Zapraszamy na wczasy !Augustyna donosi Wietrzna Przyjemność - windsurfingowy film szkoleniowy na DVD!

OW AUGUSTYNA - Jastarnia | Willa AUGUSTYNA - Jastarnia | OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja | Cennik | Dojazd | O Półwyspie | O nas | Sznurki | Teneryfa | Księga Gości
Widok na morze | Pogoda | FAQ | DVD | FotoGaleria | Donosy | Pomoc | Kontakt

***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****

Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.



OW AUGUSTYNA w Jastarni na Półwyspie Helskim

Znajdź nas na:

Facebook:
Facebook - Augustyna.pl

Youtube:
Youtube - Kanał Augustyna.pl


Vimeo:
VIMEO - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com


Instargram:
Instagram - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com

Donos z dnia 31-07-2004, a dokładniej z godziny 19:25
Powolutku kończy się sobota, a wraz z nią lipiec. Jutro juz będzie sierpień i połowa wakacji z głowy...

Donos z dnia 31-07-2004, a dokładniej z godziny 09:30
Bardzo słonecznie, bardzo bezwietrznie, a temperatura powietrza już przekroczyła +22C i nadal rośnie. Temperatura wody w Zatoce to około +21C, w morzu +19C.

Donos z dnia 31-07-2004, a dokładniej z godziny 07:18
Ostatni dzień lipca tak jak kilka poprzednich dni rozpoczyna się poranną rosą, brakiem wiatru i jak na poranek wysoką temperaturą (w Jastarni +18C o godzinie 07.00). To wróży tylko jedno - przed nami kolejny dzień plażowy.

Donos z dnia 30-07-2004, a dokładniej z godziny 23:15
Światem znów zaczął rządzić łysy.
A jutro o godzinie 20:06 pełnia, czyli każde marzenie się spełnia...;-)

Donos z dnia 30-07-2004, a dokładniej z godziny 21:09
Po kolejnym pieknym dniu kolejny piękny zachód słońca, który ocalamy od zapomnienia zarówno w pionie, jak i w poziomie. Jutro pogoda bez zmian - słonecznie, bezwietrznie i bardzo ciepło.

Donos z dnia 30-07-2004, a dokładniej z godziny 15:19
Słońce świeci na błękitnym niebie, plażowicze smażą się na gorącym piasku, a windsurferzy czekają na następną porcję wiatru.

Donos z dnia 30-07-2004, a dokładniej z godziny 11:08
Ostatnia nadzieja windsurferów i kitesurferów zaczyna dawać znać, że jednak istneje. Bryza wzmocniła północny wiatr do poziomu 3-4B i pierwsi windsurferzy powoli zaczynają wchodzić w ślizg.

Donos z dnia 30-07-2004, a dokładniej z godziny 09:30
Po spojrzeniu na wszystko z góry okiem amerykańskiego satelity NOAA-15 nie dziwi już bardziej przyziemna, a raczej przypiaskowa obserwacja - żar z błękitnie bezchmurnego nieba się leje, ciało przy innym ciele i obok drugiego ciała brązowieje, czasem czewienieje, a czasem mahonieje... no jest kolorowo ;-)

Donos z dnia 30-07-2004, a dokładniej z godziny 08:12
Na Polską pogodę kształtuje opisywany tu w poniedziałek, a powstały w środę wyż skandynawski, który swym klinem sięga już nawet Morza Śródziemnego. A na Półwyspie po bezchmurnej środzie i bezchmurnym czwartku nastał bezchmurny piątkowy poranek, który (podobnie jak wczoraj i przedwczoraj) wraz z poranną rosą i bezchmurnie pogodną prognozą pogody nie pozostawiają wątpliwości co do dalszego ciągu tego dnia, a nawet całego weekendu - będzie oczywiście bezchmurnie, słonecznie, ciepło i bezwietrznie, czyli plażowo! Po prostu istny RAJ PLAŻOWICZA !
Windsurferom i kitesurferom pozostaje jedynie nadzieja na popołudniową bryzę lub jeśli to nie wypali, to ewentualnie słabowiatrowy freestyle.
Nadchodzący tydzień nie powinien znacząco zmienić tego słonecznie bezwietrznego scenariusza pogodowego.

Donos z dnia 29-07-2004, a dokładniej z godziny 21:07
Po bezchmurnym dniu, równie bezchmurny, a nawet bezchmurno-kwiecisty zachód słońca, który zapowiada kolejną bezchmurną noc (tu rządzić będzie właśnie wchodzący na niebieską arenę łysy), a po niej kolejny bezchmurny dzień i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej...

Donos z dnia 29-07-2004, a dokładniej z godziny 13:30
I znów tak jak wczoraj nasze przyziemne obserwacje potwierdza również satelitarne zdjęcie (NOAA-17). I znów jasno widać: kto był grzeczny, ten ma słonko, kto niegrzeczny - chmury.

Donos z dnia 29-07-2004, a dokładniej z godziny 09:36
Ani jednej chmurki na błękitnym (no może jedna się znajdzie), już ponad +21C i zupełny brak wiatru. Cóż... chyba nie ma innego wyjścia - trzeba się nasmarować i niepostrzeżenie wmieszać w tłum bladych twarzy, które wieczorem z pewnością bedą już conajmniej czerwonoskóre, jeśli nie mahoniowe. Jeśli zaś chodzi o windsurferów i kitesurferów, to pozostaje im liczyć na "termikę Made in Poland", czyli popołudniową bryzę, która być może około godziny 14.00 wzmocni delikatny wiatr do poziomu zadowalającego tych wspaniałych mężczyzn i piękne kobiety na ich dech-zapierających deskach i latawcach. Oczywiście to nic pewnego, ale jak się zdarzy, może być pięknie i polsko-hawajsko, więc coż szkodzi mieć nadzieję...;-)
Patrząc dalej w przyszłość można odnieść wrażenie, że końcówka lipca i conajmniej pierwsza połowa sierpnia na Półwyspie to przede wszystkim słońce, bezchmurne niebo i bardzo, bardzo ciepło. Aha... windsurferom pozostaje wspomniana wczesniej nadzieja na wczesno-popołudniową bryzę...;-)

Donos z dnia 29-07-2004, a dokładniej z godziny 05:36
Po wczorajszym bezchmurnym zachodzie i bezchmurnej nocy nastał bezchmurny poranek, który tradycyjnie wraz z poranną rosą i pogodnie bezchmurną prognozą pogody nie pozostawiają wątpliwości co do dalszego ciągu tego dnia - będzie plażowo!

Donos z dnia 28-07-2004, a dokładniej z godziny 21:47
Światem zaczął rządzić łysy...

Donos z dnia 28-07-2004, a dokładniej z godziny 21:01
Po bezchmurnym dniu, bezchmurny zachód słońca, który zapowiada kolejny bezchmurny dzień i tak dalej, i tak dalej...

Donos z dnia 28-07-2004, a dokładniej z godziny 14:33
Nasze naziemne obserwacje potwierdza również satelitarne zdjęcie (NOAA-17), z którego jasno chyba wynika, kto zasłuzył sobie na słońce, a kto na chmury...;-)

Donos z dnia 28-07-2004, a dokładniej z godziny 12:49
Intensywane przetapianie na słońcu bladości w opaleniznę trwa w najlepsze. Komu od tego przetapiania jest za gorąco, wskakuje do morza. Tak dziś w Jastarni hartuje się stal!

Donos z dnia 28-07-2004, a dokładniej z godziny 07:16
Poranna rosa, widok z okna i prognoza pogody nie pozostawiają wątpliwości - dziś szykuje się nam bezchmurne plażowanie bez żadnych ograniczeń w dostawach energii słonecznej.

Donos z dnia 27-07-2004, a dokładniej z godziny 21:26
Własnie kończy się wtorek, który nieco nieoczekiwanie zadowolił i plażowiczów, i windsurferów, i kitesurferów. Środa wygląda jeszcze bardziej smakowicie...;-)

Donos z dnia 27-07-2004, a dokładniej z godziny 12:40
Słonecznie i ciepło, czyli plażowo. Ale oprócz słońca oraz błękitu nieba pojawił się też delikatny wiaterek, który windsurferom z dużą ilością monofilmu pozwala się ślizgać, a tym z małą ilością czegoś się nauczyć.

Donos z dnia 27-07-2004, a dokładniej z godziny 09:46
Poniedziałek jakos udało się przeżyć, wtorek wygląda już o wiele lepiej, z czego wniosek jest jeden - na plażę marsz!

Donos z dnia 26-07-2004, a dokładniej z godziny 20:38
Dzisiejszy zachód słońca choć nieco pochmurny, to mimo to nadal piękny.

Donos z dnia 26-07-2004, a dokładniej z godziny 07:48
Poniedziałek jak to poniedziałek, do miłych nie należy. I czy się stoi (w drodze do pracy), czy się leży (na wczasach) - przetrwać go należy. A dlaczego przetrwać? Ano, bo jest po co żyć! W połowie tygodnia rozwinie się nam wspaniały, suchy, cieplutki i słoneczny wyż skandynawski, który w końcu zatrzyma cyrkulację zachodnią nad naszym krajem, czyli pochód niży z zachodu na wschód i będzie słonecznie, słonecznie i słonecznie. A jak długo ta sielanka potrwa? Tego oczywiście na 100% nie wiadomo, ale 2 tygodnie wydają się pewne, 3 tygodnie prawdopodobne, a 4 tygodnie możliwe, co wcale nie jest nadzwyczajne, bo ciąg prawie 6 takich wyżowych tygodni nam się w poprzednich latach przecież zdarzył i to chyba nie raz.

Donos z dnia 25-07-2004, a dokładniej z godziny 17:54
Dzień powoli i słonecznie nam miło mija na plażowaniu, taplaniu się w płytkiej wodzie czy też pływaniu na niewiele na głębszej wodzie. Jest tak miło i leniowo, że tak jak rok temu znów odwiedziła naszą plażę ekipa TVN24, która w pięknej formie na żywo zrelacjonowała naszą sielankę...;-)

Donos z dnia 25-07-2004, a dokładniej z godziny 11:00
Prawie bezchmurnie, omal bezwietrznie oraz baaardzo gorąco i słonecznie.
Inaczej mówiąc: żar z nieba leją, ciała brązowieją...;-)

Donos z dnia 25-07-2004, a dokładniej z godziny 09:12
Zgłodniali słońca plażowicze od samego rana zajmują najlepsze pozycje na plaży. O tej porze oczywiście ścisku jeszcze nie ma, ale już pojawiają się pierwsze zagęszczenia. Nie jest też jeszcze zbyt gorąco, a już niektórzy się chłodzą. Głód słońca w populacji wczasowiczów był chyba jednak ogromny...;-)

Donos z dnia 25-07-2004, a dokładniej z godziny 07:25
Niedzielnemu porankowi plażowicze nie bardzo mają co zarzucić, więc z pewnością dziś znów tłumnie wylegną na plaże. Natomiast windsurferzy spodziewać się mogą do południa słabej zachodniej "trójeczki". Po południu być może bryza doda jeszcze na chwilę jednego "beauforta".

Donos z dnia 24-07-2004, a dokładniej z godziny 11:22
Bezwietrznie, upalnie, duszno... ufff... jak gorąco...;-)

Donos z dnia 23-07-2004, a dokładniej z godziny 20:41
Tradycyjnie wieczory mamy ładniejsze od poranków, stad te ostatnie częściej ocalamy od zapomnienia. Choć akurat jutro i poranek, i południe, i wieczór zapowiadają się równie ładnie, ciepło i słonecznie.

Donos z dnia 23-07-2004, a dokładniej z godziny 07:22
Mimo, iż dziesiejszy pochmurny poranek na to nie wskazuje, to jednak tak jak w mijającym tygodniu, tak i w ten weekend plażowicze powinni znaleźć coś dla siebie, choć niestety kilka chmurek też się znajdzie nie wiadomo po co i dlaczego, bo padać nie powinno. Gdyby jednak pogoda nie spełniła oczekiwań, polecamy w sobotę Biesiadę Kaszubską w Kuźnicy, gdzie można będzie zjeść kaszubskie specjały,zażyć tabaki, zobaczyć jak nabija się kreby, bejtuje sieci (jeśli ktoś nie wie co to znaczy, to tam się właśnie dowie), stawia pławnice oraz filetuje i wędzi ryby.
Natomiast windsurferzy mogą liczyć w ten weekend jedynie na popołudniową bryzę, która powinna około godzin 14-16 ożywić nieco już zastałe z braku silniejszego wiatru mięsnie. Ale taka bryza to niestety nic pewnego. Gdyby się nie sprawdziła zawsze można spróbować zrobić kilka słabowiatrowych sztuczek.
Poza tym Półwysep jest już całkiem nieźle zatłoczony, co widać i na plażach, i na drogach. I o ile na plaży można się nabawić co najwyżej czerwonych ramion i pleców od nadmiaru słońca lub piasku w oku, o tyle tłok na drodze grozi o wiele poważniejszymi konsekwencjami, o których mamy nadzieję nikt się osobiście nie przekona.
Nadchodzący tydzień nie przyniesie rewolucji w pogodzie. Nadal dni słoneczne będą przeplatać się z tymi "mniej słonecznymi", a wiatr od czasu do czasu mocniej wybrzuszy żagle i latawce.

Donos z dnia 22-07-2004, a dokładniej z godziny 20:03
Dwudziesty drugi dzień lipca nie zawiódł plażowiczów, choć kończy się dość pochmurnie. Jutro spodziewamy się jeszcze więcej słońca.

Donos z dnia 22-07-2004, a dokładniej z godziny 18:01
Plaża, plaża, plaża... oczywiście jak ktoś nie lubi piasku i ludzi wokół siebie, może równie dobrze spędzić taki ładny dzień na zielonej trawce. Nie dość, że luźniej, to jeszcze w czasie karmienia dzieci piasek nie dostaje się do pożywienia.

Donos z dnia 22-07-2004, a dokładniej z godziny 12:48
Pokazało się słoneczko, zrobiło się upalnie i plaża od razu odżyła. Tylko windsurferzy jakoś tak smutno wpatrują się w morze. Czyżby szukali czegoś w tym stylu?

Donos z dnia 22-07-2004, a dokładniej z godziny 07:21
Przez ten chwilowy brak słońca zupełnie zapomnieliśmy, że dziś jest dwudziesty drugi dzień lipca. Kiedyś dawno, dawno temu to było chyba największe święto państwowe w Polsce, a dziś... a dziś jedynie dojrzewające właśnie czerwone wiśnie nawiązują barwą do koloru szturmówek, które kiedyś masowo łopotały w ten dzień... no cóż... już Heraklit wpadł na to, że panta rhei...

Donos z dnia 22-07-2004, a dokładniej z godziny 07:12
Chmury postanowiły zostać w naszym pięknym kraju nieco dłużej i dlatego wczoraj niestety plażowicze nie mieli okazji się poopalać. Być może uda sie im ta sztuka dziś po południu, a jeśli nie to z pewnością jutro, kiedy spodziewamy się naprawdę dużej ilosci słońca na bezchmurnym niebie. Ale i dziś, i jutro będzie bardzo ciepło, w południe powyżej +20C. Nie widać też silnych wiatrów. Windsurferzy mogą więć szlifować podstawy lub słabowiatrowe tricki freestylowe. Być może w tym przypadku przyda się nasz krótki kurs windsurfingu.

Donos z dnia 21-07-2004, a dokładniej z godziny 07:23
Niestety front wraz ze strefą opadów wyraźnie przyspieszył i dlatego plażowicze nie muszą już rano wstawać w odróżnieniu od windsurferów, dla których wiatr jeszcze wieje (kilku naprawdę wstało przed 06.00 rano!), ale zaraz przestanie. Za chwilę też czeka nas około 2 godzin letniego deszczu. Po południu powinno zacząć się rozpogadzać i nie wykluczone, że jeszcze dziś plażowicze będą mogli wrócić na swe strategicznie wyznaczone pozycje.

Donos z dnia 20-07-2004, a dokładniej z godziny 20:51
Na koniec dnia tadycyjnie mamy dla Państwa wieczorny widoczek, który obiecuje nam jutro kolejny bardzo ciepły dzień. Plażowicze powinni wstać jednak raczej wcześniej niż później, bo jutro po południu może nieco popadać. Równie wcześnie powinni zerwać się z łóżek windsurferzy - rano ma wiać SE 4 B. W ten sposób znów potwierdza się przysłowie: kto rano wstaje, temu kucharek sześć leje jak z cebra darowanemu koniowi w zęby...

Donos z dnia 20-07-2004, a dokładniej z godziny 12:31
Żar się nieba leje, ciało przy ciele brązowieje. Wprawdzie Poeta napisał, że dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba, ale chyba nie miał wtedy na myśli plaży w Jastarni. Melanina wręcz kipi, więc od czasu do czasu trzeba się schłodzić w morzu. Można to robić pojedynczo lub w podgrupach. A jak i pływanie, i leżenie się komuś znudzi, może zacząć budować piękny zamek, a później poszukać do niego jakiejś królewny lub księżniczki. Wydaje się jednak, że dziś z powodu komfortu termicznego najlepiej byłoby zaprosić taką królewnę raczej na łódkę niż do zamku na plaży. Na morzu też słonko świeci (podobno nawet bardziej), a jest luźno i nie tak gorąco. No, ale zamek wybudować łatwiej niż skombinować taką łódkę, a jak się nie ma, co się lubi...;-)

Donos z dnia 19-07-2004, a dokładniej z godziny 21:08
Kiedy słonko krwawo wschodzi, w marynarzu bojaźń rodzi,
Lecz gdy czerwień o zachodzie, wie wczasowicz o pogodzie.

Donos z dnia 19-07-2004, a dokładniej z godziny 07:48
Poranna rosa, wysoka temperatura i brak wiatru pozwalają przypuszczać, że poniedziałek nas nie zawiedzie - będzie upalnie. Wprawdzie może zdarzyć się jakiś przelotny, ciepły deszczyk, ale generalnie dziś nie powinno być powodów do narzekania na aurę.

Donos z dnia 18-07-2004, a dokładniej z godziny 20:59
Po przedpołudniowym pływaniu wiatr "siadł" i zrobiło się parno. Po południu atmosferę rozładował bardzo ciepły, prawdziwie letni deszczyk, który malowniczymi kropelkami podpisał się i na kwiatkach, i na trawkach. Teraz już jest po deszczu, nastał spokój - zarówno w pionie, jak i w poziomie. Jutro podobny typ pogody - bardzo ciepło, czasem słonecznie, czasem pochmurnie, czasem nieco wietrznie, czasem bardzo bezwietrznie, czasem sucho, czasem mokro, czyli jak to zwykle na Półwyspie bywa dla każdego mamy coś miłego.

Donos z dnia 18-07-2004, a dokładniej z godziny 11:55
Jest dość słonecznie, ciepło (+21C) i wieje delikatny południowy wietrzyk o sile dobrych 3B. Ten wiatr pozwala na utrzymywanie się w ślizgu właścicieli co większych żagli lub co mniejszej wagi ciała. A jak utrzymują się w tym ślizgu duzi i mali można zobaczyć w naszym FotoSchowku.

Donos z dnia 17-07-2004, a dokładniej z godziny 20:36
I nastał spokój zarówno w pionie, jak i w poziomie.
Jutro jeszcze goręcej...;-)

Donos z dnia 17-07-2004, a dokładniej z godziny 10:38
Słońce świeci na bezchmurnym niebie, robi się coraz bardziej gorąco, a bardzo delikatny wiatr powoli zmienia swój kierunek z zachodniego na północny. Po południu wiatr pójdzie dalej i będzie już wschodni, a jutro południowo-wschodni. A wtedy zamiast gorąco zrobi się upalnie.

Donos z dnia 17-07-2004, a dokładniej z godziny 09:47
Wprawdzie ani z naszego okna, ani z kosmosu tego nie widać, ale wyznawcy procesu syntezy melaniny w naskórku już teraz tłumnie wylegli na plażę. Choć wolnego miejsca coraz mniej, to jednak nie ma się czego obawiać. Jak swego czasu powiedział Poeta: dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba.

Donos z dnia 17-07-2004, a dokładniej z godziny 09:24
Widok z naszego okna potwierdza również widok z lotu ptaka, a raczej amerykańskiego satelity NOAA-15. Całe Wybrzeże jest bezchmurne, a mniej więcej od Szczecina przez Wrocław, Kraków i do Lublina już tak nie jest. Wybór wydaje się chyba dość prosty...;-)

Donos z dnia 17-07-2004, a dokładniej z godziny 07:04
Poranny widok z naszego okienka na świat nie pozostawia wątpliwości co do przebiegu reszty tego dnia. Będzie baaardzooo słonecznie i omal bezwietrznie, czyli po prostu plażowo.

Donos z dnia 16-07-2004, a dokładniej z godziny 20:38
Na koniec dnia tradycyjnie ocalamy od zapomnienia kolejny zachód słońca, który zapowiedział, że przyniesie jutro w podzięce za to ocalenie prawdziwie słoneczo-plażowy dzień.

Donos z dnia 16-07-2004, a dokładniej z godziny 18:33
Może to wydawać sie dziwne, ale nie zawsze w Jastarni świeci słońce. W co się wtedy bawić? Ano wtedy wystarczy wybrać się po prostu "na miasto". Co można zobaczyć w ciągu zaledwie pół godziny powolnego spacerku po jastarnickiej ulicy pokazuje nasza UlicznaFotoGaleria. A co dopiero jak poświęcimy na to więcej czasu...;-)

Donos z dnia 16-07-2004, a dokładniej z godziny 09:25
Miło nam donieść, że zgodnie z zapowiedziami właśnie włączyli nam ogrzewanie.

Donos z dnia 16-07-2004, a dokładniej z godziny 07:28
Polska jest dziś jeszcze pod wpływem niżu skandynawskiego, ale jutro powinien już rozwinąć sięklin związany z wyżem azorskim. Wiatr zmieni się z zachodniego na wschodni i od razu zrobi się cieplej. W niedzielę na Półwyspie już +23C. To chyba miłe, że po delikatnie mówiąc dość średnim tygodniu w końcu i dla plażowiczów zaświeci słoneczko. Szczególnie w sobotę będzie można opalać się do woli, czyli aż skóra zapiecze. Natomiast beneficjanci ostatniego dość wietrznego tygodnia, czyli windsurferzy, kitesurferzy i wszelkiej innej maści wyznawcy wiatru chwilowo mogą zawiesić sprzęt na kolek i oddać się grajdołowym rozmyślaniom o tym, kiedy wiatr znów zawieje. A zdaje się, ze nie będzie to prędko. Oprócz kilku epizodów wydaje się, ze druga połowa lipca powinna znacząco ponieść średnią temperaturę miesiąca, co raczej nie wiąże się ze wzrostem średniej prędkości wiatru.

Donos z dnia 15-07-2004, a dokładniej z godziny 09:40
Miało nic nie być o tym czwartku, ale jednak będzie. Okazuje się, że ta dość mokra aura ma swoich zagorzałych zwolenników. Z radości wręcz kumkają, a nawet rogi pokazują i wyscigi sobie robią. Niestety jeśli chodzi o populację ludzką, to dzis znów jedynie windsurferzy nie będą musieli narzekać. Reszcie pozostaje czekać jutra.

Donos z dnia 15-07-2004, a dokładniej z godziny 07:12
O czwartku nie ma co pisać. Byle do piątku! Nie dość, że większość ludzi przestanie pracować i rozpocznie się weekend, to jeszcze zrobi się ciepło, słonecznie i plażowo. Gdyby ktoś już zdążył przez ten tydzień zapomnieć jak taka upalnie-słoneczna pogoda wygląda, to informujemy, że jest to coś w tym stylu.

Donos z dnia 14-07-2004, a dokładniej z godziny 20:56
Na koniec dnia tradycyjny wieczorny widoczek i wiadomość, że weekend zaczyna wyglądać coraz bardziej słonecznie i gorąco...

Donos z dnia 14-07-2004, a dokładniej z godziny 13:00
Patrząc na naszą prognozę pogody wydaje się, że powolutku pochmurno-wietrzne dni ustąpią miejsca dniom słoneczno-bezwietrznym. W każdym bądź razie coraz więcej znaków na niebie i ziemi na to wskazuje.

Donos z dnia 14-07-2004, a dokładniej z godziny 07:17
Zgodniez ostatnio nam powstałą nową i świecką tradycją wieczór będzie ładniejszy od poranka, a dzień z powodu wiatru będzie należał do windsurferów oraz kitesurferów.

Donos z dnia 13-07-2004, a dokładniej z godziny 20:19
Jakoś tak się porobiło ostatnio, że wieczory są ładniejsze od poranków...

Donos z dnia 13-07-2004, a dokładniej z godziny 13:43
No coż... pogoda dziś nas nie rozpieszcza - słońca chwilowo nie dowieźli. Plażowicze z nudów wykupują wszystko co się da ze sklepów. Jedynie windsurferzy mogą być znów zadowoleni - nadal wieje 3-4 B. Można potrenować różne wywijasy lub po prostu popływać.

Donos z dnia 12-07-2004, a dokładniej z godziny 20:24
Poniedziałek, choć czasami zza chmur wygladało słońce, niestety nie należał do wymarzonych dni zwolenników plażowania. Dopiero wieczorem rozpogodziło się. Natomiast windsurferzy chyba są zadowoleni. Można było i poślizgac się, i powyciągać co-nieco za sznurek, i popuszczać latawce. Na wieczór zaś oprócz tradycyjnego wieczornego widoczku proponujemy wizytę w równie tradycyjnym cyrku, który właśnie jak co roku zawitał do Jastarni. Jutro spodziewamy się więcej słońca.

Donos z dnia 11-07-2004, a dokładniej z godziny 20:03
Pomimo bardzo nierównego wiatru windsurferzy spędzili dzisiejszy dzień bardzo przyjemnie. Najbliższe dni pod tym względem nie powinny ich zawieść. Trochę gorzej wygląda sytuacja plażowiczów, ale i oni bedą mieli na pewno swoje słoneczne chwile, a jeśli nawet trochę wiatr będzie przeszkadzał, to przecież są na to sposoby...;-)

Donos z dnia 11-07-2004, a dokładniej z godziny 10:51
Wiatru nadal mamy około 4 B, ale słońca coraz wiecej. Aż się skakać chce...;-)

Donos z dnia 11-07-2004, a dokładniej z godziny 09:58
A teraz proponujemy coś z cyklu: "Znalezione w sieci".
Autor Piotr Kanarek.

Lat temu już wiele, dla naszej wygody,
Wymyślił ktoś mądry prognozę pogody.
Niezbędna to sprawa dla całej ludzkości,
Bo wpływ ma ogromy dla życia jakości.

Wiadomo, że każdy kto mądrym się mieni,
Chce wiedzieć, czy wkrótce pogoda się zmieni.
Czy śnieg będzie padać, czy znów się ochłodzi,
Czy może od jutra się znów wypogodzi.

Najprostszy z możliwych był sprawy początek,
(zapewne nie będzie to żaden wyjątek).
Potrzeba niezmiennie od wieków istniała,
Pogoda od kobiet jest bardziej niestała.

Najprościej jak można pogodę badano,
Bo metod naukowych w przeszłości nie znano.
Gdy nasi dziadowie prognozy szukali,
Najczęściej się o nią pytali górali.

Patrzyli więc w niebo ojcowie i dziady,
Zgadując czy zstąpią na ziemię opady.
Badając wciąż nieba błękity, czerwienie,
Wielkości opadów i nieba chmurzenie.

Odgadnąć pogodę, nie lada to sztuka,
Z pomocą więc przyszła ludzkości NAUKA.
Mozolą się ciągle naukowców zastępy,
By zrobić w prognozach znaczące postępy.

Kamieniem milowym był tutaj TERMOMETR,
Któremu wnet przyszedł z pomocą BAROMETR.
Zdawało się przodkom, że starczą te sprzęty,
Lecz lepsze wymyśla się wciąż instrumenty.

Latały więc później nad ludzi głowami,
Specjalne balony nazwane SONDAMI.
A w modzie obecnie są dziś SATELITY,
- Tak twierdzą dzisiejsze naukowe elity.

Technika najnowsza w ogóle jest super,
Gdyż dzisiaj pogodę zgaduje KOMPUTER.
Ten postęp nas dzisiaj kosztuje miliony.
Czy warte nakładów mądrości tej plony?

Dziś prognoz pogody jest wszędzie bez liku.
Są w radiu, w gazetach i w każdym dzienniku.
Jedynie ten problem nam ciągle zawadza:
Pogoda z prognozą się często nie zgadza.

Więc mimo, że ludzkość wciąż kroczy z postępem,
I pragnie panować nad morza odmętem,
Nad ziemią i niebem, nad deszczem i burzą,
Do dziś niewiadomych w temacie tym dużo.

Więc jeśli nieśmiało, tak sobie, przez grzeczność,
Spytamy fachowców o prognoz skuteczność,
Odpowiedź jest prosta: czy słońce czy mrozy,
Najczęściej się takie sprawdzają prognozy:

- Że styczeń w tym roku powinien być chłodny,
- Że luty do stycznia być może podobny,
- Że w marcu jak w garncu a kwiecień to plecień,
Jak w starym przysłowiu (zapewne to wiecie),
- Że w maju powinno być raczej majowo,
- A w czerwcu być może zupełnie czerwcowo,
- Że w lipcu i sierpniu się jeździ na wczasy,
(dla starych i młodych najlepsze to czasy),
- We wrześniu wrzosami zapełnią się lasy.
A przy tym do szkoły znów pójdą bobasy,
- Jesienny październik - być może słoneczny,
- Dość zimny listopad,
- A grudzień - świąteczny.

Więc w związku z powyższym powstają pytania,
Czy sens jakiś mają naukowe badania?
Ta stara metoda się lepiej opłaca,
Pogodę najpewniej przepowie nam... BACA!

Post scriptum:
Zapewne pomyślisz, czytelniku drogi,
Że bardzo mój osąd dla nauki jest srogi,
Ja jednak zapewniam tu wszystkich odważnie,
Że wiersz ten pisałem... nie całkiem poważnie...

Donos z dnia 11-07-2004, a dokładniej z godziny 09:02
Stosunkowo dużo chmur, choć czasami słonko też się pokazuje. Po południu powinno go być znacznie więcej w przeciwieństwie do wiatru. Teraz wieje dość nierówny wiatr WSW 4-5 B, więc znów na wodzie dokazują zarówno windsurferzy, jak i kitesurferzy.

Donos z dnia 10-07-2004, a dokładniej z godziny 15:02
Wprawdzie jest pochmurno, ale wieje. Windsurferzy więc aż podskakują z radości, tym bardziej że w okolicach stawy Kaszyca przez chwilę fale osiągnęły wysokość ponad 1,5 metra.

Donos z dnia 10-07-2004, a dokładniej z godziny 06:25
Coś chyba jest na rzeczy z tą opisywaną poniżej poprawą pogody - przynajmniej dzisiejszy poranek jest bardzo słoneczny i bardzo bezchmurny. To dla plażowiczów. Dla windsurferów jest delikatne SW 3-4 B.

Donos z dnia 09-07-2004, a dokładniej z godziny 20:34
Po upojnie barowym popołudniu niebo zaczyna się rozpogadzać. Widać to z naszego okna na świat jak i z lotu ptaka, a raczej satelity NOAA-15. Widoczne na zdjeciu satelitarnym pasmo deszczowych chmur (kolor jasno fioletowy)związanych z niżem (centrum niżu zaznaczono czerwonym kółeczkiem) odchodzi na północny wschód i jest nadzieja, że jutro będzie o wiele pogodniej.

Donos z dnia 09-07-2004, a dokładniej z godziny 16:57
Nie ma co ukrywać - pogoda zrobiła sią prawdziwie barowa...

Donos z dnia 09-07-2004, a dokładniej z godziny 08:26
Kolejny tydzień notujemy dużą chwiejność atmosfery albo inaczej mówiąc pogoda zmienna jest i to bardzo. I nadal tak będzie, przynajmniej w ten weekend. Będzie i trochę deszczu, i trochę słońca, i trochę ciszy, i trochę wiatru, czyli jak zwykle dla każdego cos miłego. Trudno w takim wypadku o jakąś bardziej konkretną prognozę pogody, ale windsurferzy chyba każdego dnia mogą liczyć na wiatr 4 B. A poza tym.... a poza tym zgodnie z przewidywaniami Półwysepcoraz bardziej przypomina letnią metropolię - na drogach co jakiś czas mamy mały koreczek (na szczęście jeszcze dość rzadko), na deptakach tłoczno, w sklepach małe kolejki, a na plaży coraz gęściej. Nic zresztą dziwnego, w końcu mamy wakacje...;-)

Donos z dnia 08-07-2004, a dokładniej z godziny 19:54
Po dzisiejszym opalaniu wielu będzie miało trudności z zaśnięciem. Maści, kremy, zsiadłe mleko nie zawsze ukoją ból, no ale opalenizna będzie jak trzeba. Jeszcze tylko rzut oka za okno i już można zacząć się przygotowywać na jutrzejszą sesję windsurfingu. Podobno będzie wiało 4-5 B.

Donos z dnia 08-07-2004, a dokładniej z godziny 12:39
Żar z nieba leją, ciała hebanieją, niektórym nawet pomarańczowieją, a jak za gorąco to zawsze można zrobić chlup do wody i upał na jakiś czas mamy z głowy...;-)

Donos z dnia 08-07-2004, a dokładniej z godziny 08:08
Zapowiada się słoneczny i ciepły dzień. Temperatura powinna chyba przekroczyc +20C, a do wczesnego popołudnia plażowiczom nie powinien przeszkadzać wiatr. Później wiatr będzie się wzmagał i windsurferzy jak i kitesurferzy powinni być zadowoleni z tak zwanych okoliczności przyrody. Plażowicze zaś powinni się na to popołudnie okopać w zaparawanionych grajdołach, gdyż słońca nie powinno zabraknąć.

Donos z dnia 07-07-2004, a dokładniej z godziny 20:59
Na koniec tego gorąco-słonecznego dnia mamy tradycyjny wieczorny widoczek. Jutro nadal ciepło i słonecznie. Po południu, tak jak dziś, windsurferom pewnie uda się też złapać kilka ślizgów.

Donos z dnia 07-07-2004, a dokładniej z godziny 14:21
Żar się z nieba leje, ciała brązowieją, a dla ochłody mozna zrobić myk do wody.

Donos z dnia 07-07-2004, a dokładniej z godziny 06:22
Środowy poranek jest baaardzo słoneczny i dość wietrzny (W 4-5 B). Wiatr podobno skończy się około południa, więc windsurferzy muszą się spieszyć z pływaniem, natomiast słońca i ciepełka nie zabraknie cały dzień - plażowicze mogą spokojnie i dostojnie zająć miejsca na strategicznie wybranych pozycjach. Reasumując (co za słowo!) zapowiada się ładny dzień.

Donos z dnia 06-07-2004, a dokładniej z godziny 22:48
Dzięki wspaniałym czytelnikom donosów możemy donieść, że trąby powietrznie zdarzają się nie tylko w Jastarni, ale też w niedalekim Gdańsku. W dniu 2 lipca zauważowno tam najpierw zaczyn trąby, później utworzyła się właściwa trąba, ale po chwili już było po wszystkim. Generalnie w Polsce chyba nie ma zbyt wielu powodów, żeby się bać tego zjawiska. Z reguły jest zbyt słabe i zbyt krótkotrwałe, aby wyrządzić komukolwiek lub czemukolwiek poważną krzywdę. Jest to raczej swego rodzaju atrakcja turystyczna, o czym chyba dobitnie świadczy to zdjęcie.

Donos z dnia 06-07-2004, a dokładniej z godziny 14:08
Słonko świeci i jest ciepło, więc na plaży zrobiło się naprawdę miło. Już nie trzeba stosować wymyślnych konstrukcji, aby złapać trochę morskiej opalenizny. Razem ze słonkiem mamy wiatr, czyli można na wodzie na przykład zrobić takiego wywijasa albo innego zawijasa, albo po prostu popływać po prostej. Tak czy inaczej jest po prostu miło...;-)

Donos z dnia 06-07-2004, a dokładniej z godziny 11:35
Świeci słońce, wieje wiatr, po prostu hawaje po polsku!

Donos z dnia 05-07-2004, a dokładniej z godziny 21:10
Mamy kolejny wieczór, do którego trudno się przyczepić - jest ciepło, słonecznie i spokojnie wręcz romantycznie. Jutro zaś spodziewamy się oprócz słońca również wiatru. I plażowicze, i windsurferzy chyba będą zadowoleni.

Donos z dnia 04-07-2004, a dokładniej z godziny 20:38
Niedziela tak jak poprzednie dni zmienna bardzo była - było i słońce, i deszcz, i cisza, i wiatr. Na koniec tego zmiennego dnia tradycyjnie niezmienny wieczorny widoczek. Tym razem nawet z żagielkiem.

Donos z dnia 03-07-2004, a dokładniej z godziny 20:54
Do południa było ciepło i słonecznie, później spadło troche więcej niż kilka kropel, ale po burzy przecież zawsze przychodzi spokój, więc i my go mamy. Jutro nadal pogoda bardzo zmienna.

Donos z dnia 03-07-2004, a dokładniej z godziny 19:24
Dziś sytuacja rozwinęła się zgodnie z wczorajszą prognozą. Do wczesnego popołudnia mieliśmy słońce na niemal bezchmurnym niebie i +20C, co natychmiast zostało skrzętnie wykorzystane przez plażowiczów. Było też trochę słabego, ale bardzo ciepłego południowego wiatru, co równie skrzętnie wykorzystali windsurferzy. A jak bardzo skrzętnie go wykorzystali można zobaczyć na dzisiejszym filmie. Alternatywnie można bezpośrednio kliknąć prawym przyciskiem myszy ten odnośnik i wybrać polecenie "Zapisz element docelowy jako..." i w ten sposób ściągnąć film do późniejszego odtworzenia. I hope you like jamin' too...;-)

Donos z dnia 02-07-2004, a dokładniej z godziny 20:58
Wieczór dla odmiany mamy bardzo bezwietrzny i słoneczny, stąd dzisiejszy wieczorny widoczek jest bardzo spokojny. Jutro do południa spodziewamy się słońca, a później może trafić się nam jakis przelotny deszczyk.

Donos z dnia 02-07-2004, a dokładniej z godziny 14:19
Jeszcze parę zdań w sprawie zmiennej pogody i nie tylko. Jeśli chodzi o zmienną pogodę, to aktualnie jest baaardzo słonecznie. Jeśli zaś chodzi o to "nie tylko", to prosze popatrzeć na zmiany jakie zaszły w Jastarni na przestrzeni ostatniego pół wieku. Najpierw zdjęcie ulicy Sychty z roku 1949, a później prawie to samo ujęcie zrobione 10 minut temu. Na dalekim planie widać, że kościół dorobił się wieży, a na pierwszym planie po prawej zniknął warszat obróbki bursztynu, a biały domek prawie się nie zmienił. Od roku 1936 nie zmieniła się też nic a nic helska plaża i plażowiczki - nadal piękne.

Donos z dnia 02-07-2004, a dokładniej z godziny 12:59
Pogoda prawdziwie zmienną jest. Rano świeciło i wiało, później nie świeciło i nie wiało, jeszcze później padało i wiało, a teraz świeci i nie wieje. I jak taką pogode opisać inaczej niż: pogoda zmienna?

Donos z dnia 02-07-2004, a dokładniej z godziny 11:50
Po ładnym i dość wietrznym poranku nieco się zachmurzyło, a wiatr siadł. Jednak ranne ptaszki zdążyły jeszcze pobłyskać żagielkiem lub czymś zgoła innym. Była też okazja trochę pochlapać wodą, a jak się ktoś zmęczył to i przysiąść na chwilkę lub po prostu wpaść do wody.

Donos z dnia 02-07-2004, a dokładniej z godziny 08:25
Cały czas notujemy dużą chwiejność atmosfery albo inaczej mówiąc pogoda zmienna jest i tyle. I nic w tej sprawie ten weekend nie zmieni. Raz, tak jak dziś będzie świecić słońce na niemal bezchmurnym niebie, raz pokropi deszczyk z zachmurzonego nieba, a raz zawieje wiatr i tak ciągle na zmianę. Trudno się w tym połapać, więc lepiej napisać, że pogoda będzie w ten weekend bardzo zmienna. Ci z parawanami i ci z żaglami musza po prostu zachować czujność i być ciągle w pogotowiu.
Na początku przyszłego tygodnia pogoda się nieco wyklaruje i najprawdopodobniej czekają nas upały z bezchmurnym niebem i brakiem wiatru, czyli tak zwany raj plażowicza, ale jak będzie naprawdę to dopiero zobaczymy. Poza tym Półwysep powoli się zapełnia i niedługo za sprawawczasowiczów nasz wąski pasek piasku z cichego miejsca na końcu świata jakim jest w zimie przejdzie w fazę letniej metropolii z jej wszelkimi atrakcjami, ale również i niedogodnościami - mogą i pewnie się pojawią korki na drogach oraz tłok na plażach. Jednak nie ma się czego obawiać - tak Półwysep jak i wczasowicze tę fazę letnio-metropolitalną z pewnością przeżyją, a nawet na tym zyskają i będą bardzo zadowoleni...;-)

Donos z dnia 01-07-2004, a dokładniej z godziny 13:56
Jest ciepło, słońce świeci (takie z gatunku "za mgiełką"), a wiatr trochę wieje. Część populacji wczasowiczów opala się, a część zupełnie nie wiedzieć czemu siedzi w wodzie nieco zasępiona. Inni zaś mocują się z żaglem, jeszcze inni dostojnie pływają, zaś posiadacze większej ilości monofilmu ślizgaja się. Są też tacy, co trochę żagielkiem wymachują, po czym odpływają. I tak nam ten pierwszy dzień lipca powolutku przemija.

Donos z dnia 01-07-2004, a dokładniej z godziny 07:39
Tak jak rok temu i jak dwa lata lipiec zaczyna się nie najpiękniej, czyli po prostu pochmurno. Dlatego tak jak rok temu i dwa lata temu (jakaś nowa tradycja się narodziła, czy co?) niezadowolonym z aury przypominamy kilka punktów z naszego wakacyjnego poradnika "W co sie bawić na Półwyspie":
1. Spotkanie w gronie znajomych
2. Wędkowanie lub wypad na grubszą rybę
3. Spacer po lesie
4. Wizyta w helskim fokarium
5. Wyścigi na dochodzenie
6. Lot widokowy nad Półwyspem Helskim
7. Małe co nieco
8. Wycieczka rowerowa
9. Rejs żaglówką
10. Rajd po "mieście"
11. Błądzenie myślami lub chodzenie z głową w chmurach
12. Uzależnieni od deski, żagla i wiatru mogą paść na kolana i modlić się o wiatr...;-)

Donos z dnia 01-07-2004, a dokładniej z godziny 07:15
Szast-prast i czerwiec za nami. Może nie pobił on rekordów temperatury, ale na wiatr windsurferzy nie mogli narzekać. Wystaraczy popatrzeć, co o myślą o czerwcu Tonky Frans, Kevin Mevissen, Kuba Kosmowski, Team Laola i wielu innych. Kitesurferzy też byli zadowoleni. Oczywiście nie można pominąć statutowych użytkowników plaż, czyli plażowiczów, którzy też mieli kilka dni dla siebie. Nawet na kąpiel. Poza tym w czerwcu rozkwitały kwiatuszki (tak to wyglądało od dołu), były ładne poranki, były romantyczne wieczory, była tęcza, było wielo-słonecznie, pszczółki bzykały, ptaszki ćwierkały, konie rżały, ale wszystko to już było i się wczoraj skończyło. Gdyby ktoś miał ochotę na więcej konkretów o czerwcu czy innych miesiącach, to zapraszamy do naszego ARCHIWUM
A teraz... a teraz mamy lipiec i... no... co będzie w lipcu, dowiemy się... w lipcu...;-)

=======================================================

Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.

Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.


Początek strony

Strona główna