Żagiel Sailloft Caniibal 7,2 m2

***** Żagiel Sailloft Caniibal Freestyle 7,2 m2 *****

Sailloft Caniibal 7,2 m2 Dzieki uprzejmości firmy Surf Connection mieliśmy okazję popływać na żaglu Sailloft Cannibal Freestyle 7,2 m2.
Jest on produkowany przez niemiecką firmę Sailloft z Hamburga, a firma Surf Connection jest jego wyłącznym importerem w Polsce.
Sailloft Caniibal 7,2 ma w nazwie "freestyle", co znaczy, że jest on lekki i łatwy w manewrach oraz pozwala na jak najszybsze wejście w ślizg.
Żagiel ma 5 listew, co jest liczbą minimalną dla tej powierzchni, ale jeszcze pozwalającą utrzymać dobry profil. Długość listew można regulować za pomocą płaskiego śrubokręta. Jest to o tyle istotne/wygodne, że przy odrobinie szczęścia możemy tym samym śrubokrętem regulować listwy, zakręcić/odkręcić zawór odpowietrzający na desce lub odkęcić/zakręcić statecznik. Taka sytuacja to niestety wyjątek w dzisiejszych czasach. Najczęściej windsurfer potrzebuje sporego kompletu kluczy i śrubokrętów, aby złożyc zestaw.
Wracając do listew należy jeszcze dodać, że końcówka dolnej jest dodatkowo "zawinięta", co zapobiega rysowaniu pokładu deski w czasie np. startu z wody. W rogu szotowym znajdziemy 2 remizki, a w dolnym 1 remizkę. Top masztu posiada tzw. bolec, który wymaga aby maszt miał "dziurkę" dla niego. Pełnię obrazu Caniibal'a dopełnia solidny lik dolny i wzmocnienia dolnej oraz przedniej części żagla. Uwagę zwraca szeroka głowica, która sprawia że żagiel jest stosunkowo krótki po bomie, co ułatwia manipulowanie nim i obroty.
Trymowanie tego żagla wymaga kilku minut koncentracji. Niestety nie można do końca ufać wymiarom podanym przez producenta i naszym zdaniem należy je raczej przekroczyć o kilka centymetrów niż trzymać się ich kurczowo. Po kilku próbach i minutach udaje się generalnie bezproblemowo znaleźć właściwe ustawienia.
Na wodzie żagiel zachowuje się poprawnie i rzeczywiście łatwo nim manewrować. Generuje dobry ciąg w dolnym zakresie i nie sprawia żadnych problemów. Jeśli wiatru jest za mało 3-4 "pomki" szybko wprowadzą Was w ślizg. Z przeżaglowaniem też sobie radzi, ale nie jest to sytuacja, którą Caniibal lubi najbardziej.

Podsumowując można powiedzieć, że mamy do czynienia z poprawnym żaglem o bardzo dobrym stosunku jakości do ceny. Jeśli jeszcze nie pływacie jak Josh Stone, to ten żagiel raczej nie spowoduje, że zaraz zaczniecie, ale na pewno pozwoli podążać w tym kierunku za stosunkowo małe pieniądze.

O więcej szczegółów dotyczących tego żagla pytajcie w sklepie Surf Connection.
Tam można go też kupić.

Data: 26.06.2002.r.
Tekst: Andrzej Jóźwik
Foto: Andrzej Jóźwik jr

Strona główna