OW AUGUSTYNA - Jastarnia |
Willa AUGUSTYNA - Jastarnia |
OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja |
Cennik |
Dojazd |
O Półwyspie |
O nas |
Sznurki |
Teneryfa |
Księga Gości
Widok na morze |
Pogoda |
FAQ |
DVD |
FotoGaleria |
Donosy |
Pomoc |
Kontakt
***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****
Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.
Donos z dnia
31-05-2015, a dokładniej z godziny 09:08
| Przyzwoita sobota za nami, a rewelacyjna niedziela przed nami. Było dobrze, będzie jeszcze lepiej. Takie rzeczy to tylko w Jastarni... Tak czy inaczej właśnie kończy się nam maj. Od jutra czerwiec, który zapowiada się wyjątkowo ciepło. |
Donos z dnia
30-05-2015, a dokładniej z godziny 19:37
Donos z dnia
29-05-2015, a dokładniej z godziny 08:15 W ostatni piątek maja 2015 będziemy pomiędzy niżem Hubertus a wyżem znad Morza Śródziemnego. To sprawi, że z południa zacznie napływać cieplejsza masa powietrza, a poranek będzie przeważnie dość pogodny. W ciągu dnia przybędzie chmur i w całym kraju będzie występowało zachmurzenie umiarkowane, okresami do dużego, lokalnie mogą wystąpić krótkotrwałe przelotne opady deszczu. Temperatury w okolicach 20C, tylko nad samym morzem +15C. Wiatr umiarkowany z kierunków zachodnich. Ciśnienie początkowo wzrośnie, po południu będzie spadać.
Maj ciągle jest pogodny, ale nie upalny. Czy to wieczór, czy to poranek nadal i ciągle jest po prostu ładnie. Tak też będzie w ten weekend, no może wyłączają sobotę, bo wtedy ma popadać, a jednocześnie i powiać. W niedzielę wróci słońce, a zniknie wiatr.
Od poniedziałku coraz cieplej, czyli na Dzień Dziecka szykuje się upał, a następnego dnia pewnie burza. W środę będzie po upale i burzy, pogoda się uspokoi i będzie coś jak do te pory, czyli spokojnie i pogodnie tylko nieco cieplej, co oznacza że procesja na Boże Ciało będzie się mogła odbyć bez żadnych pogodowych przeszkód. A to z kolei oznacza, że nie dość że proboszcz będzie zadowolony, a owieczki suche, to jeszcze wczasowicze dopiszą! Lepiej chyba być nie może w naszym helskim raju. Donos z dnia
27-05-2015, a dokładniej z godziny 19:26
Donos z dnia
27-05-2015, a dokładniej z godziny 08:32
| Zachody zachodami, ale poranki też są niczego sobie, tym bardziej że nadal utrzymuje się bardzo ładna pogoda. Upałów wprawdzie nadal nie ma, ale przyjdą. Dopiero w czerwcu, ale przyjdą na pewno. Za to mamy 4 Bf zachodniego wiatru, czyli wszelkiej maści surferzy mają słońce, wiatr i wodę - zdaje się, że oprócz tego nic więcej im nie potrzeba. |
Donos z dnia
26-05-2015, a dokładniej z godziny 20:57
| Co jak co, ale zachody słońca w Jastarni były, są i będą po prostu piękne - czy to nad Zatoką, czy nad Bałtykiem zachodzące słońce zawsze robi wrażenie. Żeby tylko jeszcze było ździebko cieplej... |
Donos z dnia
25-05-2015, a dokładniej z godziny 07:32
| Kolejny poniedziałek, którego po prostu nie sposób nie lubić - jest słonecznie i coraz cieplej, za chwile być może i +20C. Jednak na solidne ocieplenie i temperatury powyżej +20C każdego dnia możemy chyba liczyć dopiero z początkiem czerwca. Na razie mamy śliczny poniedziałek otumaniony zapachem rozkwitających bzów (na Półwyspie wegetacja jest opóźniona w stosunku do reszty kraju o jakieś 2-3 tygodnie) i perspektywę pogodnych kolejnych dni - jest dobrze, będzie lepiej. |
Donos z dnia
22-05-2015, a dokładniej z godziny 09:46 Dzisiaj pogodne karty w Polsce będzie rozdawał klin potężnego Wyżu Azorskiego. W całym kraju będzie pogodnie i słonecznie, tylko na południowym wschodzie zaznaczy swą obecność front atmosferyczny przynosząc chmury i słabe opady deszczu. Temperatury w okolicach +19C, tylko nad samym morzem i w Bieszczadach o parę kresek chłodniej. Wiatr słaby, przeważnie z kierunków północnych, jedynie na zachodzę kraju i Pomorzu z kierunków zachodnich. Ciśnienie wysokie i jeszcze nieznacznie wzrośnie.
Prawie nic w pogodzie się nam ostatnio nie zmienia. Maj jest pogodny, ale nie upalny. Czy to wczoraj, czy to dzisiaj niemal ciągle jest po prostu ładnie. Niemal, bo tak jak w środę, tak i w sobotę zachmurzy się i lekko popada, ale za to dziś i w niedzielę będzie bardzo dużo słońca, a temperatury na poziomie +15C w powietrzu i +12C w wodzie.
Większość ludzi jednak zastanawia się jak to będzie za 2 tygodnie, czyli w Boże Ciało, kiedy można 'wyskoczyć' nad morze na parę dni. Na dzisiaj wydaje się, że będzie nie dość, że pogodnie, to jeszcze o wiele cieplej niz teraz. Gorzej z wiatrem, no ale to jeszcze sporo czasu i wszystko może się zmienić.
A jak już jesteśmy przy 'wyskakiwaniu' nad morze, to warto zauważyć, że mamy na Półwyspie nowe tory i perony, a czas podróży koleją do Gdyni skrócił się o około 30 minut. Jest więc szybko, ładnie i wygodnie. Zresztą historia torów kolejowych na Półwyspie jest wystarczająco ciekawa, aby ja tu przytoczyć raz jeszcze.
Pierwszą inwestycją II Rzeczpospolitej zrealizowaną na Półwyspie Helskim była normalnotorowa linia kolejowa łącząca Puck z Helem. Jej sfinansowanie i szybkie wykonanie zawdzięczano Ministerstwu Spraw Wojskowych, które było zleceniodawcą budowy. Pierwsze rozmowy na temat możliwości wykonania toru do Helu oraz sposobów sfinansowania tego przedsięwzięcia przeprowadzono w czerwcu 1920 r., a już w dniu 22 lipca tegoż roku wydany został rozkaz skierowany do Departamentu II Sekcji Wojsk Kolejowych. Ze względu na konieczność bezpośredniego połączenia portu Hel linią kolejową biegnącą przez obszary bezpośrednio polskie, uniezależnienia wyładowania tak amunicji jak i sprzętu wojennego od robotników cywilnych w Gdańsku, Ministerstwo Spraw Wojskowych zarządziło w nim budowę kolei normalnotorowej Puck - Hel o długości toru około 45 km. Tak więc o realizacji tej inwestycji na Półwyspie Helskim zadecydowała ówczesna sytuacja polityczna Polski. Dokładnie mówiąc, potrzeba zaopatrzenia naszych wojsk walczących na froncie polsko-rosyjskim w broń sprowadzaną drogą morską z Francji oraz niechęć jej wyładowania przez komunizujących gdańskich dokerów, były główną przyczyną powstania linii kolejowej Puck-Hel. Jej realizacja została rozpoczęta niemal w ostatniej chwili, gdyż już w trakcie początkowych robót okazało się - ze względu na zmianę sytuacji na froncie wschodnim - jej znaczenie dla potrzeb wojska znacznie zmalało. Późniejsze badania hydrograficzne portu helskiego dodatkowo potwierdziły niedorzeczności pomysłu zrobienia z Helu portu przeładunkowego. Na dodatek, w tym czasie nie istniała linia kolejowa łącząca Hel z krajem bez konieczności przejazdu przez Wolne Miasto Gdańsk, którego ominięcie było zamierzeniem pomysłodawców. Istniała więc ciągła możliwość zablokowania polskich składów kolejowych wojskowych w Gdańsku. Kiedy już to zapewne stwierdzono, koszty inwestycji były na tyle duże, że nie można było się z niej wycofać bez wskazania i ukarania winnych tego pomysłu. Inwestycja została więc dokończona, a dla zachowania pozorów władze wojskowe udawały przez ponad rok, że jest to linia o znaczeniu strategicznym, by w końcu we wrześniu 1922 r. - w pozornym wyrazie dobrej woli - przekazać ją do użytku dla władz cywilnych. Czyli widać, że w Polsce w pewnych sprawach nic się zupełnie nie zmienia.
Wróćmy jeszcze do spraw organizacyjnych związanych z budową kolei helskiej. Pierwszym zadaniem przy jej realizacji było skierowania Sekcji Wojsk Kolejowych do trasowania linii przebiegu toru. Prace te rozpoczęły się pod koniec lipca 1920 r. pod kierownictwem inż. Konstantego Jokisza i 4 innych inżynierów wojskowych. Jednak odpowiedzialność za prawidłowość tego zadania ponosił bezpośrednio dowódca budowy por. inż. Otton Muller (powołany z rezerwy inżynier kolejowy rodem z Krakowa). Robotnicy i żołnierze pracujący przy budowie tej linii kolejowej mieli otrzymywać racje żywnościowe i pobory zgodnie z obowiązującą tabelą dla osób ciężko pracujących. Budowę wspierać miał tabor składający się z 10 wierzchowców wraz z siodłami i uprzężą, 10 wozów (obsługiwać je miało 13 woźniców), 1 bryczki, 1 kuchni polowej i 1 roweru. Cały ten sprzęt miał być na miejscu w Pucku do dnia 10 VIII 1920 r. Zabezpieczenie budowy stanowiła również służba sanitarna w skład, której wchodzili 1 oficer, 3 kaprali oraz 4 sanitariuszy wraz z odpowiednim wyposażeniem aptecznym dla 1500 ludzi - tylu miało bowiem pracować docelowo na budowie. Do wspierania robót służyć miały również 2 lokomotywy benzolowe i 30 wózków kolejowych zwykłych i kolebowych (wyładowczych). Specjalna uwaga wykonawców miała być zwrócona na ułożenie torów stacyjnych w portach Helu i Pucku, gdyż miały one odpowiadać "czasowym wymaganym warunkom możności spiesznego wyładowania materiału wojskowego". Obok linii kolejowej - równolegle - wykonywana miała być linia telegraficzna wznoszona przez Wojska Łączności. W grudniu 1920 front budowy był w tym czasie już w Ceynowie (Chałupach), skąd trzeba było ją doprowadzić jeszcze do Jastarni, a następnie wykonać poszerzenie istniejącego toru kolejki leśnej Jastarnia-Hel i położyć mocniejsze szyny. Według orzeczenia wizytującej budowę Sejmowej Podkomisji Morskiej, prace te miały być ukończone do dnia 15 maja 1921 r. I tak się stało - budowę linii kolejowej do Helu zakończono w niespełna rok od rozpoczęcia jej realizacji - latem 1921 r. Tempo robót było więc szybkie, choć nie obyło się bez trudności i zaniedbań . Na przykład dopiero w roku 1923 Okręgowa Dyrekcja Kolei doprowadziła do naprawy dróg na Półwyspie Helskim w miejscach ich przecięcia przez tor i do wykonania nowej drogi tam, gdzie starą zabrano pod torowisko, a sprawy związane z wypłatami odszkodowań za zajęcie lub zniszczenie prywatnych gruntów toczyły się jeszcze przez wiele lat. Dużo trudności sprawiało budowniczym utrwalenie i wzmocnienie lotnych piasków Półwyspu, na których układano tor. Aby to zrobić, dowożono w dużych ilościach z pobliskich wysoczyzn morenowych glinę, którą wysypywano na wytyczony szlak, a następnie ubijano ją i obsadzano roślinami dobrze znoszącymi taki grunt. Powodowało to wzmocnienie i ustabilizowanie podłoża, które stawało się dostatecznie sztywne do ułożenia trakcji. Sypanie gliny miało również, teoretycznie, zapobiegać w wiewaniu drobnych, pylastych cząsteczek podłoża w osie wagonów i parowozów, co zdaniem ówczesnych inżynierów - po raz pierwszy pracujących w takich warunkach - mogłoby powodować ich zacieranie. Jedną z pierwszych relacji z podróży helską koleją przedstawił Pan J.K. Simm, profesor botaniki ze Śląska, który opisał swój powrót z Helu latem 1921 roku: "... jedzie się owe 52 kilometry aż do Pucka zupełnie za darmo, w bydlęcym salonie aż przeszło 3 godziny, jest zatem czas rozglądać się po lesie helskim, przeciętym linią kolejową. (...) Ruszał pociąg ociężale, powoli i wlecze się dalej nowoczesny wehikuł do Pucka, jakby się ciągle poza siebie obzierał. Zresztą w naszej wołowej salonce wesoło było. Bowiem czasu mego pobytu na kaszubskim brzegu zjechała do Gdyni pierwsza kolonia wakacyjna młodzieży akademickiej. Pociągiem sanitarnym wojskowym zjechały dziewice i młodzieńcy z całej Polski, by wypocząć nad morzem (...). Gwarno więc i wesoło było w naszej "salonce". Było nas bowiem ze trzydzieści osób (...). Zdarzało się, że taka podróż z Helu do Pucka trwała nie cztery godziny, jeno siedem. Musiała się taką podróż bardzo dłużyć, ale i tak był to ogromny postęp w stosunku do dotychczasowego uzależnionego od pogody transportu morskiego". Donos z dnia
18-05-2015, a dokładniej z godziny 10:20
| I jak tu nie lubić takich poniedziałków - jest słonecznie i coraz cieplej. Jutro ma być nawet +20C, czyli można powiedzieć, że Zimnych Ogrodników mamy zdecydowanie za sobą i teraz pozostaje nam już tylko wyczekiwać lata. |
Donos z dnia
16-05-2015, a dokładniej z godziny 16:07
| Zgodnie z zapowiedziami ciągle nie mamy na Półwyspie upałów, ale ładna pogodę i owszem, czyli jak to zwykle tutaj bywa, jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej, bo jutro oprócz ładnej pogody Pani Natura doda w promocji sporo wiatru dla surferów, czyli będzie i ładnie, i wietrznie. Może nadal niezbyt GORĄCO, ale warunki do pływania będą już naprawdę przyzwoite. |
Donos z dnia
15-05-2015, a dokładniej z godziny 09:50 Dzisiaj na pogodę w Suwałkach i okolicach będzie mieć wpływ zatoka niżu BENEDIKT znad zachodniej Rosji. Pozostała część kraju znajdować się będzie w pogodnym obszarze wyżu znad zachodniej Europy. Stąd w piątek na Mazurach, Suwalszczyźnie i Podlasiu będzie zachmurzenie duże, przelotne opady deszczu, a nawet pojedyncze burze. Na pozostałym obszarze naszego pięknego kraju pogodnie i sucho z zachmurzeniem małym do umiarkowanego. Temperatury od +12C na północy do +18C na południu. Wiatr zachodni i północno-zachodni, umiarkowany, na północnym wschodzie okresami dość silny, w porywach do 60 km/h. Ciśnienie będzie wzrastać.
Trzeba przyznać, że Zimni Ogrodnicy mijają nam może bez upału, ale za to naprawdę pogodnie. Czy to wczoraj, czy to dzisiaj, czy to wieczorem, czy rano ciągle jest po prostu ładnie i co najważniejsze w ten weekend sytuacja nie ulegnie zmianie. Będzie sporo słońca, temperatury na poziomie +14C w powietrzu i +10C w wodzie. W niedzielę sporo wiatru, czyli wszelkiej maści surferzy powinni być zadowoleni. Dla całej reszty jest pogodny piątek i sobota.
Dzisiaj imieniny Zofii, czyli ostatni dzień tak zwanych Zimnych Ogrodników. Pankracy (imieniny 12 maja), Serwacy (13 maja) i Bonifacy (14 maja) w tym roku byli na Półwyspie Helskim stosunkowo pogodni (oprócz Pankracego) i niezbyt zimni. To bardzo częste tutaj, bo chłodny jeszcze Bałtyk nie pozwala na zbyt wysokie temperatury w kwietniu, więc później i ochłodzenie jest mniej odczuwalne.
Przy okazji warto zauważyć, że „Zimni ogrodnicy” i „zimna Zośka” mają swoje odpowiedniki również w innych krajach. I tak na przykład w Niemczech chłodne majowe dni to Eisheiligen (11-15.05), we Francji (11-13.05) nazywają się Saints de glace (coś jak „święci na lodzie”), w Holandii – Isheiligen (11-15.05), Trije ledeni možje i Poscana Zofka (czy to na pewno eleganckie określenie?) rządzą natomiast 11-15.05 w Słowenii.
No dobrze. Zimni już za nami, ale kiedy będzie cieplej, bo wprawdzie zimno nie jest, ale upału też nie ma? No cóż... na upały przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Co się tylko trochę ociepli, to zaraz nieco popada i zaraz zrobi się chłodniej. Generalnie najbliższy tydzień będzie podobny do tego weekendu - pogodnie i w okolicach +15C. W połowie tygodnia popada, ale na następny weekend znów powinno wrócić słońce, czyli nie ma tego pochmurnego, co by na słoneczne nie wyszło. Donos z dnia
11-05-2015, a dokładniej z godziny 09:36
| Tak powinien zaczynać się każdy poniedziałek - jest bezchmurnie, słonecznie, wiosennie i ciepło. Co ciekawe jutro będzie jeszcze wiosenniej i cieplej (do +20C), a potem we wtorkowy wieczór czeka nas burza lub deszcz i gwałtowne ochłodzenie o 5-7 stopni Celsjusza. To właśnie Pankracy, Serwacy i Bonifacy, czyli źli na ogrody chłopacy.
To co wyrabiają ci "źli na ogrody chłopacy" naukowo nazywamy wiosenną południkową wymianą mas powietrza. Mało tego, klimatolodzy uważają , że za najważniejszy czynnik klimatotwórczy należy uznać właśnie południkową wymianę ciepła i wilgoci od równika do biegunów - od stref i regionów względnej nadwyżki do obszarów deficytów ciepła i wilgoci. Na szczęście po majowym ochłodzeniu później jest już tylko lato, lato i lato, czyli nie ma tego zimnego, co by na gorące nie wyszło, a poza tym: "Suchy kwiecień (taki był), mokry maj (taki się zapowiada), będzie zboże niczym gaj!" - co w skrócie oznacza, że lato tego roku powinno być niezwykle upalne! |
Donos z dnia
08-05-2015, a dokładniej z godziny 09:29 Pogodę w Polsce kształtować będzie dzisiaj wyż SUSE z centrum na Zatoka Gdańską. Zachmurzenie nad ranem małe, w ciągu dnia umiarkowane. Jedynie po południu na północnym zachodzie okresowo przybędzie chmur z opadami przelotnymi deszczu. Temperatury od +12C nad samym morzem do +19C na południu. Wiatr zmienny, na wschodzie z przewagą kierunków zachodnich, na zachodzie kraju z przewagą kierunków południowych i południowo-wschodnich, słaby. Ciśnienie będzie się wahać.
Od paru dni czy to rano, czy wieczorem, czy wczoraj, czy też dzisiaj pogodę mamy jak drut - jest ciepło (dwucyfrowo w wodzie i powietrzu), słonecznie i słabowiatrowo. Tak też i będzie w ten piątek. W sobotę nieco się zachmurzy, ale za to i ociepli do poziomu +17C. W niedzielę zaś pokropi nas deszczyk, żeby półwyspowe roślinki miały się nieco lepiej, bo na tym wysuszonym pasku piasku ostatnio z nimi nie najlepiej. Czeka nas więc kolejny przyzwoity majowy weekend.
A co dalej? A dalej oczywiście tzw. Zimni Ogrodnicy. Taki chłodny okres w maju to zjawisko typowe w naszym klimacie i występuje mniej lub bardziej wyraźnie co roku, choć oczywiście nie zawsze w imieniny Pankracego, Serwacego i Bonifacego oraz zimnej Zośki i Izydora Oracza, które przypadają od 12 do 15 maja. Ci Święci oczywiście nie mają z tym ochłodzeniem nic wspólnego, bo ani Bonifacy (Rzymianin który nawrócił się na chrześcijaństwo), ani Serwacy (biskup w Tongres, dzisiejsza Belgia), ani Pankracy (14 letni chłopak, który obronił swą wiarę przed Cesarzem), ani Zofia (to jej 3 córki miały na imię Wiara, Nadzieja i Miłość), ani nawet Izydor Oracz (ten Święty jest naszym zdecydowanym ulubieńcem, bo w czasie gdy on się modlił, pole za niego orał jego Anioł Stróż) majowymi przymrozkami w Polsce najpewniej się zupełnie nie interesowali. Teraz zamiast Świętych będzie trochę liczb. Na podstawie analizy temperatur za ostatnie 100 lat stwierdzono, że największe prawdopodobieństwo ochłodzenia jest w dwóch terminach: między 10-17 maja (34%) i między 20-25 maja (25%). W ciągu ostatnich 100 lat wyraźne ochłodzenie pomiędzy 1 a 25 maja wystąpiło 95 razy. Spadki temperatury z dnia na dzień o więcej niż 10C wystąpiły w latach: 1913, 1917, 1926, 1932, 1934, 1958, 1965, 1967 i 1968. Ochłodzenia majowe pojawiają się w postaci jednej lub kilku fal chłodu. Ochłodzenie jest najbardziej prawdopodobne w postaci jednej fali (wystąpiło 39 razy) lub z dwiema falami (34 razy). Ochłodzenie jedno falowe trwało najczęściej od 3 do 7 dni. Najdłuższa fala chłodu to 21 dni i w badanym okresie wystąpiła w 1973 roku. W tym roku majowe ochłodzenie nie będzie na Półwyspie jakoś szczególnie odczuwalne (w dzień mamy na Półwyspie około +14C, w nocy +7C i nie ma mowy o przymrozkach) i skończy się zapewne w okolicach 18 maja. Ciekawostką jest, że początkowi i zakończeniu tego majowego ochłodzenia zwykle towarzyszą burze. To też typowe zjawisko i co ciekawe, tym intensywniejsze im większe było wcześniejsze ocieplenie/ochłodzenie. Tak było na przykład w najzimniejszą majówkę na Półwyspie w ciągi ostatnich 10 lat, czyli w roku 2007, kiedy temperatura w nocy spadła do niemal -3C, a za parę dni mieliśmy nadzwyczaj intensywne majowe burze. Tym razem było i jest o wiele cieplej, więc brak dużej różnicy temperatur, a zatem i warunków do powstania burzy. Donos z dnia
05-05-2015, a dokładniej z godziny 08:35
| Z poniedziałku do zapamiętania nadaje się tylko wieczór, natomiast wtorek będzie można najpierw podziwiać, a potem zapamiętać w całości - już jest słonecznie i cieplutko, a będzie niemal upalnie i plażowo. Żeby nie było nudno, środa będzie brzydka, ale w czwartek powinno wrócić słońce, czylo pogodowego przeplatańca ciąg dalszy nastąpi. |
Donos z dnia
04-05-2015, a dokładniej z godziny 07:19 Dziś matury, więc wszystkim maturzystom zasyłamy najszczersze życzenia powodzenia. Przy okazji taki lekko złośliwy oraz stary i mamy nadzieję, że po ostatnich reformach, zupełnie nieprawdziwy dowcip:
# Matura 1950: Na obrazku drwal, który rąbie drwa. Zadanie: Oblicz, ile drewna uzyska z 1 ha lasu, zakładając że ścina się 50 drzew a drewno wysycha w tempie ok. 20% rocznie.
# Matura 1998: Na obrazku drwal, który rąbie drwa. Zadanie: Oblicz, ile drewna uzyska z 1 ha lasu, zakładając że ścina się 50 drzew.
# Matura 2015: Na obrazku drwal, który rąbie drwa. Zadanie: Pokoloruj drwala... Donos z dnia
03-05-2015, a dokładniej z godziny 09:59
| W dalszym ciągu upału nie było, nie ma i raczej nie będzie, ale mamy tak dużo słońca na błękitnym niebie, jak to tylko możliwe i bardzo mało wiatru, co oznacza że czeka nas naprawdę ładny i ciepły dzień, który zresztą jest ostatnim dniem tegorocznej majówki. Było krótka, ale chyba w miarę udana, bo uśmiech na twarzach półwyspowych wczasowiczów mimo braku upału nie znika. |
Donos z dnia
02-05-2015, a dokładniej z godziny 09:36
| Upału nie było, nie ma i nie będzie, ale mamy bardzo dużo słońca na błękitnym niebie i sporo zachodniego wiatru, czyli cieszymy się na naszym wąskim pasku piasku tak zwanymi Zimnymi Hawajami. W każdym razie surferzy się cieszą. Inni woleliby odrobinę więcej ciepła, ale nie jest źle. Tak naprawdę to jest dobrze! |
Donos z dnia
01-05-2015, a dokładniej z godziny 09:44 W piątek dynamiczną pogodę w kraju przyniesie niż XENOPHON znad Bałtyku z frontem atmosferycznym. W ciągu dnia front ten przewędruje z zachodu na wschód przynosząc zachmurzenie, opady i nieco chłodniejsze powietrze. Rano w zachodniej połowie Polski pochmurno i deszczowo, na wschodzie natomiast zachmurzenie umiarkowane. W ciągu dnia strefa dużego i całkowitego zachmurzenia z opadami deszczu przemieści się nad pas centralny, a po południu obejmie dzielnice wschodnie (w Tatrach będzie padał śnieg). Jednocześnie na zachodzie będzie się przejaśniać i rozpogadzać. Temperatury od +10C nad samym morzem do +19C na Lubelszczyźnie. Wiatr umiarkowany, południowo-zachodni i zachodni. Ciśnienie będzie się wahać.
Kwiecień 2015, który przeplatał dużo słońca i sporo wiatru jest już za nami, a przed nami póki co słoneczny pierwszy dzień maja 2015. Niestety za chwilę zachmurzy się i zacznie padać, ale po południu powinno się przejaśnić i wróci słońce, które powinno zostać z nami do niedzieli włącznie. Dziś więc mamy typowy pogodowy przeplataniec, jutro wietrznie (5 Bf) słonecznie zimne hawaje, a w niedzielę dużo słońca, mało wiatru i temperatura około +15C, czyli typowy wczesno wiosenny dzień plażowy. Pani Natura przygotowała więc dla każdego coś miłego. Jak zwykle może i szału nie ma, ale źle tez nie jest.
Po weekendzie aura będzie podobna, czyli trochę chmur, trochę słońca i trochę wiatru z temperaturami w okolicach +15C. Poza tym w poniedziałek rozpoczynają się matury, więc wszystkim maturzystom zasyłamy najszczersze życzenia powodzenia. Przy okazji taki lekko złośliwy i mmy nadzieję, że nieprawdziwy dowcip:
# Matura 1950: Na obrazku drwal, który rąbie drwa. Zadanie: Oblicz, ile drewna uzyska z 1 ha lasu, zakładając że ścina się 50 drzew a drewno wysycha w tempie ok. 20% rocznie.
# Matura 1998: Na obrazku drwal, który rąbie drwa. Zadanie: Oblicz, ile drewna uzyska z 1 ha lasu, zakładając że ścina się 50 drzew.
# Matura 2015: Na obrazku drwal, który rąbie drwa. Zadanie: Pokoloruj drwala... Donos z dnia
01-05-2015, a dokładniej z godziny 09:42 Nowy miesiąc, nowe wiadomości. Donosy z poprzednich miesięcy i lat znajdziecie Państwo w naszym przepastnym ARCHIWUM.
=======================================================
Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.
Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.
Początek strony
Strona główna
|