OW AUGUSTYNA - Jastarnia |
Willa AUGUSTYNA - Jastarnia |
OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja |
Cennik |
Dojazd |
O Półwyspie |
O nas |
Sznurki |
Teneryfa |
Księga Gości
Widok na morze |
Pogoda |
FAQ |
DVD |
FotoGaleria |
Donosy |
Pomoc |
Kontakt
***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****
Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.
Donos z dnia
29-07-2011, a dokładniej z godziny 07:46 W dalszym ciągu kręcić się nad nami będzie niejaki niż QUENTIN, który swe centrum umieścił nad na południowym Bałtykiem. Takie kręcenie spowoduje, że na północnym-zachodzie kraju w dalszym ciągu będzie pochmurno i deszczowo. Po przeciwnej stronie, czyli na krańcach południowo-wschodnich występować będą opady przelotne i burze. Na pozostałym obszarze pogodnie i bez opadów. Temperatury od +16C w Szczecinie do +28C w Przemyślu. Wiatr zachodni i południowo-zachodni umiarkowany, w czasie burz dość silny i porywisty. Ciśnienie będzie spadać.
Druga połowa lipca 2011 w tym roku niestety nie popisała się, choć lobbowały w tej sprawie najwyższe władze partyjne i państwowe. Oczywiście były sukcesy zarówno wietrzne, jak i słoneczne, ale przynajmniej ostatnio miodu nie było. Z drugiej strony Półwysep chyba miał najlepiej w porównaniu z reszta kraju, więc jednak na coś ci lobbyści się przydali. Przed nami weekend, który niestety będzie kontynuował panującą nam ostatnio pogodę typowo barową. Nie będzie padać, ale tez nie będzie świecić i wiać, więc i plażowicze, i windsurferzy spotkają się jeśli nie w barach, to na zakupach. My jednak polecamy spacery i zwiedzanie helskich militariów. Pisaliśmy już tu o schronach tworzących Ośrodek Oporu Jastarnia, o olbrzymiej armacie zwanej Adolf Kanone i baterii Laskowskiego. Pisaliśmy też o zaporze minowej, która miała przerwać Półwysep na pół, i o baterii przeciwlotniczej w Jastarni, a teraz zachęcamy do ich zwiedzania. Kolejna atrakcja w ten weekend to impreza w porcie rybackim pod hasłem "Jastarnia pod żaglami". Otóż w sobotę po południu będzie można popływać na tradycyjnych łodziach kaszubskich zwanych pomerankami, będą też konkursy dla dzieci oraz koncert w stylu lat 70-tych. Przy okazji wyjaśnijmy, że pomeranka to tradycyjna łódź kaszubska, która kiedyś była tu podstawą rybołówstwa, jak i transportu. Pomimo prostoty to bardzo udana i dzielna konstrukcja, która sprawdziła się w wielu warunkach pogodowych. Wysokie i rozchylone na dziobie burty powodują, że Pomeranka podczas żeglugi na fali bierze mało wody z bryzgów, a nawet duże przechyły nie grożą zalaniem kokpitu. Generalnie na fali łódka ta nie traci prędkości, idzie miękko i bez uderzania dnem o wodę. Płaskie dno i duża szerokość zapewniają dobrą stateczność, a kształt podwodnej części kadłuba zapewnia Pomerance naprawdę zadziwiającą stateczność kursową. Sternik może puścić ster i na dobre kilka minut zająć się czym innym, a łódka nadal będzie trzymała kurs. Duża stateczność kursowa powoduje, że i wiosłowanie jest przyjemne, bo nie trzeba ciągle korygowqać kursu. Pomeranki noszą ożaglowanie rozprzowe. Ten wydawać się by mogło prymitywny system ożaglowania jest na pełnych kursach znacznie sprawniejszy od żagli trójkątnych. Na kursach ostrych jego sprawność też jest zadziwiająca, gdyż dzięki zastosowaniu tzw. "żmijki" (system mocowania żagla do masztu, coś jakby mocowanie "na okrętkę") zamiast używanej teraz tzw. likszpary żagiel rozprzowy "rotuje" tak jak nowoczesne żagle windsurfingowe. Za pomocą ustawienia rozprzy możemy też regulować głębokość profilu żagla. Pomeranka to naprawdę udana konstrukcja, choć na pierwszy rzut oka jakby wszytsko temu zaprzecza - wydaje się być zbyt prosta, aby mogła być dobra. Donos z dnia
28-07-2011, a dokładniej z godziny 06:31 Środa była ciepła i sucha, ale pochmurna. Wieczorem niestety popadało, choć niezbyt intensywnie. Czwartek zapowiada się również pochmurnie, choć nie powinno padać. Końcówka lipca pogodowo zwyczajnie nie zachwyca. I tu nasuwa się ciekawa uwaga. Otóż pomimo, że pogoda nie jest do końca taka, jak być powinna, to jednak, jak to się mówi "w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego", wczasowiczów wcale nie jest mniej. Wynika z tego, że dobrze jest jeśli świeci słońce i żar się z nieba leje, ale nie jest to warunek konieczny, aby przyjechać nad polskie morze. Ludzie być może teraz bardziej niż opalania się potrzebują zmiany miejsca zamieszkania, oderwania się od codziennych obowiązków i problemów oraz odmienienia otaczających ich na co dzień okoliczności przyrody. No cóż... widocznie takie czasy nam nastały, że najcenniejszym towarem jest zwyczajny "święty spokój". Donos z dnia
26-07-2011, a dokładniej z godziny 13:45 Huston, znów mamy słońce. Donos z dnia
26-07-2011, a dokładniej z godziny 06:50 Padał deszczyk, padał, padał sobie równo, raz spadł na kwiatek, a raz spadł na... listek - tak wyglądało poniedziałkowe przedpołudnie. Później już nie padało, ale chmury nie znikły i ten stan będzie utrzymywał się jeszcze parę godzin. Dopiero około południa zacznie się rozpogadzać i wieczór powinien być już pogodny. Donos z dnia
24-07-2011, a dokładniej z godziny 11:40 Ciepło, słonecznie i stosunkowo wietrznie (S 3-4 Bf), czyli dla każdego coś miłego. Można było wybrać się na spacer, można było popływać na desce lub kajcie, można było też podszkolić się lub pobawić albo najzwyczajniej w świecie spokojnie zalec plackiem na słonecznej na plaży. Czy potrzeba coś więcej...? Tak, czasem potrzeba więcej zdjęć, a te znajdziecie w naszej najnowszej Wiecz(trz)nieSłonecznejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
24-07-2011, a dokładniej z godziny 06:49 Niedziela wita nas błękitem nieba i wiatrem południowym wiatrem o sile 4 Bf, który utrzyma się mniej więcej do południa (to przecież południowy wiatr w końcu ;-). W takich okolicznościach przyrody kto rano wstaje, ten pływa, a kto wstanie później, będzie sie opalał. I tak właśnie minie nam ta niedziela. Donos z dnia
23-07-2011, a dokładniej z godziny 14:45 Czekali, czekali, paznokcie z nerwów obgryzali, prognozy oglądali, ale się w końcu doczekali, czyli po prostu wieje! Jedni pompują, drudzy szusują. Wszyscy szczęśliwi. I ci mali, i ci duzi. Donos z dnia
22-07-2011, a dokładniej z godziny 07:18 Sprawca ostatnich ulew w Polsce, czyli niż OTTO będzie wędrował w kierunku Danii, kończąc czas burz i naporu. Tydzień, który tak dał się we znaki w całej Polsce, na Półwyspie Helskim minął nam zupełnie miło. Padało (ale nie lało) w poniedziałek i środę, a wtorek i czwartek spędziliśmy na plaży. Teraz przed nami piątek, który będzie suchy i ciepły, ale już nie tak słoneczny, choć około południa powinno się wyraźnie rozpogodzić. Sobota bardzo podobna, z tym że dostarczy również trochę wiatru dla wind- i kitesurferów. Południowo-zachodnie 4 Bf powinny zadowolić wszystkich miłośników wietrznych sportów. Niedziela już bez wiatru i z odrobiną wilgoci. Ten weekend zamknie okres burz i gwałtownych zmian pogody. Od poniedziałku wróci pogoda wyżowa, stabilna, ciepła i słoneczna, i taka najprawdopodobniej utrzyma się nie tylko w ostatnim tygodniu lipca, ale również przynajmniej na początku sierpnia. Na koniec nieco wspomnień. Dziś mamy 22 lipca. Kiedyś to było chyba najważniejsze święto PRL. Dziś już nie ma ani święta, ani akademii, ani festynów, ale za to jest szansa, że będzie można świętować to święto tak, jak na ostatnimi laty, czyli na dowolnie wybranym boku. Donos z dnia
21-07-2011, a dokładniej z godziny 08:44 Zmiennej pogody ciąg dalszy. Czwartek zaczyna się bardzo ciepło i słonecznie, więc dziś przypomnimy sobie co to jest biosynteza melaniny, czyli czeka nas po prostu dzień plażowy. Donos z dnia
20-07-2011, a dokładniej z godziny 06:40 Plażowy wtorek zakończył się majestatycznie, a środa zaczyna sie przyzwoicie: jest ciepło, sucho, słaby wiatr z NE i zachmurzenie umiarkowane. Być może zdarzy się nam dziś burza lub deszcz przelotny, ale generalnie będzie jak jest teraz. Jutro więcej słońca, a poza tym zapraszamy na kilka fotek z zawodów kitesurfingowych, które odbyły się w miniony weekend. Donos z dnia
19-07-2011, a dokładniej z godziny 13:10 Ten dzień jest prosty do opisania: żar się z nieba leje, ciało przy ciele brązowieje... Donos z dnia
19-07-2011, a dokładniej z godziny 06:46 Poniedziałek zaczął się bezchmurnie, potem niestety było i chmurnie, i deszczowo, ale po południu wróciło słońce i na koniec dnia mieliśmy mniej lub bardziej romantyczny wieczór. W ten sposób poniedziałek zaprezentował nam z każdej swej pogodnej lub nie strony. Tak zmiennie będzie również w całym tygodniu. Wtorek na przykład będzie reprezentował dzień plażowy. Zaczyna się słonecznie i taki pozostanie do końca. Natomiast środa chce nas uraczyć burzą, a sobota silnym wiatrem. Atrakcji w każdym razie nam nie zabraknie. Nudno nie będzie. Donos z dnia
18-07-2011, a dokładniej z godziny 06:33 Podobno jaki poniedziałek, taki cały tydzień. Donos z dnia
17-07-2011, a dokładniej z godziny 06:39 Zgodnie ze scenariuszem niedziela zaczyna od tradycyjnej porannej rosy i bezchmurnie błękitnego nieba. To będzie na pewno dzień plażowy, ale wczesnym popołudniem być może do delikatnego wiatru barycznego z południowego wschodu dołoży swoje parę węzłów wieczorna bryza i summa summarum wyjdą nam hawaje. Pożyjemy, poopalamy się i na koniec być może pięknie popływamy, czyli dzień jak co dzień. Donos z dnia
16-07-2011, a dokładniej z godziny 20:58 Kończąca się właśnie sobota rozpoczyna drugą połowę lipca, która z pierwszą połową sierpnia tworzy na Półwyspie tzw. wysoki sezon. To okres, kiedy jest najwięcej ludzi, najwięcej samochodów, najwięcej zamieszania i.. najwyższe ceny. Donos z dnia
15-07-2011, a dokładniej z godziny 07:23 Dziś pogodę w Polsce będzie kształtował niż MEIKEL, który wraz z frontem atmosferycznym będzie przesuwał się na wschód. W ten sposób we wschodniej połowie kraju nadal będzie pochmurno z opadami deszczu, a na zachodzie będzie pogodnie. Temperatury od +20/+23C na przeważającym obszarze kraju do +33C w Bieszczadach. Wiatr południowo-zachodni do zachodniego, umiarkowany. Pochmurny i deszczowy czwartek już za nami, a przed nami pogodny piątek, który rozpoczyna trzeci weekend lipca 2011. Ten weekend utrzyma się w dotychczasowych lipcowych normach, czyli zapewni nam i słońce (przede wszystkim w niedzielę), i chmury (to głównie w sobotę, ale bez deszczu), i wiatr (dziś wieczorem i rano w sobotę), i brak wiatru (w plażową niedzielę). W ten sposób może nikt nie będzie w 100% szczęśliwy, ale też nikt nie będzie zupełnie niezadowolony. Na koniec bardzo smutna wiadomość. Wczoraj w okolicach Pucka odnaleziono ciało windsurfera. Przede wszystkim składamy kondolencje Rodzinie i bliskim. Nie wiemy jeszcze jakie dokładnie były przyczyny tej tragedii, ale z pewnością późna pora rozpoczęcia pływania (wieczór), złe warunki pogodowe i silny wiatr od brzegu nie były bez znaczenia. Nie zapominajmy, że sporty wodne mogą być niestety niebezpieczne dla zdrowia i życia, stąd należy zawsze przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Donos z dnia
14-07-2011, a dokładniej z godziny 06:56 Nad ranem zaczęło, teraz nadal pada, ale podobno za chwile powinno przestać. Ten czwartek chyba trzeba będzie pominąć milczeniem. Jutro powinno już być zdecydowanie lepiej. Donos z dnia
13-07-2011, a dokładniej z godziny 14:01 Środa to po prostu dzień plażowy. Donos z dnia
13-07-2011, a dokładniej z godziny 07:33 Ah, te romantyczne wieczory i błękitne poranki... czyż nie jest ładnie w tej naszej Jastarni...? Donos z dnia
12-07-2011, a dokładniej z godziny 07:17 Brzydki poniedziałek już za nami, a słonecznie plażowy wtorek przed nami. Z tej okazji (no może nie do końca z tej) w Jastarni pojawiła się nowa moneta, czyli tradycyjny jastarnicki merk. Nasz lokalny dukat ma wartość 8 merków (8 złotych) i został wyemitowany dla uczczenia 80 rocznicy powstania Juraty. Merki są do nabycia w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Jastarni ul. ks. P. Stefańskiego 5. W sprzedaży są merki: bimetal 8 merków = 8 złotych i srebrne 80 merków = 185 zł.
Przy tej okazji przypominamy, że Jurata to imię żmudzkiej morskiej bogini. Zgodnie z legendą, Jurata mieszkała na dnie Morza Bałtyckiego w bursztynowym pałacu. Pewnego dnia, usłyszawszy, że rybak Kastytis wyławia zbyt wiele ryb z morza, popłynęła do jego łodzi, by go ukarać. Zobaczywszy go, zakochała się. Razem spędzali wiele czasu w pałacu na dnie Bałtyku. Gdy o związku ze śmiertelnym dowiedział się bóg Perkun, z zazdrości zniszczył piorunem pałac na dnie morza, a Juratę przywiązał łańcuchami do skały na dnie morza. Bursztyn znajdowany na plażach pochodzi właśnie ze zniszczonego pałacu. Donos z dnia
11-07-2011, a dokładniej z godziny 06:37 Drugi weekend lipca już za nami. Był zupełnie przyzwoity i przyniósł nawet potwierdzenie pewnej teorii. Nadal nie można na niej polegać, ale ty razem sprawdziła się. Otóż chodzi o to, że polityka szkodzi. Lub politycy. W naszym wypadku polegało to na tym, że dopóki nie odwiedziła nas Pani Kanclerz oraz Panowie Prezydent i Premier, to wszystko z pogodą było w porządku. Ale gdy tylko się pojawili... no cóż... w każdym razie już pojechali, więc mamy nadzieję na prawdziwie pogodny tydzień ;-) Donos z dnia
09-07-2011, a dokładniej z godziny 20:20 Zwabieni wspaniałymi okolicznościami przyrody na naszym wąskim pasku piasku pojawili się w towarzystwie uzbrojonych kobiet oraz silnych mężczyzn nie kto inny ale sama Pani Kanclerz Angela Merkel oraz Pan Prezydent Bronisław Komorowski. Przypłynęli do nas kutrem Straży Granicznej i spędzą miły weekend w rezydencji Prezydenta RP w Juracie z pewnością podziwiając nasze słynne półwyspowe wieczorne widoczki. Jeśli ktoś chciałby jeszcze więcej prezydencko-kanclerskich widoczków może je oczywiście znaleźć w naszej najnowszej KanclerskoPrezydenckiejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
09-07-2011, a dokładniej z godziny 11:26 Bezchmurnie, bezwietrznie i gorąco, czyli plaża i... plaża, i... plaża. Donos z dnia
08-07-2011, a dokładniej z godziny 07:34 Dziś pogodę będzie kształtował niejaki LEON, czyli niż, którego centrum znajduje się nad Polską. Strefa frontowa z dużym zachmurzeniem i opadami deszczu, a po południu również burzami początkowo znajdować się będzie na zachodzie kraju i stopniowo przesuwać się będzie do centrum, a wieczorem dojdą do granicy wschodniej. Po południu, na zachodzie i w dzielnicach południowych opady będą zanikać i zachmurzenie zmniejszać się do małego a lokalnie nawet będzie bezchmurnie.
Mija pierwszy tydzień lipca 2011 na Półwyspie i na razie pogoda wprawdzie nie zachwyca, ale też nie jest jakoś specjalnie źle. Przede wszystkim, w odróżnieniu od reszty kraju, prawie uniknęliśmy deszczu. A było to tak: swój pierwszy oraz drugi dzień przeznaczył wprawdzie na opady, ale trzeciego dnia było już przyzwoicie. Czwarty dzień również trzymał słoneczny poziom, zupełnie tak jak i piąty. Dzień szósty oraz siódmy to dużo chmur, czasem mgła, ale bez deszczu. I oto nastaje nam dzień ósmy, czyli piątek - weekendu początek. A w ten weekend będzie z grubsza tak: dziś dzień pogodny i gorący. Po południu zacznie się chmurzyć, a wieczorem spodziewamy się burzy. W sobotę słonecznie i plażowo. Niedziela najmniej ciekawa, bo pochmurna. Deszcz możliwy wczesnym rankiem. W ten weekend nie będzie też wiatru, co pewnie cieszy plażowiczów i rowerzystów, ale smuci windsurferów. W ten sposób otrzymujemy zupełnie przyzwoity weekend, choć bez rewelacji. A co będzie dalej? Ja mawia zaprzyjaźniony szyper, dalej będzie różnie, czyli raz poprzecznie, a raz podłużnie, co należy tłumaczyć tak: mamy do czynienia z bardzo dynamicznym rozwojem sytuacji meteorologicznej, w której zatoki niżowe walczą z klinami wyżowymi, co raz kończy się okluzją, raz superkomórką, a raz blokadą antycyklonalną, które to zjawiska najlepiej śledzić obserwując naszą pogodną stronę. Donos z dnia
05-07-2011, a dokładniej z godziny 07:11 Nie ma to jak wrócić do starych, letnich zwyczajów, czyli znów mamy w Jastarni najpierw malowniczy wieczór, potem bezchmurny i nieco pokryty rosą błękitny poranek, który zapowiada nic innego jak kolejny dzień plażowy. Donos z dnia
04-07-2011, a dokładniej z godziny 10:14 Zgodnie ze scenariuszem Wymiennik wody nie jest źle, a będzie jeszcze lepiej, bo coraz cieplej i słoneczniej. Po 2 dniach weekendowego odpoczynku i podlewania trawników lato wraca na dobre. Donos z dnia
03-07-2011, a dokładniej z godziny 21:12 Niedziela nie odpuszcza i do końca trzyma fason. A przed nami tydzień, który ma w planie co dzień ponieść temperaturę o stopień lub dwa, co w efekcie w okolicach piątku da upały nawet do +30C! Donos z dnia
03-07-2011, a dokładniej z godziny 14:04 Huston, mamy słońce! Donos z dnia
02-07-2011, a dokładniej z godziny 07:19 Wietrznie deszczowy piątek ustąpił miejsca pochmurnie bezwietrznej sobocie. Ten wczorajszy deszcz był zbawieniem dla naszych trawników (od dawna nie padało), ale nie każdy jest tak zadowolony jak trawa. Dziś może jeszcze popadać po południu (a nawet zagrzmieć), ale również jest szansa na przebłysk słoneczka, a jutro pogoda już bez deszczu z przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Prawdziwa plaża od wtorku. Donos z dnia
01-07-2011, a dokładniej z godziny 08:30 Dziś nad Polską kontynuują spotkanie dwie zatoki niżowe z frontami atmosferycznymi związane z niżami IANTO II oraz JORG. Tworzą one rozległą bruzdę niskiego ciśnienia. Taki proces łączenia się zatok oraz frontów atmosferycznych (jedna od wschodu, druga od zachodu) występuje w atmosferze bardzo rzadko, więc być może jest ciekawy z punktu widzenia meteorologii, ale zupełnie nieciekawy ze zwykłego punktu widzenia. Otóż po prostu będzie pochmurno i będzie padać. W ten sposób kolejny raz potwierdza się teoria o brzydkim weekendzie przychodzącym po ładnym tygodniu: po prawdziwie plażowym tygodniu nadszedł bowiem piątek i oprócz windsurferów nikt się już nie cieszy (choć i oni nie będą mieli pełni szczęścia jak tydzień temu, bo zabraknie słońca). Na razie jest pochmurno i wieje, ale z czasem dojdzie deszcz, który będzie towarzyszył nam aż do niedzieli, kiedy to powoli zacznie się przejaśniać. A w poniedziałek znów wrócimy do plażowej pogody. Taka mała złośliwość Pani Natury w w stosunku do weekendowych wczasowiczów. Upałów i wyborów tak jak rok temu o tej porze wprawdzie nie będzie, ale tez będzie ładnie. Donos z dnia
01-07-2011, a dokładniej z godziny 08:00 Szast-prast i kolejny miesiąc za nami. I to jaki miesiąc! Czerwiec 2011 był przede wszystkim niezwykle ciepły, a nawet czasem upalny. Średnia temperatura był wyższa 2,3 stopnia Celsjusza od średniej wieloletniej. Szczególnie ciepło było na początku miesiąca, gdy raz przy razie trafiały nam się prawdziwe upały lub nieprawdziwe Hawaje. Później było kilka dni gorszych, ale i na to można było znaleźć receptę. A teraz znów jest pięknie, a czasem wietrznie. W ten sposób można z czystym sumieniem uznać ten czerwiec za niezwykle udany. Kto nie był w tym czasie na naszym wąskim, ale rajskim pasku piasku niech autentycznie żałuje! Ciekawych jak to dokładniej było w maju 2011 odsyłamy na majową stronę donosów. Donos z dnia
01-07-2011, a dokładniej z godziny 07:58 Nowy miesiąc, nowe wiadomości. Donosy z poprzednich miesięcy i lat znajdziecie Państwo w naszym przepastnym ARCHIWUM.
=======================================================
Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.
Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.
Początek strony
Strona główna
|