OW AUGUSTYNA - Jastarnia |
Willa AUGUSTYNA - Jastarnia |
OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja |
Cennik |
Dojazd |
O Półwyspie |
O nas |
Sznurki |
Teneryfa |
Księga Gości
Widok na morze |
Pogoda |
FAQ |
DVD |
FotoGaleria |
Donosy |
Pomoc |
Kontakt
***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****
Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.
Donos z dnia
31-03-2011, a dokładniej z godziny 09:35 Słonecznie, bezwietrznie i ciepło - tak żegna się z nami marzec. Donos z dnia
30-03-2011, a dokładniej z godziny 08:46 Miało być tak ładnie, a jest tak sobie: wprawdzie ociepla się (od jutra dwie cyfry na plusie), ale słońca za dużo nie ma. Jednak deszcz nie pada, a wiatr głowy nie urywa, czyli nie ma co narzekać. Donos z dnia
28-03-2011, a dokładniej z godziny 10:06 To nie jest piękny dzień, jest pochmurno, zimno i wietrznie (dobrze, że nie pada), ale damy radę, bo od jutra wraca wiosna, słońce, a pod koniec tygodnia temperatury dwucyfrowe. Donos z dnia
27-03-2011, a dokładniej z godziny 17:29 Dziś polecamy kilka fotek i krótki film zrobione w Jastarni nad Zatoką, nad pełnym morzem oraz w porcie i w ogródku w prześlicznie słoneczną niedzielę, czyli w dniu 27 marca 2011. Było naprawdę ładnie, o czym można przekonać się oglądając zdjęcia i filmik w naszej najnowszej JastarnickiejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
26-03-2011, a dokładniej z godziny 19:11 Ach... te wieczorne widoczki... Donos z dnia
26-03-2011, a dokładniej z godziny 11:02 Po piątkowym załamaniu pogody wszystko już wróciło do normy, czyli oprócz błękitnego nieba nic nam więcej nie potrzeba... Donos z dnia
25-03-2011, a dokładniej z godziny 08:53 Dziś do Polski wszedł front chłodny z opadami deszczu przechodzącego w deszcz ze śniegiem związany z niżem ANDREAS. Strefa deszczu przesuwa się z północy na południe i jutro do wieczora opuści nasz kraj. To nie są i nie będą duże opady. Słaby deszcz lub mżawka wystąpią w północnej i północno-wschodniej Polsce. Wieczorem na północnym wschodzie miejscami będzie padał deszcz ze śniegiem. Będzie to zapowiedzią znacznego ochłodzenia, jakie czeka nas podczas weekendu. W piątek jeszcze temperatura w południe wyniesie od +4C na północy do +15C na południu. W sobotę zaś już tylko od +1C na północy do +6C na południu.
Będzie więc tak jak tydzień temu: po brzydkim piątku przyjdzie słoneczna sobota i ciekawa niedziela. Tylko dziś będzie więc pochmurno, chłodno i wilgotno. Później poprawa, choć na począrtku będzie jeszcze rześko.
Warto dodać, że w niedzielę 27 marca 2011 zacznie obowiązywać w Polsce tak zwany czas letni. Stanie się tak dlatego, że zmianę czasu z zimowego (UTC+1) na letni (UTC+2) dokonujemy w nocy z ostatniej soboty na niedzielę marca. Robimy to przesuwając wskazówki zegara 1 godzinę do przodu, czyli będziemy spać krócej tej nocy.Dla przypomnienia: zmianę czasu z letniego na zimowy dokonujemy w nocy z ostatniej soboty na niedzielę października przesuwając wskazówki zegara 1 godzinę do tyłu. No i już na koniec zupełnie gorąca informacja: we wtorek 21 czerwca o godzinie 18:17 w Jastarni zacznie się kalendarzowe lato!
Lato, latem, ale dziś z powodu deszczu z domu nie bardzo będzie chciało się wychodzić, czyli pozostają ciepłe papcie i gorąca herbata oraz... historia kolejki wąskotorowej biegnącej od Helu do Jastarni. Nie wszyscy wiedzą, że choć na Półwyspie lasów nie mamy za wiele, to kiedyś nie było ich prawie wcale. Stąd podjęta na początku XX wieku (lata 1901-1921) akcja zalesiania obszaru pomiędzy Helem a Jastarnią. Zalesianie to prowadzili przede wszystkim więźniowie przebywający w Helu, zaś do pracy dojeżdżali kolejką wąskotorową. Ta kolejka nie mała nic wspólnego ze zbudowaną w 1936 kolejką wąskotorową dla potrzeb Rejonu Umocnionego Hel i biegła dzisiejszym torowiskiem normalnotorowym łącząc Jastarnię Gdańską z Helem. Późniejsza kolej normalnotorowa, zbudowana w latach 1921-22, powstała na tym odcinku właśnie na trasie starego torowiska tej leśnej kolei wąskotorowej. Na tej pierwszej kolei na Półwyspie Helskim kursowały wagoniki napędzane wyłącznie siłą ludzkich mięśni (sic!), czego potwierdzeniem są relacje z podróży tą niecodzienna linią. Ks. proboszcz Paweł Stefański w swych "Wspomnieniach z Jastarni" pisze:
Dziś już sobie trudno wyobrazić, jak letnicy bez kolei i bez portu łódkami, kutrami z Pucka znaleźli drogę do nas. Nie było żadnej stałej komunikacji, wszystko odbywało się "okazją". Od Helu do Jastarni był już wprawdzie tor kolejowy, ale jedynie dla kolejki polowej. Rybacy korzystali z tego toru na swój sposób, aby za specjalnym pozwoleniem udawać się do Helu na rybołówstwo. Nie było tu żadnej lokomotywy, toteż rybacy siadali po prostu na tak zwanego psa, to jest małą platformę o czterech kołach, zupełnie otwartą, i za pomocą długich kijów popychali ją naprzód. A jeżeli wiał silny, korzystny wiatr, to na tej platformie wystawiano żagielek. No proszę! Wagonik malusieńki poruszający się za pomocą żagla.
Natomiast ks. Wacław Kruszko w roku 1920 odbył wycieczkę parowcem do Hel, z którego postanowił pojechać się do pobliskiej Jastarni. Jak wynika z jego relacji, do kolejki wsiadł na "stacji" znajdującej się w helskim porcie. Zajął miejsce w jedynym, odkrytym wagoniku "frachtowym", za lokomotywę którego służyło dwóch Kaszubów i dwie Kaszubki z długimi kijami. Stali oni parami z przodu i tyłu platformy, by na dany znak odpychać się kijami, rozpędzając wagonik nawet do prędkości 10-20 mil na godzinę. Po dotarciu do Jastarni i odwiedzeniu tamtejszego proboszcza ks. Stefańskiego, ks. Kruszka tym samym środkiem wyruszył w drogę powrotną. Całą tą podróż tą ks. Kruszko skomentował krótko: Nigdy w życiu tak przyjemnej jazdy koleją nie zażyłem, jak dzisiaj na Półwyspie. Donos z dnia
24-03-2011, a dokładniej z godziny 09:16 Nadal ciepło, więc nic dziwnego, że lód również na Zalewie Wiślanym zniknął. Przed nami teraz parę chłodniejszych dni, ale "upały" wrócą, nie ma o to obawy. Donos z dnia
23-03-2011, a dokładniej z godziny 13:44 Pięknej pogody ciąg dalszy: niebo jest nadal błękitne, krokusy fioletowe, przebiśniegi białe, a biedroneczki są w kropeczki. Donos z dnia
22-03-2011, a dokładniej z godziny 16:37 To był naprawdę piękny i cieplutki dzień (+12C). Krokusy prą do góry jak oszalałe, a przebiśniegi nie pozostają w tyle i puszą się na tle błękitnego nieba. Donos z dnia
22-03-2011, a dokładniej z godziny 09:36 Obserwacje brzegowe potwierdzają też obserwacje satelitarne - lodu definitywnie nie ma już na Zatoce, pozostał słaby na Zalewie Wiślanym, ale ten tez pewnie za tydzień zniknie. I pomysleć, że to wszystko stopniało zaledwie w 3 tygodnie, bo 1 marca było jeszcze tak. Donos z dnia
21-03-2011, a dokładniej z godziny 08:53 Jest dobrze - zarówno ostatni dzień kalendarzowej zimy, jak i pierwszy dzień kalendarzowej wiosny są słoneczne i stosunkowo ciepłe (dziś +7C), a prognoza na najbliższe dni nie zapowiada zmiany tego stanu rzeczy. Tak trzymać! Donos z dnia
21-03-2011, a dokładniej z godziny 08:18 Pogoda dopisuje, śnieg i lód zniknęły, więc nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby wpaść w ramiona kolarstwa górskiego. Polecamy! Naprawdę warto! Donos z dnia
19-03-2011, a dokładniej z godziny 22:48 Nie dość, że dziś pełnia (a wtedy każde marzenie sie spełnia), to jeszcze po prześlicznie słonecznym dniu, czyli 19 marca 2011. Trzeba przyznać, że widokowo doszlusowaliśmy już do lata, pozostaje jeszcze tylko "nieco" podciągnąć w górę temperatury - dziś było +6C w powietrzu i +2C w wodzie. Mamy marzec, więc do wakacji na pewno zdążymy! Na razie we Władysławowie lodu już nie ma, ale za to są kajciarze i pluskają się w najlepsze. Dalej, pomiędzy Chałupami a Kuźnicą, możemy podziwiać puste plaże oraz tysiące pali. W Kuźnicy znajdujemy na brzegu jeszcze niestopniałe zwały lodu oraz dzielną ławeczkę, która dzielnie przetrwała atak lodowca. Jednak i tu lodu na wodzie już nie ma. Dojeżdżając do Jastarni można się przekonać, że poziom wody jest niski, ale za to port rybacki jest na pewno wolny od lodu i może dlatego z wody wyłażą kutry, a z ziemi wyłazi zielone zarówno w ogródku, jak i w lesie. Po prostu pięknie jest i tyle, o czym również świadczy dzisiejszy, krótki filmik, który wraz z innymi zdjęciami znajdziecie w naszej najnowszej PółwyspowejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
18-03-2011, a dokładniej z godziny 08:09 Sytuacja baryczna jest ostatnio bardzo dynamiczna: psujący nam dziś pogodę niż YVAN powoli słabnie i przesuwa się nad północną Polską, a w jego miejsce od zachodu równie powoli zacznie się rozbudowywać pogodny klin wyżowy. Dziś w Polsce będzie pochmurno. Prawie wszędzie będzie padał deszcz z wyjątkiem krańców wschodnich i południowo-wschodnich, ale za to na południowym-zachodzie będzie padało intensywnie, a na Dolnym Śląsku po południu wystąpią opady deszczu ze śniegiem, a w górach także śniegu. Temperatura wyniesie od +3C na północy do nawet +15C na południowym wschodzie. Wiatr słaby, południowo wschodni, na zachodzie skręci na zachodni i północno-zachodni. Do tego ciśnienie na zachodzie wzrośnie, a na wschodzie spadnie. No cóż... w marcu jak w garncu...
A przecież było naprawdę miło, no ale się chwilowo skończyło. Pochmurno, chłodno i mżawka - taki jest i będzie ten piątek, czyli kolejnego weekendu początek. Na szczęście to tylko piątek, bo sobota i niedziela będą już pogodniejsze i bez mżawki, nie mówiąc o słonecznie ciepłym nadchodzącym tygodniu. W sobotę i niedzielę spodziewamy się więc powtórki z poprzedniego weekendu, czyli czegoś na kształt tego lub tego. Nadchodzący tydzień ma również w planie przynieść nam wiosnę. W tym roku wiosna zacznie się w dniu 21 marca tuz po północy, czyli o godzinie 00:21, kiedy to Słońce wkroczy w znak Barana, czyli przetnie tzw. równik niebieski i przejdzie na północną półkulę sfery niebieskiej. Wbrew powszechnemu przekonaniu dzień wtedy nie będzie trwał tyle samo co noc, gdyż z powodu refrakcji i kątowych rozmiarów tarczy słonecznej dzień będzie w tym roku dłuższy od nocy w Jastarni już od jutra, bo dziś (18 marca) mamy równonoc (wschód Słońca 05:54, zachód 17:54). Jednak trzeba zdać sobie sprawę, że wiosna kalendarzowa to nie to samo co wiosna klimatyczna, choć tak się składa, że w tym roku najprawdopodobniej niemal dokładnie pokryją się. Meteorolodzy za wiosnę uznają porę, w której temperatura dobowa waha się między +5C a +10C, co w Polsce przeważnie następuje w okresie między 25 marca a 1 kwietnia i oczywiście nie w każdej części kraju jednocześnie. Najwcześniej wiosnę klimatyczną witają w tradycyjnie ciepłych okolicach Wrocławia, a najpóźniej w równie tradycyjnie chłodnych okolicach Suwałk. Na Półwyspie Helskim z wiosną różnie bywa: raz jest tak, a raz raczej tak. Równonoc wiosenna związana jest w Polsce z obyczajem topienia Marzanny. Jest to symboliczne pożegnanie Zimy i ogólnie całego zła z nią związanego. Dawniej topiono Marzannę głównie na wsi, dziś ten zwyczaj bardziej chyba jest świętowany przez młodzież szkolną w miastach. Tym bardziej, że jest to zwykle związane z generalnymi wagarami i radosnym obchodzeniem Pierwszego Dnia Wiosny. Donos z dnia
16-03-2011, a dokładniej z godziny 07:34 Ładnie wieczorem, ładnie rano, czegóż chcieć więcej? Ano przede wszystkim żeby było cieplej, bo w dzień temperaturę +5C przekroczymy dopiero w przyszłym tygodniu. Przydałoby się jeszcze, żeby tak nie wiało (E 4-5 Bf), bo to znacząco obniża temperaturę odczuwalną. Ale i tak nie jest źle - w zeszłym roku o tej porze było o wiele więcej śniegu i lodu, ale z drugiej strony trzy lata temu było jednak zdecydowanie cieplej. Donos z dnia
15-03-2011, a dokładniej z godziny 14:26 Poranne obserwacje z kamer potwierdza również dzisiejsze zdjęcie satelitarne - lodu na Zatoce Puckiej już praktycznie nie ma. Jedynie przy brzegu od Rewy do Pucka utrzymują się ostatnie cienkie tafle, które zwiał tam z całej zatoki silny, północno-wschodni wiatr, który uprzyjemnia nam ten wtorek. Poza tym wiosna i tyle. Donos z dnia
15-03-2011, a dokładniej z godziny 07:40 Ostatnie "upały" spowodowały, że ani z naszego okienka, ani z żadnego innego lodu na Zatoce Puckiej nie widać, czyli kolejny zimowy problem z głowy. Najbliższe dni to również ładna, choć chłodniejsza pogoda: w dzień do +5C, w nocy przymrozki, bez opadów. Donos z dnia
13-03-2011, a dokładniej z godziny 16:08 Wczoraj było o górach, dziwach i rybakach, więc dziś dla odmiany będzie parę zdań, fotografii i klatek filmowych o naturze łyski, kaczorku, mewach, plaży i muszelkach.
Jak powszechnie wiadomo o tej porze roku w Jastarni jest cicho i spokojnie. Nadto pogoda dopisuje, jest ciepło, wiatr głowy nie urywa, z ziemi wyłażą tulipany, z garażów harley'e, puchną w oczach żonkile, na pustych jeszcze plażach widać pierwszych miłośników muszelek oraz wcale niepierwszych spacerowiczów.
Poza tym w porcie rybackim jest jeszcze trochę cienkiego lodu, nad zatoką już go nie ma, nad morzem też, na bramach zakwitły kwiatki, na scianach wyrzeźbiły się ryby, łyski to wcale nie whisky i nadal nie są z pokładu Idy i mają nieproporcjonalnie duże nogi, niektóre kaczory są bojowe, a innym to wszystko lata, czyli niemal mamy wiosnę. Gdyby ktoś miał ochotę na więcej zdjęć i krótki filmik z dzisiaj, znajdzie je w naszej najnowszej JastarnickiejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
13-03-2011, a dokładniej z godziny 09:32 Kolejny słoneczny i bardzo ciepły dzień: u nas +10C, na południu kraju +15C, idzie wiosna. Donos z dnia
12-03-2011, a dokładniej z godziny 16:16 Na sobotnie popołudnie polecamy kilkadziesiąt zdjęć i krótki filmik zrobionych właśnie dziś w Jastarni oraz w Kuźnicy. Na początek sprawy o tej porze roku oczywiste, czyli mamy bazie, mamy przebiśniegi, mamy też tulipany i inne bliżej niezidentyfikowane roślinki. Idąc dalej natykamy się znów na oczywistą tutaj plażę (na naszym wąskim pasku piasku naprawdę ciężko na plażę nie trafić), ale z zupełnie nieoczywistymi zjawiskami. Otóż nawet zwykły kamyk tym razem robi dziwne wrażenie, nie mówiąc o jakby mątwo-podobnym pniu drzewa. Rekord bije oczywiście wypisz, wymaluj zdrewniały dinozaur w krajobrazie jak z końca świata.
Natomiast w Kuźnicy napotykamy na prawdziwe góry lodu, choć lodu tam już na Zatoce Puckiej w stronę Jastarni praktycznie nie ma (jest słaby i podmoknięty w kierunku Władysławowa). No ale góry są i to nawet 5-cio metrowe. Od strony Bałtyku nie ma ani śniegu, ani lodu, ale za to są tak zwani "łódkowi rybacy". O górach lodu w Kuźnicy i ciężkiej pracy rybaków łódkowych mówi dzisiejszy, krótki filmik z Kuźnicy, który znajdziecie poniżej zdjęć w naszej najnowszej PrzedwiosennejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
11-03-2011, a dokładniej z godziny 08:19 Dziś Polska będzie pod wpływem niżu WILFRIED znad Zatoki Botnickiej. Zachmurzenie duże przejaśnieniami na północy. Po południu zachmurzenie będzie malało w całym kraju. W ciągu dnia przelotne i słabe opady deszczu. Temperatura ułoży się tradycyjnie wyniesie od +2C na północnym wschodzie do +10C na południowym zachodzie. Wiatr południowo-zachodni do zachodniego, dość silny, okresami, zwłaszcza nad morzem, silny i porywisty. Ciśnienie będzie rosnąć.
Jaki poniedziałek, taki cały tydzień - było przedwiosennie, a jest niemal wiosennie. Jedna biedronka wiosny oczywiście nie da rady przynieść, ale przedwiosenne widoczki jak najbardziej. Marzec naprawdę jest szybki - śniegu brak, lód znika ekspresowo, temperatury coraz wyższe, no idzie wiosna i już. Dziś na Zatoce Puckiej lodołamania ciąg dalszy: będzie bardzo silny wiatr (rano porywy do 8 Bf), dodatnia temperatura i słońce. Następne dni to coraz wyższa temperatura i w ten sposób pokrywa lodowa na Zatoce Puckiej ma szansę niemal zupełne zniknąć podczas najbliższych dni. Podobnie jak w zeszłym roku: w dniu 14 marca 2010 lodu było nawet więcej niż dziś, a mimo to po 10 dniach nie było po nim niemal śladu. Woda jest jeszcze zimna ( około +2C), ale nie ma się co martwić, bo do wakacji jeszcze 4 miesiące, a przyrost temperatury wody o 10 stopni w ciągu miesiąca nie jest niczym niezwykłym. W każdym razie mamy nadzieję graniczącą niemal z pewnością, że to ostatni piątek w marcu, kiedy możemy zobaczyć lód na zatoce . Donos z dnia
10-03-2011, a dokładniej z godziny 15:09 Na Półwyspie bez zmian: znów prześlicznie słoneczny i cieplutki (do +10C) dzień niemal za nami. Śniegu praktycznie już nie ma, pozostał jeszcze tylko lód. Jednak jest on już bardzo cienki i topi się dosłownie w oczach. W ciągu 7 dni zniknęło mniej więcej 3/4 pokrywy lodowej na Zatoce Gdańskiej i Puckiej. Nic dziwnego, że w takich okolicznościach przyrody wszystko co może pnie się do góry i dosłownie zielenieje, ale tym razem z radości, że idzie wiosna. Przynajmniej tako rzecze nasz pogodny ekspert. Donos z dnia
09-03-2011, a dokładniej z godziny 16:42 I znów słonecznie i ciepło (do +10C), i znów mniej lodu, a więcej z ziemi wyłazi, a w dodatku wśród tego co wyłazi już coś łazi! Oczywiście pierwsza biedronka wiosny nie czyni, ale przedwiośnie już chyba tak. Donos z dnia
08-03-2011, a dokładniej z godziny 16:23 Kolejny słoneczny i ciepły (do +9C) dzień powoli za nami, więc nic dziwnego, że lodu coraz mniej, a z ziemi wyłazi coraz więcej. Porównanie widoczków, które różni zaledwie 8 dni mówi wszystko o szybkim zanikaniu lodu. Zaprzyjaźnieni eksperci pogodowi twierdzą, że wiosna tuż, tuż... Donos z dnia
08-03-2011, a dokładniej z godziny 07:39 Wszystkim Paniom w dniu ich Święta zamiast tradycyjnych rajstop i goździka wraz z nieśmiałymi całusami zasyłamy bukiet przedwiosennych kwiatków. Donos z dnia
07-03-2011, a dokładniej z godziny 15:11 Kolejny słoneczny dzień i znów coś jakby wiosna w powietrzu. Wiadomo, przebiśniegi oraz bazie, ale tym razem zajmiemy się postępami topnienia lodu na Zatokach Gdańskiej i Puckiej.
Otóż jeszcze 4 dni temu mniej lub bardziej zwarty lód sięgał mniej więcej do linii Hel-Westerplatte. Dziś nie ma już około 60% pokrywy lodowej z czwartku. Lód sięga jedynie do linii Kuźnica-Rewa. W Jastarni jest tylko przy brzegu i bardzo, bardzo cienki. Natomiast w Kuźnicy możemy cieszyć oko widokiem malowniczych zwałów lodu, które powstały w wyniku spychania lodu przez silny wiatr podczas minionego weekendu. Takie zwałowiska są może i malownicze, ale również mają niezwykłą moc niszczycielską - wszystko co stanie im na drodze, prędzej czy później zostanie zmiecione z powierzchni ziemi.
Bliżej Władysławowa lód jest grubszy, ale również już wyraźniej osłabiony i miejscami podmoknięty. Ponieważ ani wiatru, ani dodatnich temperatur w najbliższym czasie nam nie zabraknie, wydaje się, że do końca marca nawet we Władysławowie (tam lód utrzymuje się najdłużej) po lodzie pozostaną już tylko wspomnienia, a za oknem zapanuje wiosna. Donos z dnia
06-03-2011, a dokładniej z godziny 12:38 Ładna niedziala na się zrobiła, a wraz z nią nasza najnowsza PrzedWiosennaFotoGaleria. Znajdziecie w niej kilkadziesiąt zdjęć i krótki filmik zrobionych w dniu 6 marca 2011 w Jastarni na trasie od zamarzniętej jeszcze Zatoki Puckiej do wolnego od lodu pełnego morza. Jak widać marcową nowością jest przede wszystkim przedwiośnie, czyli wyłażące ze śniegu pierwsze przebiśniegi oraz bazie. Poza tym wszystko po staremu, czyli drogi są suche i przejezdne, ulice puste i spokojne, a morze błękitne jak zawsze. Donos z dnia
06-03-2011, a dokładniej z godziny 08:52 Ładne wieczory, piękne poranki, coraz cieplej i bardzo wietrznie (N 5 Bf). Lód na Zatoce jest juz niestabilny, o czym wielu ciągle i nadal zapomina. Wcześniej 16-letnia dziewczyna w Sopocie, a wczoraj dorosły mężczyzna w Gdańsku zostali uratowani z dryfującej kry. Nic się nie stało w obu wypadkach, ale było o włos od tragedii. Donos z dnia
04-03-2011, a dokładniej z godziny 08:28 Układ wysokiego ciśnienia ISABELLE, który przez ostatnie dni gwarantował w Polsce piękną pogodę, przesuwa się na południe, ustępując miejsca niżowi ULFERT, który sięgnie nad północne krańce naszego kraju i z czasem popsuje pogodę. A na naszym wąskim pasku piasku zgodnie z przysłowiem jaki poniedziałek, taki cały tydzień - było miło, ale się niestety skończyło. Wyż ustępuje niżowi, błękitne niebo chmurom. Temperatura rośnie, wiosna się zbliża, ale jak wiadomo zmiany pór roku przeważnie nie bywają przyjemne. W marcu, jak w garncu czeka nas mieszanka różnych i szybko zmieniających się typów pogody z przewagą tych gorszych niestety. Meteopaci już mogą szykować tabletki. Nadchodzący weekend i tydzień będzie stał pod znakiem lodołamania. Zapowiadają się silne wiatry, które współdziałając z dodatnimi temperaturami połamią i poprzestawiają pokrywę lodową na Zatoce Gdańskiej i Puckiej. W tej chwili lód o grubości 20-30 cm zalega na Zatoce Puckiej do linii Kuźnica-Rewa (inaczej do Rewy Mew lub Rybitwiej Mielizny), a dalej do linii Hel Gdańsk mamy mniej lub bardziej zwartą krę. Reszta Zatoki Gdańskiej jest wolna od lodu, jak również pełne morze. Po tym tygodniu po dzisiejszej pokrywie lodowej pozostaną już tylko wspomnienia albo góry połamanego lodu zepchnięte przez wiatr i osiadające na mieliznach i brzegu. Oczywiście proces destrukcji lodu będzie postępował od wschodu, czyli lód najszybciej zniknie z Zatoki Gdańskiej, a dopiero potem z Puckiej i najdłużej utrzyma się w rejonie Władysławowa. Tam i na Zalewie Wiślanym lód może utrzymać się nawet do końca marca. Donos z dnia
03-03-2011, a dokładniej z godziny 14:37 Słonko świeci, temperatura dodatnia, a pączki pachną, czyli pogoda jak drut. Nic dziwnego, że pokrywa lodowa na Zatoce Gdańskiej i Puckiej robi się coraz mniejsza, coraz cieńsza i coraz słabsza. Gdy przyjdzie silny wiatr z łatwością ją połamie i zepchnie na ląd lub na otwarte morze. Może to się stać już w ten weekend, bo będzie wiało, choć niezbyt mocno. Chyba rzeczywiście wiosna idzie, bo topnienie lodu obserwujemy już na całym Bałtyku - nawet w najzimniejszej z zimnych Zatoce Botnickiej. Dlatego jeszcze raz przestrzegamy: wędrówki po lodzie są bardzo niebezpieczne (oto na przykład historia z wczoraj). Więcej o sytuacji lodowej na całym Bałtyku dowiecie się z tego artykułu. Donos z dnia
03-03-2011, a dokładniej z godziny 08:13 Rześko, bezwietrznie i słonecznie, choć nieco mglisto zaczyna się ten wyjątkowy czwartek. No i jeszcze ta malownicza szadź... Donos z dnia
03-03-2011, a dokładniej z godziny 07:05 Powiedział nam Bartek, że dziś Tłusty Czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła. Dziś mamy Tłusty Czwartek, czyli w kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Inaczej na ten dzień mówi się "Zapusty". Tradycyjnie w Polsce w tym dniu objadamy się pączkami. Dawniej Tłusty Czwartek był początkiem całego Tłustego Tygodnia - Czasu Wielkiego Obżarstwa. Początkowo nasi przodkowie objadali się słoniną, boczkiem i mięsem, które suto zapijano wódką. Dziś dzień ten kojarzy się głównie z pączkami i faworkami, zwanymi również w niektórych regionach chruścikami. Jak wynika ze statystyk, co roku w Tłusty Czwartek przeciętny Polak zjada 2,5 pączka na głowę, czyli wychodzi niemal 100 milionów pączków, które dziś zjedzą wszyscy Polacy. Historia pączka sięga czasów rzymskich. Ostatnie dni karnawału w starożytnym Rzymie były czasem zabawy i obfitego jedzenia i picia. Wszyscy z lubością spożywali wówczas tłuste potrawy, w szczególności pączki. W Polsce zwyczaj smażenia tego specjału pojawił się dopiero w XIX wieku. Pierwsze pączki wcale nie przypominały dzisiejszych. Pieczono je z chlebowego ciasta, nadziewanego słoniną i smażonego na smalcu. Dopiero w XVI wieku zaczęły pojawiać się słodkie wypieki w postaci racuchów, blin i pampuchów. Pamiętajmy, że przeciętny pączek waży ok. 50 gramów i ma ok. 200 kalorii. Aby spalić go, należy biegać przez 20 minut, jeździć na rowerze przez 54 minuty lub spacerować przez 57 minut!!!! Donos z dnia
02-03-2011, a dokładniej z godziny 15:24 Dzięki niezwykłej wprost uprzejmości Pana Iprodiona możemy zaprezentować fotografie jastarnickiego nieba, na którym od czasu do czasu da się zauważyć orła bielika lub też samolot TU-154M najprawdopodobniej trenujący lądowania na lotnisku w Oksywiu. Donos z dnia
01-03-2011, a dokładniej z godziny 15:45 Ładnie wieczorem, ładnie w dzień, temperatury delikatnie dodatnie i jeszcze słońce świeci na całego - nic dziwnego, że pokrywa lodowa na Zatoce powolutku zaczyna słabnąć i pękać. Wiosna chyba idzie...? Donos z dnia
01-03-2011, a dokładniej z godziny 08:04 Panujące ostatnio mrozy i brak silnych wiatrów spowodowały niemal całkowite zamarznięcie Zatoki Puckiej i częściowe Gdańskiej. Twarda pokrywa lodowa utrzymuje się do linii Jastarnia-Rewa, a potem do linii Hel-Górki mamy już mniej lub bardziej luźne kry, słaby lód pokryty śniegiem, który im bliżej brzegu, tym jest mocniejszy. Niemniej zima nie jest zbyt uciążliwa: mrozy nie są już dokuczliwe, wiatr jest słaby, śnieg nie pada, słońce świeci, a zarówno chodniki oraz drogi, tak jak i ulice oraz tory są zupełnie wolne od śniegu i lodu, czyli po prostu przejezdne.
Lód w Gdyni lekko skuwa port i przymarznięty do kei Dar Młodzieży. Parę kilometrów dalej na północ, czyli w Rzucewie mamy już zupełnie twardy lód, co widać po wydeptanych ścieżkach. W Pucku jest bardzo podobnie, tak jak i we Władysławowie, gdzie najłatwiej spotkać snowkiterów. Jadąc dalej docieramy do Kuźnicy, gdzie tradycyjnie napotykamy zwały lodu, które przepchał tu zachodni wiatr. W ten sposób docieramy do Jastarni, gdzie po pierwsze mamy spokój, a po drugie dużo lodu od strony Zatoki Puckiej. Zamarznięty jest też port rybacki. Poza tym śniegu jest mało, a zarówno molo, jak i Augustyna stoją sobie spokojnie i czekają na sezon.
Natomiast od strony pełnego morza mamy dużo piasku i mało lodu. Zamarznięte jest tylko kilkanaście metrów przy samej wodzie. Wracając się morską plażą w kierunku Władysławowa, w Kuźnicy napotkamy jak zwykle pale, ale w niezwykłych okolicznościach przyrody, czyli po prostu zupełnie zalodzone. Jadąc dalej docieramy do Władysławowa, gdzie refulują plażę w najlepsze. Refulacja to prace ziemne (a właściwie piaszczyste) mające na celu poszerzanie oraz ochronę plaży. Polegają one na przepompowaniu piasku z dna morza na plaże za pomocą pogłębiarki i podłączonych do niej rur. Potem jeszcze rozgarnięcie piasku przez maszyny i refulacja skończona, a plaża czysta i szeroka.
Więcej szczegółów znajdziecie w naszej najnowszej LodowatejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
01-03-2011, a dokładniej z godziny 08:04 Szast-prast i drugi miesiąc roku 2011 za nami. Na początku lutego mieliśmy na Półwyspie odwilż, później było urywanie głowy, czyli sztorm o sile 10 Beaufortów, a na koniec wróciła zima. W odróżnieniu od bardzo śnieżnej zimy grudniowej, ta lutowa zima jest bardzo mroźna (bywało do -17C w nocy, średnia temperatura prawie 3C poniżej normy wieloletniej) i zamroziła niemal już całą l Zatokę. Jednak mrozy powolutku się kończą i niedługo będzie po zimie. Donos z dnia
01-03-2011, a dokładniej z godziny 07:50 Nowy miesiąc, nowe wiadomości. Donosy z poprzednich miesięcy i lat znajdziecie Państwo w naszym przepastnym ARCHIWUM.
=======================================================
Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.
Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.
Początek strony
Strona główna
|