OW AUGUSTYNA - Jastarnia |
Willa AUGUSTYNA - Jastarnia |
OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja |
Cennik |
Dojazd |
O Półwyspie |
O nas |
Sznurki |
Teneryfa |
Księga Gości
Widok na morze |
Pogoda |
FAQ |
DVD |
FotoGaleria |
Donosy |
Pomoc |
Kontakt
***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****
Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.
Donos z dnia
31-12-2012, a dokładniej z godziny 08:44 Dziś 31 dzień grudnia 2012, czyli zaraz koniec tego roku, więc najlepszy czas na małe podsumowanie. Zaczniemy od tej strony www, czyli serwera http://212.85.111.171 tłumaczonego przez DNS na bardziej zrozumiałą nazwę Augustyna.pl. Otóż w roku 2012 odwiedziło nas blisko 3 miliony internautów, obejrzało 51 milionów pojedynczych stron www, co przełożyło się na 113 milionów wywołań serwera i transfer 1.750 GB danych. Wszystkim bardzo ładnie dziękujemy i prosimy o więcej. Kolejnym podsumowaniem będzie krótki filmik, w którym w ciągu 73 sekund będzie można zobaczyć cały rok 2012 widziany z okna Ośrodka wczasowego AUGUSTYNAw Jastarni na Półwyspie Helskim.
Na koniec tradycyjnie proszę jak zwykle przyjąć serdeczne życzenia kolejnego POGODNEGO roku oraz... ...oraz spełnienia marzeń, miłych niespodzianek losu, grona prawdziwych przyjaciół, niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na co dzień, drogi usłanej różami, satysfakcji z pracy, genialnych pomysłów, niskich podatków, słodkiego, miłego życia, świeżości spojrzenia, głównej wygranej na loterii, najlepiej kumulacji, pozytywnej aury, pogody ducha, pomyślnych wiatrów, gorącej miłości, wygodnych butów, willi z basenem, eleganckiej limuzyny, samych zwycięstw, cudownych wakacji, szczęścia, pociechy z dzieci, punktualnych pociągów, świętego spokoju, jachtu, żadnych trosk, powodzenia u płci przeciwnej, wysokich lotów, rześkich poranków, pomyślności, trafnych decyzji, intuicji w interesach,prezentów od losu, dużego łóżka, pękatego portfela, szerokiej drogi, miłego szefa, prezentów moc, smacznego bigosu, jasności umysłu, niebanalnych wyzwań, miłych snów, pewności siebie, wielkiej fortuny, wielu uśmiechów, błyskotliwych ripost, romantycznych wieczorów, udanych łowów, pasjonującej pracy, szansy na sukces, dużo słodyczy, szampańskiej zabawy, mocnego dachu nad głowa, samych pozytywnych wibracji, pełni życia, wielu niezapomnianych chwil, słońca, olimpijskiej kondycji, pomyślności, jak najmniej zmartwień, wyjścia z każdej sytuacji, uwielbienia u podwładnych, pasma sukcesów, niezmiennie zielonego światła, czystego nieba, dwustu lat życia, końskiego zdrowia, sławy, manny z nieba, ciągle nowych rekordów, niskich kosztów, bezpiecznych lądowań, wielu ciekawych znajomości, wygranych przetargów, sumiennych dłużników, taaaakiej ryby, najwyższego miejsca na podium, dobrego fryzjera, radosnych świat,serca jak dzwon, pewnej ręki, komfortowych warunków, przyjemnych doznań, wielu wzruszeń, mocnej głowy, powodzenia, najwyższych odznaczeń, osiągnięcia wyznaczonych celów, pełnego sejfu, szczęścia w kartach, sprzyjającej pogody, dobrych zbiorów, kolorowych chwil, twórczego podejścia do pracy, połamania pióra, góry pieniędzy, smacznego jajka, mnóstwa prezentów, udanych negocjacji, serdecznych przyjaciół, grzecznych dzieci, udanych wakacji, większości w parlamencie, miłego wypoczynku, wesołego towarzystwa, dobrego apetytu, szczęśliwej podroży, złotej jesieni, poczucia humoru, anielskiej cierpliwości przy czytaniu tych życzeń, wiecznej młodości, licznego potomstwa, niewieszającego się komputera, sławy i chwały, lekkości bytu, pokojowego rozwiązania wszystkich konfliktów, szybkiego rozwoju gospodarczego, hojnych sponsorów, korzystnego układu gwiazd, miłosnych uniesień, czytelnych instrukcji, cichych wielbicieli/lek, mistrzowskich zagrań, dobrej nocy, wielkiej przygody, słodkich snów, wystrzałowej zabawy sylwestrowej, zgranej ekipy, pomyślności na nowej drodze życia, pociechy z pociechy, lojalnych współpracowników, bujnej wyobraźni, interesujących przeżyć, rodzinnej atmosfery, pomyślnych wieści, radości życia, dobrego serca, pełnego szkła, suto zastawionego stołu, złotej rybki, zimnego piwa, zasięgu w każdym miejscu, gry fair play, nieomylnych decyzji, miejsca w historii, głównych ról, kreatywności, podroży dookoła świata, udanych szkoleń, efektywnych poszukiwań, pakietu kontrolnego, bogatej kolekcji, dużo wolnego czasu, beztroskiego życia, dobrej passy, celnych strzałów, trafnych wyborów, prestiżowych nagród, spokoju ducha, oddechu od codzienności, samych szóstek w szkole, godnych przeciwników, szczerych komplementów, wszelkiej pomyślności, codziennych atrakcji, świetlanej przyszłości, korzystnego horoskopu, zdjęcia na okładce, miłych sąsiadów, wiary w sukces, mocy zawsze z Wami, wielu alternatyw, tolerancji, własnego odrzutowca, gorączki sobotniej nocy, piwniczki pełnej wina, silnej woli, wyrozumiałego spowiednika, zamku w nad Loarą, ambitnych planów, kilku odkryć i kilku wynalazków, owacji na stojąco, zniewalającego uśmiechu, szczęśliwego trafu, płomiennych uczuć, pomocnej dłoni, niezawodnej pamięci, nieprzemijającej urody, asa w rękawie, sprawnych hamulców, dużo nadzienia w pączku, strumieni szampana, kominka, rozbicia banku, recepty na szczęście, zabawy do białego rana, odwagi cywilnej, dobrej prasy, ptasiego mleczka, przygód z happy endem, długich wakacji, dużo rodzynek w cieście, zmysłowych nocy, gwiazdki z nieba, wiernego psiaka, celnego oka, sportowego wozu, różowych okularów, ruchu w interesie, stabilnej waluty, zgrabnej figury, siły perswazji, zdolności nadprzyrodzonych, ostatniego słowa, dobrego smaku, własnego sposobu na życie, w zdrowym ciele - zdrowego ducha, właściwych wniosków, widoków na przyszłość, podzielnej uwagi, czterolistnej koniczyny i stale rosnącego konta bankowego... To tak z grubsza byłoby na tyle. Resztę proszę życzyć sobie samemu...;-) Donos z dnia
28-12-2012, a dokładniej z godziny 16:12 To był chyba ostatni tak słoneczny i bezchmurny dzień roku panskiego 2012. Było naprawdę ślicznie i spokojnie, choć wietrznie i zimno. Lód na Zatoce prawie całkowicie stopniał i pozostał tylko przy brzegu. Poza tym było po prostu bardzo pusto i bardzo sielsko-anielsko oraz nadzwyczaj romantycznie, o czym można się przekonać przeglądając fotografie i krótki filmik w naszej najnowszej SłonecznieZimowejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
28-12-2012, a dokładniej z godziny 08:17 Nad Polską rozbudowuje się wyż VALENTIN przynosząc piękną pogodę. Wprawdzie będzie rześko (znajdziemy się w chłodniejszej masie powietrza polarnego morskiego), ale na przeważającym obszarze bezchmurnie, sucho i pięknie. Temperatura wyrównana w okolicach +1C. W nocy możliwe przymrozki. Zachodni wiatr będzie z biegiem dnia słabł, a ciśnienie rosło.
Ostatni weekend roku 2012 zaczyna się bardzo ładnie - jest bezchmurnie, sucho, dodatnio i stosunkowo wietrznie. To będzie naprawdę ładny dzień. Niestety już jutro znów wrócą chmury i znów zrobi się szaro buro, choć na szczęście nadal sucho. Cały czas czeka nas dużo wiatru, co pewnie ucieszyłoby zimnolubnych windsurferów, ale najpierw muszą się przebić przez resztki lodu przy brzegu. Może to dziwne, ale możliwe i na pewno jak zawsze chętni się znajdą.
Taka pochmurnie wietrzna, ale sucha i lekko dodatnia aura utrzyma się do końca roku, a Nowy 2013 Rok powita nas najprawdopodobniej tym samym, tyle że okraszonym mżawką czasem przechodzącą w słaby deszcz. Mrozów i powrotu zimy na razie nie widać, ale jeśli nie pod koniec stycznia, to w lutym na pewno jeszcze wróci. Donos z dnia
26-12-2012, a dokładniej z godziny 13:54 W odróżnieniu od pierwszego drugi dzień Świąt zaczął się o wiele pogodniej - można było spokojnie rozprostować kości na plaży i poszukać ładnych muszelek lub po prostu popatrzeć na morze. Ale z biegiem dnia przestało być tak ładnie. Następna dawka słońca chyba dopiero pojutrze, czyli w piątek. Donos z dnia
25-12-2012, a dokładniej z godziny 23:52 Pochmurno i szaro, ale bez deszczu i bez silnego wiatru minął nam ten pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia 2012. Oczywiście rytualny spacer na rozgrzeszenie obżarstwa musiał mieć miejsce, więc choć zbyt pięknie nie było, to parę fotek i krótki filmik się popełniło. Przy okazji można było popatrzeć na wymieniane właśnie podkłady kolejowe lub jeżdżące po szynach koparki czy też stojącą w porcie pogłębiarkę skrawającą. Gdyby ktoś miał ochotę na więcej zdjęć i krótki filmik, znajdzie je w naszej najnowszej ŚwiątecznejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
24-12-2012, a dokładniej z godziny 10:14
Gruszkowo-śliwkowe na choince zawieszone najserdeczniejsze życzenia świąteczne składa Państwu Wasz Donosiciel Donos z dnia
24-12-2012, a dokładniej z godziny 10:13 No i co się miało stać, się stało, czyli jesteśmy po dodatniej stronie zera, lekko zawiani topniejącym śniegiem, ale ulice są mniej więcej już czarne, a plaże jeszcze białe. Zatoka w Jastarni jest zamarznięta, ale słabo i tylko jakieś 500m od brzegu, czyli w dalszym ciągu zbyt niebezpiecznie na jakieś ślizganie. Poza tym jest szaro-buro i pochmurno, więc nie warto o tym pisać, czyli to koniec tego donosu. Donos z dnia
23-12-2012, a dokładniej z godziny 08:36 Wszystko przebiega zgodnie ze scenariuszem, czyli ta noc była najzimniejsza (-15C w Gdańsku Rębiechowie i do -10C na Półwyspie), a za 24 godziny będzie o 15 stopni cieplej czyli do +5C. Ale zanim dostaniemy odwilż w prezencie, dziś wieczorem jeszcze popada śnieg, żeby miało się co rozpuszczać jutro. Będzie naprawdę ślisko i niebezpiecznie na drogach, więc kto może niech się trzyma choinki i z domu nie wychodzi. Donos z dnia
21-12-2012, a dokładniej z godziny 09:20 Dziś i przez weekend pozostaniemy w zasięgu wyżu THOMAS znad Rosji, czyli temperatur poniżej 0C. Dzisiaj najpogodniej i najcieplej na południowym zachodzie, a najpochmurniej i najzimniej na północnym wschodzie. Temperatura od -12C w Suwałkach do -2C we Wrocławiu. Wiatr słaby z kierunków wschodnich. Ciśnienie wysokie i stabilne.
Ten weekend będzie mniej więcej taki jak dzisiejszy poranek, czyli pochmurny i mroźny (-5C w dzień, do -7C w nocy), ale bez opadów i z umiarkowanym wiatrem z południowego wschodu. Zresztą chyba mało kto zwróci na to uwagę, bo w poniedziałek Wigilia, czyli w większości te ostatnie dni spędzimy nie na kontemplacji pogody za oknem, a na zastanawianiu się czy wujek nie obrazi się za kolejne ciepłe skarpetki pod choinką i czy rzeczywiście żona/mama/partnerka aby nie przesadza z tymi porządkami i ogólnym zamieszaniem. I rzeczywiście nic straconego, bo najbliższe 3 dni będą wyglądały niemal identycznie. Ciekawie za oknem zacznie się robić dopiero w Wigilię, bo o ile w niedzielny wieczór temperatura będzie na poziomie -5C, to 24 godziny później w wigilijny wieczór może już być o 10C wyższa, czyli dodatnia i okraszona najpierw śniegiem, a później w miarę wzrostu temperatury deszczem ze śniegiem, marznącym deszczem i totalną gołoledzią z dodatkiem uporczywej mgły! Tak, zgadza się, lekko nie będzie, więc kto może, niech lepiej od choinki daleko nie odchodzi. Odwilż potrwa najpewniej przynajmniej do końca roku. Może na Sylwestra się coś tam zamrozi oprócz szampana, a może i nie. Co do sportów wietrzno-lodowych to najprawdopodobniej pokrywa lodowa na Zatoce nie będzie nadawała się do użycia, a jeśli już to tylko w okolicach Władysławowa, gdzie jest najpłycej. Po pierwsze lód nie będzie chyba wystarczająco mocny, po drugie wiatr SE będzie spychał i łamał lód uniemożliwiając jazdę po nim, a po trzecie nie ma co ryzykować dopóki Zatoka naprawdę nie jest porządnie zamrożona przynajmniej od Chałup do Pucka. Wychodzi więc na to, że tegoroczne Święta nie będą na Półwyspie ani białe, ani mroźnie, choć być może dość pogodne. Jedno jest pewne: prognozowany spadek ciśnienia atmosferycznego będzie rekompensowany pewnym wzrostem ciśnienia krwi, bo wbrew obiegowym i tradycyjnym opiniom naukowcy (pewnie amerykańscy) twierdzą, że Święta Bożego Narodzenia to jeden z najbardziej nerwowych okresów w roku: jedni martwią się, że sernik "opadł", drudzy że prezent nie będzie odpowiedni, trzeci że nie dostali takiego karpia jak chcieli, a jeszcze inni zastanawiają się nerwowo czy najpierw iść do Mamy Taty czy do Taty Mamy czy jeszcze inaczej. W każdym razie jedno jest pewne - Święty Spokój na Święta będzie jak znalazł i nigdy go nie będzie za dużo, więc właśnie Świętego Spokoju na Święta (i nie tylko) życzymy Wszystkim naszym P.T. Czytelnikom oraz ich Rodzinom. Resztę da się kupić w supermarkecie... Na koniec tradycyjnie jak co roku mamy coś dla Panów, bo Panie pewnie zajęte. Otóż jeśli chcecie drodzy Panowie zaimponować Swojej Kobiecie i Przyjaciołom, możecie na przykład samodzielnie przygotować na Święta bardzo proste i pyszne ciasto. Oto przepis: Składniki: - 1 kostka masła - 2 szklanki cukru - 1 łyżeczka soli - 4 jajka - 1 szklanka suszonych owoców - 1 szklanka orzechów - sok cytrynowy - proszek do pieczenia - 3-4 szklanki dobrej whisky
Sposób przygotowania: Przed rozpoczeciem mieszania składników sprawdź czy whisky jest dobrej jakości. Dobra... prawda? Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę i inne utensylia kuchenne. Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak trzeba... by być tego pewnym nalej jedna szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Powtórz operację. Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą mase, dodaj łyżeszke sukru i ubjaj dalej. W miedzyszasie sprawdź czy whisky jest na pewno taka jak czeba. Najlepiej sklaneczkę. Otfórz drugą butelkie jeśli czeba. Wszuc do mniski dwa jajka, obje szlanki z owosami i upijaj je mikserem. Sprawć jakość wiski zepy potem gosie nie mufili sze jest trojonca. Wszuc do miszki szycka sul jaka masz w domu czy so tam masz szysko jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so fszucisz! Fypij skok sytrynowy. Fymjeszaj fszysko z oszehami i sukrem fszystko jedno i frzudz monki ile tam masz f domu, osmaruj piesyk masłem i wylej siasto na plache piesyka, usaw go na 350 stofni, saaaamknij dwiszki. Sprawć jakos fiski sostanej ot pieszenia siasta i ić spać. Jak się rano obudzisz, Twoja Kobieta będzie bardzo z Ciebie dumna, choć jakby nie do końca... Donos z dnia
20-12-2012, a dokładniej z godziny 14:19 Za oknem coś w okolicach 0C oraz szaro i buro, za to w piekarniku +200C i świąteczne pierniki za piernikami nam się produkują. Donos z dnia
17-12-2012, a dokładniej z godziny 09:04 Odwilż w natarciu, czyli o śniegu i mrozie można już zapomnieć. Za to trzeba przypomnieć sobie o mgle, błocie pośniegowym i szaro-burych poniedziałkowych porankach. Taki stan rzeczy utrzyma się przez najbliższe 3-4 dni. Później znów wróci mróz, ale bez śniegu. Czasem pewnie pojawi się słońce, ale w naprawdę homeopatycznym stężeniu. Mróz najprawdopodobniej utrzyma się przynajmniej na początku Świąt i wtedy również powinno się trochę rozpogodzić, czyli jest nadzieja na pogodne, choć niezbyt białe Święta. Później cykl sie powtórzy, czyli znów odwilż i powrót mrozu na Sylwestra. Taki jest plan na dziś, ale trzeba pamiętać, że podobno jak chce się Panią Nature rozśmieszyć do rozpuku, to najlepiej zacząć prognozować pogodę...;-) Donos z dnia
14-12-2012, a dokładniej z godziny 14:42 I znów zrobiła się nam zima zamiast lata. Zatoka Pucka powoli zamarza, ale jeszcze niezbyt mocno. Port w Jastarni jest pokryty krą, ale nawet małe łódki dają jej radę. Bałtyk zamarzać jeszcze nie zamierza, a ulice są przejezdne, tyle że trochę chłodno i głodno. No ale za to jest pięknie i na razie tego się trzymamy. Gdyby ktoś miał ochotę na więcej fotek i krótki film z Jastarni, może je znaleźć w naszej najnowszej ZimowejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
14-12-2012, a dokładniej z godziny 08:20 Niż NICKI po lewej,a wyż po prawej. Oba ogromne i rozbudowane, i oba zwiastującemu nadejście odwilży od jutra. A to z powodu tzw. pompy barycznej, czyli niż i wyż kręcąc się niczym dwa ogromne tryby (niż niezgodnie, a wyż zgodnie z wskazówkami zegara) "zassą" nad nasz piękny kraj ciepłe powietrze z południowego zachodu. Ale na razie pochmurno na zachodzie, na północnym wschodzie początkowo słonecznie, w centrum zachmurzenie małe i umiarkowane. W ciągu dnia zachmurzenie wszędzie wzrośnie do umiarkowanego lub dużego. Temperatura od -7C w Suwałkach do -2C we Wrocławiu. Wiatr południowo-wschodni, umiarkowany, na północnym wschodzie po południu dość silny. Ciśnienie będzie spadać.
Dziś w Gdańsku Rębiechowie nad ranem było -13C, a u nas -7C, czyli zima na całego. Jednak wyż, który sprowadził te mrozy już odchodzi na wschód i teraz rządził będzie ciepły niż. Jutro już powyżej 0C i niestety zaczną się opady śniegu szybko przechodzące w opady deszczu ze śniegiem i deszczu marznącego. Na drogach możliwa gołoledź, a do tego jeszcze wiatr z południowego wschodu o sile do 6 Bf. Gdyby to było lato, byłby wave, gdyby Zatoka byłaby zamarznięta, byłby icesurfing, ale tym razem będzie po prostu paskudna pogoda. Po weekendzie znów wrócą mrozy, ale czy dotrwają do Świąt, to jeszcze nie jest pewne. Jakie by one zresztą nie były, to na pewno warto przed nimi w domu posprzątać, a że pogoda paskudna, to i nawet lepiej, bo nie ma jak od tego uciec. Poza tym czas pomyśleć o prezentach, karpiu, choince i milionie innych spraw. Tym co nie sprzątają i tym co nie biegają po sklepach pozostają długie, zimowe noce, które sprzyjają snuciu opowieści jak to drzewiej bywało, a może i bywa teraz. Na Półwyspie dawno, dawno temu w takie grudniowe wieczory opowiadano o Gosku (Posejdonie), który rybaków do siebie zabiera. Były też bajdy o Krośniętach (krasnoludkach), które wprawdzie miłe, ale małe i często złośliwe są. Było o Borowej Ciotce, co drogę w lesie wskaże dobremu człowiekowi, a złego w jałowiec zamieni. Było też o Borowcu, który płacze gdy drzewa ścinają i Rokitniku, który drogi wędrowcom myli. Było o Mornicy-czarownicy, starej babie, co zarazy po domach roznosi. Tu warto wspomnieć, że czarownice szczególnie upodobały sobie wieś Chałupy i tam właśnie odbył się w 1836 roku ostatni w Polsce Sąd Boży nad czarownica. Była to Krystyna Cejnowa (szczegóły w lekturze szkolnej "Wiatr od morza" Stefana Żeromskiego - kto nie czytał, może właśnie znalazł powód by to zrobić). Nie wiadomo dokładnie dlaczego akurat w Chałupach tyle czarownic się rodziło, ale być może po prostu tam najbardziej zaradne i pyskate baby mieszkały, a to wiadomo... nie wszystkim się podobało, więc się je lustrowało... Czarownice oczywiście współpracowały z diabłami. Najsławniejsi z nich to Purtek (pracował w wydziale błędnych ogni, trąb powietrznych o wszelkich smrodów i wyziewów) oraz Smętek (wydział przemocy i wrogości). Był też Wieszczy (wampir), Moszkulc (topielec) oraz Stolemy (olbrzymy). Jednak najsławniejszą postacią był Gryf (lew z głową, skrzydłami i szponami orła), który do dziś jest symbolem Kaszub. Donos z dnia
12-12-2012, a dokładniej z godziny 09:33 Wzięło i zasypało śniegiem Jastarnię... ale wystarczyło trochę łopatą pomachać i dało się wszystko odkopać. Donos z dnia
11-12-2012, a dokładniej z godziny 09:58 Hu-hu-ha, zima jest coraz gor-sza! Śnieg pada i mróz trzyma, ale i jedno, i drugie jeszcze nie osiągnęły pełnych zdolności produkcyjnych, czyli śniegu jest maksymalnie kilka centymetrów, a mrozu kilka stopni. Taka sobie raczej lekka zima i na razie o żadnej ucieczce z portu nie ma mowy. Donos z dnia
09-12-2012, a dokładniej z godziny 10:05 Dwa dni temu w Jastarni lodu na Zatoce było może metr czy dwa od brzegu, czyli dla satelity jakby go wcale nie było. Dzisiaj tych metrów jest już kilkadziesiąt i choć to bardzo słaby lód, a właściwie drobny gruz lodowy, to jednak ciągle go przybywa. Czekamy na dziurę w chmurach, żeby zobaczyć jak to wygląda z satelity. Jak tak dalej pójdzie, to być może powtórzy się sytuacja ze stycznia 2010, kiedy lodu było naprawdę dużo i można było robić wycieczki rowerowe po Zatoce Puckiej. Donos z dnia
08-12-2012, a dokładniej z godziny 09:01 Mrozik trzyma jak trza, więc powolutku na Zatoce od brzegu lód narasta. Jak tak będzie dalej, to na Święta mamy murowany IceSurfing. Donos z dnia
07-12-2012, a dokładniej z godziny 09:35 Niż LUNA odchodzi na wschód, a Polska stopniowo dostaje się pod skrzydła wyżu QUINCY, który chucha na nas zimnym powietrzem pochodzenia arktycznego. Dzień zacznie się pogodnie na zachodzie i północy. Na pozostałym obszarze pochmurno, ale z biegiem dnia coraz pogodniej. Wszędzie możliwe sporadyczne opady śniegu. . Temperatura w okolicach -5C, tylko nad samym morzem do +1C. Wiatr z kierunków zachodnich, słaby. Ciśnienie będzie rosło.
No i nawet Półwysep otoczony stosunkowo ciepłym jeszcze Bałtykiem (+6C) znalazł się po ujemnej stronie zera. W nocy i nad ranem jesteśmy na minusie i tylko wczesnym popołudniem na małym plusie, ale za to było, a nawet jest pogodnie, czyli nie ma co narzekać. Jutro spadnie troszkę śniegu, a w perspektywie bez zmian, czyli łagodna zima bez żadnych ekstrawagancji. Dopiero w drugiej połowie grudnia możemy liczyć na większe mrozy i więcej śniegu, czyli prawdziwie białe Święta.
Ale jeśli już przy pogodzie jesteśmy, to teraz odrobina statystyki. Okazuje się, ze statystycznie i średniorocznie na Półwyspie mamy +12C w dzień, +6C w nocy, przez 21 dni w roku mamy mróz, przez 6 godzin dziennie świeci słońce, w ciągu roku spada ponad pół metra deszczu, czyli jakieś 550 litrów wody na każdy metr kwadratowy, przez nomen omen 44 dni leży śnieg, a wiatr wieje najczęściej z zachodu lub południa z siłą 3 Bf przez 222 dni. W ciągu ostatnich lat ochłodziły nam się styczeń i luty, a ociepliły się listopad i grudzień, a lipiec i sierpień pozostały praktycznie bez zmian. Nieznacznie wzrosły opady na wiosne, ale ogólnie średniorocznie zrobiło się słoneczniej. Średnia siła wiatru pozostała prawie bez zmian, tylko nieznacznie, ale i tak wystarczająco niepoprawnie politycznie, wzrósł procentowy udział wiatrów ze wschodu i południowego wschodu. Tako rzecze statystyka, ale trzeba tu zaznaczyć, że ze statystykami jest jak z kostiumem bikini - niby dużo odkrywają, ale najważniejsze jest jednak ciągle zakryte... No i jeśli już o tym zakrytym, niedopowiedzianym, to przytoczmy raz jeszcze historię z Bieszczadów. Czasem słyszymy tutaj, że fajnie jest mieszkać na Półwyspie, że koniec świata, że spokój, że tylko niebo, wiatr i morze, że puste plaże, że windsurfing itp. itd... No cóż... to wszystko prawda i z pewnością jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi (poważnie!), ale czasami bywa nie do końca pięknie. Szczególnie zimą. Dla zobrazowania tematu, jak co roku, przedstawiamy krótką bajkę wprost z przeciwległego końca Polski. Oczywiście sytuacja jest przerysowana, ale proszę wierzyć, nie wszystko i nie zawsze wygląda i tu, i tam tak pięknie jakby to wynikało z urlopowych obserwacji w lecie. Aby przełożyć tę bajkę na warunki półwyspowe wystarczy mniej więcej zamienić słowo śnieg na frazę nieustająco silny wiatr i poziomy deszcz. A oto i bajka:
### Bajka o Bieszczadach ###
12 sierpnia Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Bieszczadach. Boże jak tu pięknie! Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
14 października Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba!
11 listopada Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń! Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.
2 grudnia Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdra. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej! Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Bieszczady!
12 grudnia Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Jest pięknie! Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.
22 grudnia Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej śniegu. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej.
25 grudnia Wesołych Świąt! Jeszcze więcej śniegu!
27 grudnia Znowu to białe coś spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą śniegu. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?
4 stycznia Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!
18 maja Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku może zamieszkać w Bieszczadach?! Donos z dnia
06-12-2012, a dokładniej z godziny 09:19 Huhuha ta zima wcale nie jest taka zła, a nawet zupełnie ładna. W Gdańsku wprawdzie było nad ranem -7C, ale u nas zaledwie -2C (Bałtycka kołderka o temperaturze do +7C jeszcze działa). Byłoby miło, gdyby słońce utrzymało się przez weekend chociaż, ale to chyba zbyt wiele dla Pana Grudnia... Donos z dnia
03-12-2012, a dokładniej z godziny 18:00 A na południu znów dzień jak co dzień... Donos z dnia
03-12-2012, a dokładniej z godziny 09:02 Słońce wstało i rozpoczęło nowy tydzień. Ten pierwszy tydzień grudnia przyniesie na Półwysep nocne przymrozki do -2C, pierwszy śnieg. Śnieg pewni krótkotrwały i być może z deszczem oraz gołoledzią, bo w dzień będziemy delikatnie powyżej 0C. Do tego mało słońca, sporo wiatru, czyli zimowa klasyka lub jak to mówią morza szum i nic więcej. Donos z dnia
02-12-2012, a dokładniej z godziny 20:52 Plonem Drugiego-Dwunastego-DwaTysiaceDwunastego okazała się kolejna wietrznie ciepła FotoGaleria... Donos z dnia
01-12-2012, a dokładniej z godziny 09:23 Mamy wprawdzie rok 2012, ale to wcale nie przeszkadza firmom windsurfingowym testować prototypy na rok 2014. I tak na przykład w El Medano na plaży El Cabezo niejaki Dany Bruch testuje deskę windsurfingową Starboard KODE 2014 , a pomaga mu w tym znany i uznany kitesurfer, czyli Mark Shinn. Więcej fotek znajdziecie w naszej najnowszej PrototypowejFotoGalerii. Donos z dnia
01-12-2012, a dokładniej z godziny 09:23 Rozległy niż HEIKE sprowadzał, sprowadza i będzie sprowadzał chłodne powietrze, chmury i opady z północy nad całą Polskę, stąd dziś niemal wszędzie zachmurzenie całkowite, opady deszczu i miejscami deszczu ze śniegiem, a w górach śniegu. Temperatura w okolicach +4C. Wiatr z kierunków zachodnich, przeważnie umiarkowany, na południu dość silny i porywisty. Na szczęście ciśnienie będzie rosło.
Mijający tydzień minął nam nieciekawie i tak też jest dziś, i tak będzie w cały weekend, czyli pochmurno, wietrznie, wilgotno i zimno, choć jeszcze dodatnio. W perspektywie mamy zaś dalsze ochłodzenie, i pierwsze opady szybko topniejącego śniegu. Nic tylko w domu siedzieć. A jak w domu siedzieć, to i wróżyć, bo ostatni dzień listopada to przecież tzw. Andrzejki, czyli czas magiczny, czas wróżb i prób przepowiedzenia przyszłości. Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny i przeznaczone były dla niezamężnych dziewcząt (męskim odpowiednikiem andrzejek były Katarzynki). Początkowo Andrzejki traktowano bardzo poważnie, a wróżby odprawiano tylko indywidualnie, w odosobnieniu; w czasach późniejszych przybrały formę zbiorową, organizowaną w grupach rówieśniczych panien na wydaniu, zaś współcześnie przekształciły się w niezobowiązującą zabawę. Jedni w to wierzą, inni nie, ale tak czy inaczej dla jednych i drugich mamy kilka sposobów na spędzenie tego wieczoru.
Lanie Wosku Roztop wosk w małym naczyniu i lej na wodę przez ucho od klucza. Kształt woskowej figurki powie Ci, co czeka Cię w nadchodzącym roku.
Buty Ustaw lewe buty wszystkich niezamężnych Pań rzędem w kącie pokoju. Ostatni w kolejce przestawiacie na początek. Właścicielka buta, który pierwszy dotknie czubkiem progu, pierwsza wyjdzie za mąż.
Obieranie jabłka Obierz jabłko tak, aby powstała jedna obierka. Rzuć nią za siebie przez lewe ramię i odczytaj literę utworzoną przez leżąca na podłodze obierzynę. Na nią zacznie się imię Twojego męża. Wahadełko Zawieś pierścionek/obrączkę na czerwonej nitce. Ustaw takie wahadełko nad wazą wodą. Rękę trzymaj nieruchomo i obserwuj obrączkę. Jeśli wahadełko nie poruszy się, upłynie wiele lat, nim spotkasz ukochana osobę, a jeśli się rusza to już niedługo, już niedługo... Im szybciej się rusza, tym krótsze będzie to niedługo. Wróżba z papieru Potnij czystą kartkę na trzynaście równych części. Na sześciu z nich napisz swoje marzenia. Teraz wymieszaj dokładnie karteczki, włóż do miski i zalej wodą. Która kartka wypłynie pierwsza, to marzenie sie spełni. Jeśli to będzie pusta kartka - trzeba trochę jeszcze poczekać na spełnienie marzeń. Magiczny ogień Pomyśl sobie życzenie i zapal dwie zapałki. Trzymaj je płonącymi łebkami do góry. Jeżeli zapałki będą palić się “ku sobie”, życzenie się spełni w ciągu roku, a jeśli nie – trzeba dłużej poczekać na jego realizację. Filiżanki Pod trzema filiżankami schowaj: obrączkę, monetę, listek a czwartą zostaw pustą. Zamień miejscami filiżanki. Wybierz jedna z nich. Jeśli trafisz na obrączkę, czeka cię miłość, listek-ślub, monetę-bogactwo. Gdy wybierzesz pustą filiżankę, nowy rok nie przyniesie zmian. Szpilka prawdy Potrzebne jest 7 lub 13 szpilek. Włóż je do kubka, potrząśnij i wysyp na stół przykryty obrusem. Następnie odczytaj, jakie litery zostały utworzone przez rozsypane szpilki. A. przed Tobą podróż lub przeprowadzka E. pomyślność w miłości i w pracy, jeśli litera jest odwrócona – przejściowe kłopoty H. szczęście w miłości, małżeństwo K. sukces zawodowy L. uważaj na złodziei, jeżeli litera jest odwrócona – ostrzega przed chorobą lub wypadkiem M. wyjątkowo korzystna propozycja N. okres dobrej passy T. pomoc przyjaciół W. uwaga na oszustów wokół siebie V. ktoś będzie chciał cię wykorzystać X. szczęście sprzyja ci we wszystkim Książka prawdy Zadaj sobie pytanie o przyszłość (takie na które odpowiedź brzmi tak lub nie) i otwórz na chybił trafił jakąś książkę i sprawdź numer strony. Jeśli jest dwu- lub trzycyfrowy, dodaj do siebie cyfry, aż uzyskasz jedną cyfrę. Wynik parzysty to “tak”, nieparzysty “nie”. Włos prawdy Na wyrwanym z własnej głowy włosie odmierz palcami kolejne litery alfabetu. Jeśli włos jest długi, trzeba powtórzyć liczenie aż do skutku. Litera, która wypadnie na końcu włosa, to inicjał imienia lub nazwiska przyszłego partnera. Zapałka prawdy Postaw na stole talerz i wylej na niego z jednej strony kilka kropli mleka, a z drugiej strony kilka kropli atramentu. Po środku trzeba położyć zapaloną zapałkę i patrzeć, w która stronę nachyla się płomień lub zwęglony patyczek zapałki. Mleko oznacza blondyna, atrament bruneta.
Na koniec jeszcze tylko serdeczne życzenia szczęścia dla wszystkich Andrzejów i... udanego wieczoru!
=======================================================
Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.
Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.
Początek strony
Strona główna
|