny, ale mimo wszystko przepięny jest ten pierwszy, wrześniowy dzień. Donos z dnia
01-09-2007, a dokładniej z godziny 09:04 Wrzesień chyba się zreflektował, że chyba coś nie tak z tą pogodą i zaczął jakby się wypogadzać. I tak trzymać Panie Wrześniu, tak trzymać! Donos z dnia
01-09-2007, a dokładniej z godziny 08:12 Główni gracze na pogodnej (a właściwie niepogodnej) scenie to teraz niż znad Morza Białego wraz z dwoma pomocnikami znad Morza Norweskiego oraz wyż znad Atlantyku. Wzajemna ułożenie tych ośrodków barycznych powoduje, że nad obszar naszego pięknego kraju nadal napływa chłodne powietrze arktyczne z północnego zachodu. Nie ma się więc co dziwić, że pierwszy poranek września nie wróży nic dobrego, zapowiadając raczej pochmurny i chłodny dzień. Nie ma co, upału nie ma i już chyba nie będzie, bo po prostu jesień idzie i nie ma na to rady. Od czasu do czasu w ten weekend troszkę nas pokropi deszczyk (ale jeśli już to słaby), od czasu do czasu zaświeci słoneczko, a jutro zawieje wiatr dla kite- oraz windsurferów. Na szczęście Bałtyk jest jeszcze stosunkowo ciepły (+16/+18C), więc na naszym wąskim pasku piasku nie spodziewamy się z pewnością żadnych przymrozków. Spodziewamy się za to niemal całkowitej ewakuacji elementu napływowego, czyli P.T. Wczasowiczów, którzy w niedzielę po południu podejmą ostatnią, heroiczną próbę zakorkowania naszej półwyspowej drogi. No cóż... wszystko co dobre szybko się kończy, więc sezon letni również. W tym roku chyba najlepiej spisał nam się czerwiec. Sierpniowi też trudno coś zarzucić i tylko lipiec po niezłym początku później jakoś się rozkleił. Jednak po tym sezonie nasuwa się ciekawa uwaga. Otóż pomimo, że pogoda nie do końca była taka, jak być powinna (choć windsurferzy dawno chyba tak wietrznego lata nie widzieli), to jak to się mówi "w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego" wczasowiczów było na Półwyspie jakby więcej, a w każdym razie nie mniej. Wynika z tego, że dobrze jest jeśli świeci słońce i żar się z nieba leje, ale nie jest to warunek konieczny, aby przyjechać tłumnie nad polskie morze. Ludzie być może teraz bardziej niż opalania się potrzebują zmiany miejsca zamieszkania, oderwania się od codziennych obowiązków i problemów oraz odmienienia otaczających ich na co dzień okoliczności przyrody. No cóż... widocznie takie czasy nam nastały, że najcenniejszym towarem jest zwyczajny "święty spokój". Donos z dnia
01-09-2007, a dokładniej z godziny 06:54 Szast-prast, łupu-cupu i nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak sierpień nam minął, a wraz z sierpniem niemal minął nam sezon. Dziś i jutro znakomita większość wczasowiczów opuści nasz wąski pasek piasku. Pozostaną tylko najtwardsi i sierpniowe wspomnienia z dni słonecznych, dni wietrznych czy też dni braterstwa lub wręcz dni filmowych. Jaki będzie wrzesień nie wiadomo, pożyjemy, zobaczymy, póki co jeśli ktoś ma ochotę na więcej wiadomości o sierpniu, może je znaleźć w naszych sierpniowych donosach. Donos z dnia
01-09-2007, a dokładniej z godziny 06:43 Nowy miesiąc, nowe wiadomości. Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie w naszym ARCHIWUM.
=======================================================
Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.
Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.
Początek strony
Strona główna
|