Zapraszamy na wczasy !Augustyna donosi ABECADŁO z deski spadło! Elementarz windsurfingu na DVD!

OW AUGUSTYNA - Jastarnia | Willa AUGUSTYNA - Jastarnia | OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja | Cennik | Dojazd | O Półwyspie | O nas | Sznurki | Teneryfa | Księga Gości
Widok na morze | Pogoda | FAQ | DVD | FotoGaleria | Donosy | Pomoc | Kontakt

***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****

Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.



OW AUGUSTYNA w Jastarni na Półwyspie Helskim

Znajdź nas na:

Facebook:
Facebook - Augustyna.pl

Youtube:
Youtube - Kanał Augustyna.pl


Vimeo:
VIMEO - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com


Instargram:
Instagram - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com

Donos z dnia 30-06-2007, a dokładniej z godziny 08:57
Nad ranem nieco popadało, teraz już nie pada, ale i nie świeci. zarówno windsurferzy, jak i plażowicze maja dzień wolny.

Donos z dnia 29-06-2007, a dokładniej z godziny 21:27
Słonko zaszło, dzień się skończył, weekend zaczął, rybacy wrócili z pielgrzymki , a jutro chyba 1-dniowa przerwa w opalaniu będzie...

Donos z dnia 29-06-2007, a dokładniej z godziny 13:55
Troszkę wieje, więc szału z opalaniem nie ma, ale z pewnością za parawanem czy też w koszu plażowym da się uzyskać głęboki mahoń. A zresztą i tak nie zna życia, kto nie służył w Marynarce... te nocne harce na pogłębiarce...;-)

Donos z dnia 29-06-2007, a dokładniej z godziny 09:52
Dziś imieniny Piotra i Pawła. To ważne święto dla półwyspowych rybaków, bo Św. Piotr był rybakiem i sam przeżywał rybackie smutki i radości, i dlatego stał się świętym do którego najczęściej uciekają się rybacy w nadziei, że on ich zrozumie. Dlatego dziś, tak jak co roku 29 czerwca, rybacy z naszych okolic ruszają do Pucka do parafii pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła, aby mszą świętą uczcić ich święto. Pielgrzymka ta odbywa się na kutrach rybackich. Miejscem spotkań dla pielgrzymów z półwyspu Helskiego jest port w Kuźnicy. Stamtąd po Mszy św. wyruszają łodziami do Pucka. W Pucku odbywa się również Msza w kościele lub w porcie, który znajduje się bardzo blisko kościoła.
Początki pielgrzymowania do Pucka datuje się podobno aż na 1217 rok, kiedy to nadano Puckowi przywilej organizowania jarmarków w dniu patronów parafii. Był to dodatkowy powód podróżowania. Jeszcze inna korzyścią była możliwość wypatrzenia sobie w ten dzień przyszłej żony, o którą później zabiegał kawaler, bo dawniej choć trudno w to uwierzyć, nie było ani telewizji, ani telefonów, ani internetu, ani dużych miast i właśnie tylko jarmarki i pielgrzymki były okazją do poznania kogoś więcej niż tylko sąsiada zza miedzy.

Donos z dnia 29-06-2007, a dokładniej z godziny 08:48
Polska jest pod wpływem niżów skandynawskich, jedynie południe kraju jest pod wpływem wyżu znad Węgier. Z zachodu nadal napływa chłodne i wilgotne powietrze polarnomorskie, ale ciśnienie wolno rośnie, a do tego w sobotę zacznie się napływ zwrotnikowego powietrza z południowego zachodu i zrobi sie naprawdę ciepło, jak nie gorąco. Tradycyjny poranny rzut oka za okno i od razu wiadomo, że wietrzno-pochmurna trzydniówka już za nami. Czerwiec chyba wywiał się za cały lipiec i sierpień, i teraz następnych tak silnych wiatrów (porywy do 9 Bf) możemy spodziewać się dopiero za jakieś 2 miesiące. Taka jest zresztą rzeczy natura, że wakacje służą raczej leniuchowaniu na dowolnie wybranym boku w nie-dowolnie wybranym grajdole, niż walce z żywiołem, choć oczywiście wiatry o sile 4 Bf też się będą zdarzać. W każdym bądź razie windsurferów mamy na jakiś czas odfajkowanych i zanim doprowadzą do jako takiego porządku swój sprzęt i ciało, minie nam kilka dni, które miejmy nadzieję będzie można spędzić na plażowaniu, a nawet jeśli nie, to jest przecież co oglądać, więc źle nie będzie, tym bardziej, że na Półwyspie ruszyły już chyba wszystkie możliwe sezonowe atrakcje od waty cukrowej przez sklepy z pamiątkami i smażalnie ryb do wesołego miasteczka. Patrząc w przyszłość wydaje się, że lipiec zacznie może i nawet nieco niemrawo, ale jak się rozkręci, to słońce i upał wydają się gwarantowane, czego sobie i Państwu nomen omen gorąco życzymy.

Donos z dnia 28-06-2007, a dokładniej z godziny 20:31
Idzie ku dobremu. Coś na kształt słoneczka na niebie się pojawiło.

Donos z dnia 28-06-2007, a dokładniej z godziny 17:36
Kajciarze pokazali się w większej ilości na wodzie, czyli wiatr osłabł, ale w dalszym ciągu trzeba mieć żagiel poniżej 6,0m2. Nadal na szczęście nie pada i nadal niestety nie świeci. Wydaje się, że apetyt windsurferów na wiatr został przez ostatnie 3 dni zaspokojony, bo jakoś już nie widać entuzjazmu na twarzach wyznawców deski z żaglem, za to widać tu i ówdzie trochę mniej lub bardziej sfatygowanego sprzętu. No cóż... sklepy windsurfingowe też widocznie muszą z czegoś żyć. Pozostała część społeczeństwa, skądinąd zwana ludźmi normalnymi, powolutku pokazuje się na plażach w charakterze spacerowiczów. Właściwie chyba wszyscy i ci normalni, i ci powiedzmy mniej normalni (bo kto to widział taplać się w wodzie w taką pogodę) pragną już tylko jednego: położyć się na dowolnie wybranym boku w grajdole i wygrzać na słońcu. Podobno piątek ma to umożliwić.

Donos z dnia 28-06-2007, a dokładniej z godziny 08:11
Non-stop wieje już trzeci dzień! Ciągle 6-7 Bf z porywami nawet do 9 Bf! W nocy dodatkowo padało, ale teraz już na szczęście przestało. Przed nami ostatni dzień wiatru - już dziś po południu wiatr zacznie się uspokajać, a jutro powinno pokazać się słoneczko.

Donos z dnia 27-06-2007, a dokładniej z godziny 20:16
Nie wszyscy są zachwyceni tak silnym wiatrem. Dla nich mamy dobrą wiadomość - wiatr z czasem będzie się uspokajał, niż odpowiedzialny za chmury będzie się wypełniał, ciśnienie będzie wzrastało, a w końcu tygodnia z południowego zachodu przyjdzie ciepło i słońce.

Donos z dnia 27-06-2007, a dokładniej z godziny 13:21
Pochmurno, wiatr SW 6-7 Bf, w powietrzu i w wodzie +18C. Co tu dużo pisać - po prostu WIEJE JAK CHOLERA!

Donos z dnia 27-06-2007, a dokładniej z godziny 11:11
Nadal wieje SSW 6 Bf (żagle około 4 m2, deski około 80l), ale nierówno i w dodatku zrobiły się niezłe kartofle, czyli trzęsie niemiłosiernie...

Donos z dnia 27-06-2007, a dokładniej z godziny 07:06
Zgodnie z zapowiedziami tęczowa środa rozkręciła się do 6, a w porywach nawet do 7 Beaufort'ów. Wieje SSW, a to oznacza, że mamy nieco fali koło Kaszycy. W dodatku nie pada, choć z czasem może spaść kilka kropel. Podsumowując: ta środa urodziła się dla windsurferów. Inni muszą poczekać na inne dni tygodnia.

Donos z dnia 26-06-2007, a dokładniej z godziny 21:33
Po południu nie dość, że się rozpogodziło, to jeszcze wieczorkiem wiatr wzmógł się do porządnych 4 Beaufortów i odkręcił na SSW, co spowodowało pewne zafalowanie w pewnym miejscu. Przez godzinkę było naprawdę dobrze. Teraz czas na tradycyjny wieczorny widoczek i trzeba lulu, bo jutro wiatr nie będzie nas oszczędzał.

Donos z dnia 26-06-2007, a dokładniej z godziny 14:21
Przestało padać, powoli przestaje wiać, czyli czas na zmianę warty na plaży. Po południu windsurferów zastąpią spacerowicze. Ale to nie koniec wiania. To klasyczna wietrzna trzydniówka, więc środa i czwartek już kręcą młynkiem, żeby te 7 Bf zdążyć wykręcić.

Donos z dnia 26-06-2007, a dokładniej z godziny 12:02
Kołysze nas zachodni wiatr o sile 6 stopni w skali Beauforta. Niestety również nieco pada, więc nie jest najprzyjemniej, ale windsurferzy i tak są zadowoleni, choć już nieco zmęczeni.

Donos z dnia 25-06-2007, a dokładniej z godziny 07:41
Poniedziałek wita nas słonecznie i bezwietrznie, co oznacza, że lada moment trzeba będzie lecieć na plażę, by zająć dobre miejsce. Później może być już za późno.

Donos z dnia 24-06-2007, a dokładniej z godziny 07:31
Zupełnie wczoraj zaczytani w elementarzu niemal nie zauważyliśmy, że na naszej plaży znalazło się półlotne cudo, czyli poduszkowiec Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Poduszkowiec Griffon 2000 TD Mk III ma długość 12,7 m (w tym kadłuba sztywnego 11,9 m), szerokość 6,10 m (w tym kadłuba sztywnego 4,76 m) i wysokość 3,93 m. Napęd to silnik Deutz o mocy 440 KM. Prędkość na lądzie do 15 węzłów (27 km/godz.), prędkość nad wodą do 30 węzłów (54 km/godz.) Autonomiczność wynosi 10 godzin, a zużycie paliwa przy prędkości marszowej 45 kg/godz. Poduszkowiec obsługują 3 osoby, a maksymalna liczba przewożonych osób to 12. Przeznaczenie: działania patrolowo-interwencyjne, akcje poszukiwawczo-ratownicze na morskich wodach przybrzeżnych i transport grup funkcjonariuszy. Trzeba przyznać, że ciekawa to bestia.
Ale to było wczoraj, a dziś możemy powitać kolejny piękny dzień w naszym helskim raju. Upału nie będzie, ale powinno być pogodnie.

Donos z dnia 23-06-2007, a dokładniej z godziny 08:31
Niezwykle miło nam poinformować Was, że właśnie ujrzał światło dzienne nasz najnowszy windsurfingowy film szkoleniowy na DVD pod tytułem "ABECADŁO z deski spadło". Ten film jest swoistym elementarzem windsurfingu opowiadającym o wszystkim, co trzeba wiedzieć od momentu rozpakowania swojej pierwszej deski i żagla na plaży poprzez taklowanie zestawu, pierwsze kroki i podstawowe manewry na desce mieczowej, aż do momentu wejścia w ślizg ze stopami w strzemionach i użyciem trapezu. Gdyby ktoś miał ochotę na więcej szczegółow, parę zdjęć oraz zwiastun filmu zapraszamy na stronę ABECADŁA. Podobno warto!

Donos z dnia 22-06-2007, a dokładniej z godziny 08:13
Polska jest pod wpływem niżu znad południowego Bałtyku a z zachodu napływa chłodniejsze, wilgotne powietrze polarnomorskie. Tradycyjny poranny rzut oka za okno i już wiadomo, że dziś słońca się nie spodziewamy, wiatru też nie za wiele, czyli nici z wietrzno-słonecznej przyjaźni polsko-hawajskiej. Spodziewamy się za to przede wszystkim korków na drogach oraz braku miejsc na kempingach i w pensjonatach, albowiem właśnie dziś kończy się rok szkolny, a więc od jutra zaczynają się letnie wakacje zwane na Półwyspie sezonem. Pierwszy wakacyjny weekend niestety nie zachwyci ani słońcem, ani wiatrem, ani upałem, ale za to będzie wygodniej podróżować nad morze, bo upał i słońce nie pomagają w staniu w korkach czy wielogodzinnych podróżach pociągiem. Wielu zastanawia się jakie będzie to lato, czy uda się urlop, czy lepszy lipiec, czy lepszy sierpień, a może wrzesień? Tego jednak chyba nikt nie wie,ale jedno jest pewne - kto nie spróbuje, ten się nie dowie...;-)

Donos z dnia 21-06-2007, a dokładniej z godziny 07:31
Dziś pierwszy dzień astronomicznego lata - okres najdłuższych dni (dziś 17h18m) i najkrótszych nocy. Począwszy od równonocy wiosennej Słońce cały czas wznosi się coraz wyżej ponad równik, aż do momentu przesilenia letniego, które nastąpi w tym roku dziś to jest 21 czerwca o godzinie 20:08. Tym samym Słońce wstępuje w znak Raka i rozpoczyna astronomiczne lato. Od tego momentu dni powoli będą stawać się coraz krótsze. Początek astronomicznego lata nie pokrywa się z latem klimatycznym. W klimatologii jako lato przyjmuje się okres, gdy średnie temperatury dobowe przekraczają +15 stopni Celsjusza, czyli lato mamy już dawno. Według uśrednionych wyników wieloletnich obserwacji, lato klimatyczne pojawia się około 1-5 czerwca w Polsce środkowej i około 5-10 czerwca na wschodzie kraju. Jakby zresztą nie było, pierwszy dzień lata w tym roku zapowiada się niezwykle upalnie (w głębi kraju nawet do +32C!) i jak na lato przystało możemy spodziewać się również burz.

Donos z dnia 20-06-2007, a dokładniej z godziny 20:52
Dzisiejszy wieczorny widoczek zarówno w pionie, jak i w poziomie być może jest nawet malowniczo-romantyczny, ale świadczy równocześnie o zbliżającym się froncie atmosferycznym, który jutro nad ranem może nas nieco pokropić.

Donos z dnia 20-06-2007, a dokładniej z godziny 07:17
Dziś wynikiem tradycyjnego, porannego rzutu okiem za okno jest konstatacja: będzie cieplutko, milutko i słonecznie, czyli plażowo.

Donos z dnia 19-06-2007, a dokładniej z godziny 21:42
Jeszcze tylko wieczorny widoczek i już. Siusiu, paciorek i spać. W końcu jutro też czeka nas kolejny dzień w naszym helskim raju.

Donos z dnia 19-06-2007, a dokładniej z godziny 18:48
Słońce, ciepła woda i równie ciepły co silny wiatr, czyli cuzamen do kupy niejaki windsurfing w wydaniu polsko-hawajskim dziś zdecydowanie królował na naszym wąskim pasku piasku. Można było pływać z lewej na prawą lub też z prawej na lewą albo dla odmiany jednocześnie z lewej na prawą i z prawej na lewą. Tak właśnie minął nam prawie cały boży dzień. Ufff... co tu więcej pisać, lepiej pooglądać, czyli zapraszamy do naszej najnowszej PolskoHawajskiejFotoGalerii.

Donos z dnia 19-06-2007, a dokładniej z godziny 13:41
I mamy co chcieliśmy: słonko świeci, a wiatr wieje.

Donos z dnia 19-06-2007, a dokładniej z godziny 07:37
Wtorek wita nas chmurami i odrobiną deszczu, jednak obiecuje, że po południu ma się przejaśnić, a nawet rozwiać.

Donos z dnia 18-06-2007, a dokładniej z godziny 08:16
Bezwietrznie, upalnie i słonecznie - tak zaczyna się poniedziałek. A jaki poniedziałek, taki podobno cały tydzień. No cóż... pożyjemy, zobaczymy...

Donos z dnia 17-06-2007, a dokładniej z godziny 20:33
Raz jeszcze trochę popadało. Popadało i na kwiatek, i na listek. Ślimaki szaleją, a słońce powolutku zachodzi.

Donos z dnia 17-06-2007, a dokładniej z godziny 19:08
Kolejny raz Pani Natura tak zorganizowała dzień, żeby dla każdego było coś miłego i to o odpowiedniej porze, i w odpowiedniej ilości. Najpierw było upalnie słoneczne przedpołudnie i swój kawałeczek tortu spożyli plażowicze. Było też nieco wietrznie, stąd windsurferzy mogli się popisać. Gdy już wszyscy się opalili i napływali (nie za dużo, nie za mało - tak w sam raz), przyszła ciepła, letnia burza i zaspokoiła pragnienie roślinek. Pozostało jeszcze tylko poczekać na tradycyjny wieczorny widoczek i weekend, podczas którego dla każdego było coś miłego, będzie można uznać za zakończony.

Donos z dnia 17-06-2007, a dokładniej z godziny 07:00
Słońce świeci na błękitnym niebie, a południowo-zachodni wiatr wieje z siłą 4 Bf. Czegóż można by chcieć więcej od życia w niedzielny poranek?

Donos z dnia 16-06-2007, a dokładniej z godziny 21:35
A na koniec nastał spokój...

Donos z dnia 16-06-2007, a dokładniej z godziny 19:50
Windsurferzy czekali, czekali i... doczekali się kilku wieczornych ślizgów.

Donos z dnia 16-06-2007, a dokładniej z godziny 09:25
Do południa chyba można będzie się poopalać, bo świeci słoneczko, ale później czeka nas najpierw deszcz, a później wiatr, czyli jak zwykle dla każdego znajdzie się coś miłego na naszym wąskim pasku piasku.

Donos z dnia 15-06-2007, a dokładniej z godziny 08:39
Polska jest na skraju niżu znad Morza Północnego, w tej samej bardzo ciepłej masie powietrza pochodzenia zwrotnikowego., czyli jest ciepło, ale tradycyjny poranny rzut oka za okno i już wiadomo, że dziś z plażowania nici, no ale był cały tydzień na "strzaskanie się na heban", więc tragedii nie ma. Wydaje się natomiast, że ten weekend miło wspominać będą windsurferzy. Otóż spodziewamy się wiatru nawet do 5 Bf, jednak z małym ALE. Niestety dziś i jutro do południa będzie to wiatr wschodni, czyli na zatoce zasłonięty przez Półwysep, co powoduje, że będzie nierówny i jego prawdziwą siłę da się poczuć dopiero kilkaset metrów od plaży. Jednak w sobotę wiatr po południu odkręci na południowo-zachodni i wtedy będzie można mówić o dobrych warunkach do windsurfingu na zatoce. Oczywiście do tego momentu można również przejść na stronę morską naszego wąskiego paska piasku i tam sprawdzić swoje umiejętności w żegludze na fali. Niestety oprócz wiatru Pani Pogoda planuje na ten weekend również trochę deszczu i być może burzę, więc zbyt pięknie nie będzie, ale półwyspowe, mocno już podeschnięte roślinki z pewnością już się cieszą, tym bardziej, że przez nadchodzący tydzień, znów nie powinno padać, ale świecić, grzać i opalać.

Donos z dnia 14-06-2007, a dokładniej z godziny 09:38
Słoneczno-bezwietrzny upał wzmaga się, więc w poszukiwaniu chłodu niektórzy wybierają się aż pod niebiosa.

Donos z dnia 14-06-2007, a dokładniej z godziny 08:15
Słonecznie, upalnie (+20C o 07.00 rano) i bezwietrznie wita nas czwartek i tak ma być cały dzień, czyli po prostu plażowo. Deszczu jak nie było, tak nie ma. Wiatru również. Dopiero w piątek i sobotę maja dostarczyć i wiatr, i nieco deszczu, ale to jeszcze nic pewnego. Pożyjemy, poopalamy się, to zobaczymy...

Donos z dnia 13-06-2007, a dokładniej z godziny 12:33
Pochmurno, ale ciepło, a właściwie wręcz parno. Gdyby komuś było za gorąco, to informujemy, że w dniach 23-24 czerwca będzie można się ochłodzić, gdyż wtedy w Juracie przy molo odbędą się MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA POLSKI PŁETWONURKÓW W PŁYWANIU DŁUGODYSTANSOWYM.

Donos z dnia 13-06-2007, a dokładniej z godziny 09:06
Dziś mamy dzień przerwy w opalaniu. Być może spadnie też kilka kropel deszczu, które niewątpliwie są z wytęsknieniem oczekiwane przez półwyspowe roślinki, bo nie padało od ponad 2 tygodni.

Donos z dnia 12-06-2007, a dokładniej z godziny 17:07
I jeszcze kilka zaległych kajtowych fotek z FORD KITE CUP 2007 w naszej najnowszej FotoGalerii.

Donos z dnia 12-06-2007, a dokładniej z godziny 15:22
Można śmiało powiedzieć, że żar się z nieba leje (+27C), a ciało brązowieje.

Donos z dnia 12-06-2007, a dokładniej z godziny 10:43
Z rzeczy zaległych: W miniony weekend tj. 08.06.-10.06. w Rewie odbył się drugi etap zawodów o Puchar Polski w kitesurfingu Ford Kite Cup 2007. Tym razem jednak, po wspaniale rozpoczętym sezonie w Chałupach (25.05.-27.05), siła wiatru była niewystarczająca do rozegrania konkurencji na kitesurfingu. W tej edycji rozegrane zostały konkurencje na wakeboardzie i kiteroomingu. Na wakeboardzie najlepszym okazał się Janek Korycki przed Markiem Zachem i Michałem Malinowskim. Na kiteroomingu najlepiej poradził sobie Filip Dymkowski, a wśród kobiet Asia Litwin.

Donos z dnia 12-06-2007, a dokładniej z godziny 09:23
Już niedługo 23 czerwca, czyli Sobótka. Jak co roku w Jastarni ten dzień, czyli wigilia św. Jana jest obchodzona bardzo uroczyście. Głównymi jej bohaterami oraz organizatorami jest rocznik poborowy, z którego wszyscy chłopcy w danym roku mają zostać powołani do służby wojskowej. Historia Sobótki w Jastarni sięga bardzo dawnych czasów. Jej tradycja jest niepamiętna, a opowiadania powtarzane z pokolenia na pokolenie świadczą, że Sobótkę świętowano już przez cały wiek XIX. Ogień świętojański wiąże się z kultem słońca, a obrzędy palenia ognia sięgają czasów przed naszą erą. Jego kult jest elementem dawnych religii i kultur. Dlatego, aby tradycji stało się zadość w ten sobótkowy wieczór rocznik 1988 wraz z Neptunem i Proserpiną rusza w barwnym korowodzie przez ulice miasta. Pochód prowadzi orkiestra. Za orkiestrą podążają mieszkańcy gminy oraz liczne rzesze turystów, dla których ta impreza stanowi niezwykłą atrakcję. Konny zaprzęg ciągnie długi pal sosnowy o długości 10m i 30 cm, na końcu, którego znajduje się beczka pełna drewna nasączonego materiałem łatwopalnym. Co jakiś czas padają okrzyki " niech żyje rocznik 1988 - niech żyje!". Orszak zatrzymuje się przed Urzędem Miasta, gdzie Burmistrz Miasta w języku kaszubskim wita wszystkich zebranych, a w szczególności rocznik organizatorów. Neptunowi i Proserpinie wręczony zostaje symboliczny klucz do bram miasta na znak objęcia w świętojańską noc rządów w Jastarni. Korowód rusza dalej docierając na specjalnie przygotowany plac sobótkowy nad Zatoką Pucką. Tu następuje podniesienie pala. Chłopcy z rocznika 1988 muszą poradzić sobie sami z tym niełatwym zadaniem. Tego niezwykłego wieczoru czekała ich jeszcze jedno trudne zadanie - zapalenie beczki. Wszyscy zgromadzeni widzowie kibicują niezmordowanym bohaterom Sobótki. Po tych niezwykłych emocjach Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Jastarni zaprasza wszystkich na zabawę sobótkową, która trwa do późnych godzin nocnych. O godzinie 23.00 odbywa się pokaz ogni sztucznych. Przyjedźcie i sprawdźcie sami jak to wygląda....

Donos z dnia 12-06-2007, a dokładniej z godziny 08:44
Kolejny upalnie słoneczny dzień przed nami. Właściwie to nie pozostaje nic innego jak tylko wybrać odpowiedni dla siebie typ opalenizny i... wybrać się na plażę...

Donos z dnia 11-06-2007, a dokładniej z godziny 21:36
Dzisiejszy wieczorny widoczek mówi nam, że od dawna zapowiadany film ABECADŁO z deski spadło właśnie wszedł w fazę tłoczenia gotowych płyt DVD i około 23 czerwca powinien być dostępny w sprzedaży. To oznacza również, że donosy powinny zyskać na treści, bo donosiciel, gdy tylko odeśpi wszystkie nieprzespane noce, będzie miał więcej czasu na donoszenie...;-)

Donos z dnia 11-06-2007, a dokładniej z godziny 09:51
I mamy poniedziałek, a jaki poniedziałek, jaki podobno cały tydzień. I rzeczywiście - ma być ciepło i słonecznie, czyli plażowo. Może jednak zdarzyć się burza, która nawet jest oczekiwana z wytęsknieniem przez nasze półwyspowe roślinki, albowiem od 2 tygodni nie spadła nam tu ani jedna kropla deszczu. Jeśli zaś chodzi o wiatr dla windsurferów, to jest szansa że w tygodniu coś zawieje, ale niekoniecznie.

Donos z dnia 10-06-2007, a dokładniej z godziny 21:03
Kolejny dłuuugi weeekend już prawie za nami. Jedni stoją w korkach próbując dojechać do domu, inni liczą zarobione na turystach pieniądze i spoglądając na słoneczną prognozę na nadchodzący tydzień patrzą w przyszłość z pewną taką nieśmiałą nadzieją na więcej...;-)

Donos z dnia 10-06-2007, a dokładniej z godziny 07:23
Nihil novi sub sole - już od samego rana żar z błękitnie bezchmurnego nieba się leje, więc niemal już tak wcześnie lub zaraz potem ciało przy innym ciele i obok drugiego ciała brązowieje lub czerwienieje, a czasem mahonieje... no jest kolorowo ;-)

Donos z dnia 09-06-2007, a dokładniej z godziny 21:30
Po niezwykle ciepłym i słonecznym dniu w czasie kontemplacji wieczornego widoczku większość wczasowiczów smaruje spalone na raka plecy i ramiona, i co tam kto jeszcze ma, i zastanawia się w jakiej pozycji da się zasnąć tak, żeby nie bolało...

Donos z dnia 09-06-2007, a dokładniej z godziny 07:04
Brak wiatru, poranna rosa, błękitne niebo i temperatura o poranku +19C zapowiadają tylko jedno: dziś będzie kolejny, upalny dzień plażowy.

Donos z dnia 08-06-2007, a dokładniej z godziny 20:06
I po kłopocie, czyli odlecieli.

Donos z dnia 08-06-2007, a dokładniej z godziny 18:17
Cisza przed Bushem minęła... wylądował na naszym wąskim pasku piasku (podobno nawet trafił za pierwszym razem!) i teraz najprawdopodobniej zajada się tatarem z łososia, barszczem czerwonym, blinami, jagnięciną oraz rybami i na deser - sorbetem z owocami. Za około 3 godziny prezydent Bush odleci do Rzymu (bo tam wszystkie drogi prowadzą), a tak zwanym międzyczasie Maria Kaczyńska podejmie Laurę Bush. Pierwsze damy wybiorą się na spacer po plaży w Juracie. Parę fotek (ale nie z tego spaceru) w naszej FotoGalerii. A co do tych 40 antyglobalistów co ich mamy, to Policja ich spacyfikowała, ale... chlebem i wodą! Po prostu wygłodniałym protestantom dowieziono za darmo wodę i żywność i... było po demonstracji. Tak... PANEM ET CIRCENSES, czyli CHLEBA I IGRZYSK nam widocznie trzeba... Podobno jak się najedzą mają jeszcze o 18:30 coś tam pokrzyczeć, ale generalnie to fajne chłopaki i dziewczyny są i chyba po prostu zrobią sobie raczej jakąś kameralna imprezę. No i wtedy będzie już naprawdę po Bushu... a raczej jego gospodarskiej wizycie na Półwyspie...

Donos z dnia 08-06-2007, a dokładniej z godziny 14:13
Zdaje się, że komuś puściły nerwy, bo podobno zamknięto jednak drogę na Hel we Władysławowie i wstrzymano ruch kolejowy. Oficjalnie tłumaczy sie to protestami antyglobalistów, co jest o tyle ciekawe, że jest ich około 40-tu i to niezwykle spokojnych. Do tego pilnuje ich 140 po zęby uzbrojonych policjantów i 50 dziennikarzy. Wokoło ludzie w ogródkach kawiarnianych popijają piwo... chyba jednak ktoś nie wytrzymał tego strasznego protestu nerwowo, bo racjonalnie jakoś zamknięcia Półwyspu nie można wytłumaczyć... Gdyby ktoś był ciekaw, kilka fotek w naszej najnowszej AntyGlobalnejFotoGalerii.

Donos z dnia 08-06-2007, a dokładniej z godziny 07:38
Polska obejmuje swym wpływem potężny i rozległy wyż skandynawski. Napływa do nas gorące i suche powietrze kontynentalne ze wschodu. Tradycyjny poranny rzut oka za okno i już wiadomo, że nihil novi sub sole, czyli było, jest i będzie słonecznie, bezchmurnie, niemal bezwietrznie i gorąco. Jednym słowem pogoda plażowa i taka ma pozostać przez cały weekend, a pewnie i sporo dłużej, czyli conajmniej przez przyszły tydzień. Chyba tylko windsurferzy i kitesurferzy nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw, ale przynajmniej będą się mogli opalić i wyglądać bardziej cool & profi. Poza tym dziś czeka nas jeszcze wizyta prezydenta Busha, który poświęci aż 3 godziny ze swojego cennego czasu na wizytę na naszym wąskim pasku piasku. Jak dowiedzieliśmy się od Policji i Straży Miejskiej jedyny odcinek Półwyspu, który będzie dziś podlegał ograniczeniom w ruchu samochodów (ale nie pociągów)to odcinek od tzw. bramy w Juracie (na końcu Juraty) do Helu Boru, innymi słowy, aż do Juraty dojedziecie dziś bez problemów. Wspomniane ograniczenia dotyczą jedynie dzisiejszego popołudnia.

Donos z dnia 07-06-2007, a dokładniej z godziny 21:49
Dzień jak co dzień w naszym helskim raju minął nam na opalaniu się i korzystaniu z uroków plaż, podziwianiu najnowszych piękności oferowanych przez przemysł windsurfingowy, no i oczywiście tradycyjnej kontemplacji wieczornego widoczku. Jutro nie powinno być zmian w tym scenariuszu: nadal będzie słonecznie, upalnie i niemal bezwietrznie.

Donos z dnia 07-06-2007, a dokładniej z godziny 09:47
Boże Ciało jak to Boże Ciało - jest słonecznie i bezwietrznie, więc najpierw procesja, później obiadek, potem rodzinny spacerek rozgrzeszający nadmiar przyjętych kalorii, no i na koniec siusiu, paciorek i spać... ;-)

Donos z dnia 06-06-2007, a dokładniej z godziny 08:17
Wielu z Państwa dzwoni do nas zaniepokojonych doniesieniami mediów w sprawie Półwysep a prezydent Bush. Jak sprawdziliśmy zarówno w Urzędzie Miejskim w Jastarni, jak i w Straży Miejskiej oraz na posterunku Policji, żadne specjalne przeszkody czy utrudnienia w ruchu na trasie Władysławowo-Jastarnia nie są przewidywane. Oczywiście Policja może stać tu i tam, i kontrolować ruch, ale na zasadzie "łapania na radar", a nie jakichkolwiek blokad czy zorganizowanych i masowych kontroli pojazdów. Ruch pojazdów na Półwyspie aż do Juraty nie powinien więc być w żaden specjalny sposób zaburzony bardziej niż to się dzieje każdego roku w czasie długiego weekendu. Zresztą, jak donosi prasa, Bushowie spędzą u nas TYLKO TRZY GODZINY, a do ośrodka prezydenckiego w Juracie prezydent Bush doleci śmigłowcem Marine One, więc ruch na lądzie nie powinien w żaden sposób "ucierpieć". Co ciekawe lot z Gdańska do Helu będzie chroniony przez trzy wojskowe śmigłowce osłony - Sikorsky MH-35. Na miejscu od strony Bałtyku bezpieczeństwo zapewni Marynarka Wojenna.
Druga sprawa to pogoda. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że do końca tygodnia na naszym wąskim pasku piasku utrzymają się temperatury powyżej +20C i błękitne niebo. Natomiast wiatr dla windsurferów spodziewany jest tylko popołudniami z kierunków północno-wschodnich i nie silniejszy niż 4 Bf.

Donos z dnia 06-06-2007, a dokładniej z godziny 06:51
Bezwietrznie, ciepło i słonecznie - tak zaczyna się środa. Skończy sie podobnie, tyle że wiatru będzie troszkę więcej.

Donos z dnia 05-06-2007, a dokładniej z godziny 08:11
Prawie +20C o poranku i słonko na błękitnym niebie - czegóż chcieć więcej? Oczywiście windsurferzy chcieliby jeszcze wiatru, ale ten spodziewany jest dopiero późnym popołudniem w postaci bryzy. Nie będzie to nic nadzwyczajnego, ale znów odwołamy się do przysłów, czyli mądrości narodu i powiemy: lepszy rydz niż nic.

Donos z dnia 04-06-2007, a dokładniej z godziny 12:17
Ciepło już było rano, teraz dodano nam słońce i błękitne niebo, a później być może dostarczą wiatr.

Donos z dnia 04-06-2007, a dokładniej z godziny 09:15
Poniedziałek, jak to poniedziałek, najciekawszy nie jest. Wprawdzie jest ciepło, ale jednak pochmurno. Jednak to co zaprząta głowę wielu ludzi w tym kraju to pytanie: jaka będzie pogoda na Boże Ciało? Otóż wydaje się, że będzie ponad +20C, będzie raczej słonecznie i czasem też wietrznie. Kolejna sprawa to okoliczności przyrody (a raczej ruchu drogowego) związane z przyjazdem do Juraty prezydenta Buscha. Otóż, jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta Jastarnia, jeśli chodzi o dojazd do Jastarni, to nie powinno być żadnych problemów, choć zdarzyć się mogą kontrole drogowe. Tak więc, jechać można i z pewnością dojechać się da. Problemy mogą się zacząć dopiero za Juratą w kierunku miasta Hel, ale te też tylko 8 czerwca (wtedy odwiedzi nas Busch). Podsumowując: jest dobrze, a będzie lepiej...;-)

Donos z dnia 03-06-2007, a dokładniej z godziny 07:38
Pogoda za oknem jest lekko-półśrednia, sezon tuż-tuż i nie wiadomo już w co ręce włożyć, premiera ABECADŁA też zbliża się wielkimi krokami, więc cierpią na tym donosy, które jakoś tak ostatnio zmarkotniały. Pokornie prosimy o wyrozumiałość. Jeszcze momencik, jeszcze chwileczkę....

Donos z dnia 01-06-2007, a dokładniej z godziny 09:10
Tradycyjny poranny rzut oka za okno i już wiadomo, że chwilowo nie możemy spodziewać się ani słońca, ani wiatru. Dostawa wiatru spodziewana jest jutro, a słońca w niedzielę, czyli może teraz nie jest zbyt cudownie, ale będzie lepiej. Podczas oczekiwania na nieco lepsze czasy powspominajmy nieco.
Przysłowie mówi: "Suchy kwiecień, mokry maj - będzie zboże niczym gaj". I rzeczywiście kwiecień był wiosennie suchy, maj upalnie burzowy, więc chyba teraz przyszedł czas na suchy, ciepły i słoneczny czerwiec. Co ciekawe, prognozy długoterminowe wskazują również na taki bieg wypadków. No cóż... pożyjemy, zobaczymy, ale jeśli przysłowie ma się sprawdzić, to nie tylko czerwiec, ale również lipiec i sierpień powinny być pogodne. Jak będzie naprawdę, przekonamy się już niedługo, bo już niedługo lato, wakacje, korki na Półwyspie i pytania kiedy będzie wiało/świeciło/padało?

Donos z dnia 01-06-2007, a dokładniej z godziny 08:16
Nowy miesiąc, nowe wiadomości. Aby przeczytać starsze wiadomości, proszę przeszukać nasze ARCHIWUM, czyli kliknąć poniżej.

=======================================================

Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.

Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.


Początek strony

Strona główna