Zapraszamy na wczasy !Augustyna donosi

OW AUGUSTYNA - Jastarnia | Willa AUGUSTYNA - Jastarnia | OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja | Cennik | Dojazd | O Półwyspie | O nas | Sznurki | Teneryfa | Księga Gości
Widok na morze | Pogoda | FAQ | DVD | FotoGaleria | Donosy | Pomoc | Kontakt

***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****

Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.




Znajdź nas na:

Facebook:
Facebook - Augustyna.pl

Youtube:
Youtube - Kanał Augustyna.pl


Vimeo:
VIMEO - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com


Instargram:
Instagram - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com

Donos z dnia 31-03-2010, a dokładniej z godziny 08:22
Środa juz nie tak pogodna jak wtorek, więcej chmur, ale cieplej - po południu temperatura powietrza dotrze do poziomu +12C. Wczorajsze zdjęcie satelitarne potwierdza, że na Zatoce Puckiej i Gdańskiej nie ma już nigdzie lodu, więc teraz nic już nie przeszkadza wodzie ocieplać się w standardowym tempie około +1/+2C na tydzień i w ten sposób osiągnąć na 1 maja jakieś +10C, na 1 czerwca około +15C, a na 1 lipca +19/+20C .

Donos z dnia 30-03-2010, a dokładniej z godziny 08:59
Słonko świeci, ptaszki śpiewają, na niebie ani jednej chmurki, brak wiatru, a dookoła wiosna... czegoż chcieć więcej?

Donos z dnia 29-03-2010, a dokładniej z godziny 08:56
Poniedziałkowy poranek jest pogodny i taka będzie reszta tygodnia: stosunkowo ciepło pogodnie, bez opadów i silnych wiatrów. Na poważniejszy deszcz musimy chyba zaczekać do nomen omen Lanego Poniedziałku.

Donos z dnia 27-03-2010, a dokładniej z godziny 21:15
Chłodno, pada deszcz, woda ma +3C, ale wieje SW 6-7 Bf, więc nic dziwnego, że na wodzie mamy pierwszego windsurfera tej wiosny!

Donos z dnia 27-03-2010, a dokładniej z godziny 08:58
Po wczorajszych +17C dzisiejsze poranne +8C i pochmurne niebo oraz mżawka nie są tym co półwyspowe tygryski chciałyby zobaczyć. Niestety pochmurno i wilgotno oraz wietrznie będzie cały dzień. Południowo zachodni wiatr po południu osiągnie 6 Bf, co oznacza że deszcz będzie padał bardziej poziomo niż pionowo. Taka tutaj tradycja. Sytuację na bieżąco można śledzić poprzez naszą stronę z kamerami internetowymi z rejonu Zatoki Puckiej i Gdańskiej, która aktualnie gromadzi 12 kamer, a w sezonie letnim będzie ich jeszcze więcej.

Donos z dnia 26-03-2010, a dokładniej z godziny 10:39
Europa wschodnia będzie w zasięgu wyżu z centrum nad Rosją. Na pozostałym obszarze kontynentu dominował będzie rozległy niż z rejonu Wysp Brytyjskich. Polska znajduje się w obszarze przejściowym pomiędzy tymi olbrzymimi konstrukcjami barycznymi i właśnie taki układ niż+wyż niczym jakowaś pompa ogromna złożona z dwóch kręcących się trybów (wyż zgodnie, a niż niezgodnie z wskazówkami zegara) zasysa nad Polskę ciepłe powietrze z południa Europy.

Ostatnie dni to niemal raj na ziemi: niemal prawdziwe "upały" i niemal bezchmurne niebo czy to o poranku, czy to wieczorem. Wszystko z ziemi wyłazi i do góry się pnie. Po prostu wiosna w natarciu. Ostatni bastion zimy, czyli resztki lodu na Zatoce Puckiej padnie w ten weekend: z tego co było jeszcze 12 dni temu, wczoraj właściwie nie ostało się prawie nic, a po dzisiejszym "upale" i jutrzejszym deszczu z lodu pozostaną tylko wspomnienia. Ten brak lodu i wysokie temperatury powietrza powodują, że nie tylko roślinki, ale również windsurferzy "wyłażą" z ukrycia.
W sobotę będzie wprawdzie padać, ale również wiać (SSW 4-5 Bf), więc być może komuś zechce się zderzyć z rzeczywistością +3C w wodzie.

Kolejne dni przyniosą aurę typowo przedwiosenną, czyli marcowo-garncową i kwietniowo-mieszaną. Wielkanoc zapowiada się ciepło i pogodnie, czyli wszystko idzie jak trzeba i zgodnie z harmonogramem. Tylko patrzeć, a już będzie lato!

Ale zanim lato nadejdzie w nocy z soboty na niedzielę przesuniemy wskazówki zegara 1 godzinę do przodu, czyli nie dość, że będziemy spać krócej tej nocy, to jeszcze przez taką zmianę czasu "do przodu" możemy się spóźnić do pracy czy szkoły!
A tak przy okazji "tematu szkoła", to bardzo ciekawa jest historia pierwszej placówki edukacyjnej na Półwyspie Helskim.

Otóż pewnie nie wszyscy wiedzą, że to właśnie na Półwyspie Helskim stracono ostatnią w Polsce czarownicę. Wątpliwa to sława, ale prawdziwa. Tą czarownicą była niejaka Ceynowina z Chałup. Ta samotna wdowa sama utrzymywała dzieci łowiąc ryby wspólnie z mężczyznami. A że pieniędzy nigdy nie było za dużo, Ceynowina dorabiała też, na swoje nieszczęście, ziołolecznictwem.
W roku 1836 pewien rybak poważnie zachorował, a ona nie mogła mu już pomóc. Zawezwano więc lekarza "z lądu", niejakiego Kamińskiego. Pan Kamiński (wszelka zbieżność nazwisk przypadkowa) też nic nie mógł zrobić, bo choroba była zbyt poważna, ale żeby odsunąć od siebie podejrzenia o brak umiejętności, ogłosił, że to Ceynowina rzuciła na rybaka urok i dlatego nie może go wyleczyć. W tamtych czasach czarownice traktowano tylko w jeden sposób: zagnano ją do morza i zatłuczono wiosłami. Na szczęście wtedy działały bardzo sprawne sądy (były to sądy pruskie i może właśnie dlatego tak sprawne). W każdym razie sąd nie dość, że skazał na więzienie uczestników tego haniebnego mordu, to jeszcze wezwał właściciela wsi Chałupy Pana von Below z Rzucewa i nakazał mu zbudowanie szkoły, aby poprzez edukację mieszkający tam ludzie wyrwali się z ciemności średniowiecznych przesądów. Tak właśnie powstała pierwsza szkoła na Półwyspie Helskim.

Donos z dnia 25-03-2010, a dokładniej z godziny 08:25
Kolejny dzień zapowiada się ciepło i słonecznie. Wiosna i tyle. Na Zatoce Puckiej w Helu, Juracie i Jastarni lodu brak, pomiędzy Jastarnią i Kuźnicą też go nie zobaczycie, port w Kuźnicy też wolny od lodu, w Chałupach nie inaczej i nawet w okolicach Władysławowa też go już nie ma. Jedynym miejscem na Zatoce Puckiej, gdzie lód jeszcze jest (a raczej był wczoraj, bo dziś może już go nie być albo jeszcze jest, ale w znacząco mniejszej ilości) to pas płucizn od Kuźnicy do Rewy, czyli tak zwany Rew Mew czy też Rybitwia Mielizna. Na bieżąco sytuację na plażach Zatoki można obserwować dzięki licznym kamerom internetowym.

Donos z dnia 25-03-2010, a dokładniej z godziny 08:23
Kolejny dzień zapowiada się ciepło i słonecznie. Wiosna i tyle. Na Zatoce Puckiej w Helu, Juracie i Jastarni lodu brak, pomiędzy Jastarnią i Kuźnicą też go nie zobaczycie, port w Kuźnicy też wolny od lodu, w Chałupach nie inaczej i nawet w okolicach Władysławowa też go już nie ma. Jedynym miejscem na Zatoce Puckiej, gdzie lód jeszcze jest (a raczej był wczoraj, bo dziś może już go nie być albo jeszcze jest, ale w znacząco mniejszej ilości) to pas płucizn od Kuźnicy do Rewy, czyli tak zwany Rew Mew czy też Rybitwia Mielizna.

Donos z dnia 24-03-2010, a dokładniej z godziny 08:07
Wczorajszy wieczór pokazał mniej więcej na co możemy liczyć w najbliższych dniach. Do piątku będzie nie tyle słonecznie, co pogodnie, stosunkowo ciepło, bez deszczu i bez silnego wiatru oraz innych tego typu wątpliwych atrakcji. Na weekend, jak to zwykle bywa, pogoda pewnie popsuje się, ale o tem potem.

Donos z dnia 23-03-2010, a dokładniej z godziny 08:35
Śnieg i lód w Jastarni już zniknął (pozostały już tylko wspomnienia), a dookoła wszystko rośnie. Rośnie temperatura (w piątek na zachodzie kraju będzie miejscami nawet +20C!), rosną roślinki, rośnie sprzedaż wczasów, ale słonko nie świeci i jakieś takie osłabienie ogólne i niemoc człowieka trzyma. To wiosenne przesilenie i trzeba z nim walczyć, a najlepszą metodą na przejście tego okresu jest aktywność fizyczna. Nie należy poddawać się i w ciągu dnia ucinać sobie drzemki. Nawet pozornie banalne spacery skutecznie pomogą nam osiągnąć równowagę. Zatem, kto może, niech zaraz idzie nad morze!

Donos z dnia 22-03-2010, a dokładniej z godziny 08:48
To, co w piątek było jeszcze zaśnieżone i zalodzone, dziś już takie nie jest. Wilgotny, nudny i pochmurny, ale bardzo ciepły weekend zrobił swoje oczyszczając Półwysep z ostatnich oznak zimy. Śniegu praktycznie nigdzie już nie ma, natomiast cienka warstwa lodu utrzymuje się tylko na zachód od Kuźnicy, a za chwilę tylko od Chałup, a do końca marca powinna zniknąć zupełnie z Zatoki Puckiej. Poza tym ptaszki ćwierkają, krokusy kwitną,, a wiosna idzie.

Donos z dnia 19-03-2010, a dokładniej z godziny 08:24
Południe Europy okupują wyże ciągnące się od Gibraltaru po Morze Czarne, a na północy rządzą niże rozlokowane od Północnego Atlantyku aż po Morze Barentsa. Polska znajduje się na styku tych układów w strumieniu ciepłego i wilgotnego powietrza polarno-morskiego, które niesie nam wyraźne ocieplenie, a wraz z nim wiosnę.

Początek tygodnia był bardzo słoneczny i suchy , ale zimny. Teraz zaś będzie pochmurno i wilgotno, ale bardzo, bardzo ciepło, bo po prostu wiosna idzie.
To będzie trochę "bolało", bo niskie ciśnienie, deszcz lub mżawka i brak słońca połączone z gwałtownym ociepleniem zawsze źle wpływają na ogólną formę człowieka.
Jednak zapewniamy, że przedwiosenny spadek formy da się przeżyć, a nagrodą będzie prawdziwa i wytęskniona wiosna!
W każdym razie w ten weekend czeka nas wielkie "odzimianie" - wysokie temperatury połączone z deszczem powinny rozpuścić ostatnie oznaki zimy, czyli zalegający jeszcze gdzieniegdzie śnieg i lód. Nie są to najprzyjemniejsze okoliczności przyrody, więc z domu nie bardzo będzie chciało się wychodzić, czyli pozostają ciepłe papcie i gorąca herbata oraz... historia kolejki wąskotorowej biegnącej od Helu do Jastarni.

Nie wszyscy wiedzą, że choć na Półwyspie lasów nie mamy za wiele, to kiedyś nie było ich prawie wcale. Stąd podjęta na początku XX wieku (lata 1901-1921) akcja zalesiania obszaru pomiędzy Helem a Jastarnią. Zalesianie to prowadzili przede wszystkim więźniowie przebywający w Helu, zaś do pracy dojeżdżali kolejką wąskotorową. Ta kolejka nie mała nic wspólnego ze zbudowaną w 1936 kolejką wąskotorową dla potrzeb Rejonu Umocnionego Hel i biegła dzisiejszym torowiskiem normalnotorowym łącząc Jastarnię Gdańską z Helem. Późniejsza kolej normalnotorowa, zbudowana w latach 1921-22, powstała na tym odcinku właśnie na trasie starego torowiska tej leśnej kolei wąskotorowej.

Na tej pierwszej kolei na Półwyspie Helskim kursowały wagoniki napędzane wyłącznie siłą ludzkich mięśni (sic!), czego potwierdzeniem są relacje z podróży tą niecodzienna linią. Ks. proboszcz Paweł Stefański w swych "Wspomnieniach z Jastarni" pisze:

Dziś już sobie trudno wyobrazić, jak letnicy bez kolei i bez portu łódkami, kutrami z Pucka znaleźli drogę do nas. Nie było żadnej stałej komunikacji, wszystko odbywało się "okazją". Od Helu do Jastarni był już wprawdzie tor kolejowy, ale jedynie dla kolejki polowej. Rybacy korzystali z tego toru na swój sposób, aby za specjalnym pozwoleniem udawać się do Helu na rybołówstwo. Nie było tu żadnej lokomotywy, toteż rybacy siadali po prostu na tak zwanego psa, to jest małą platformę o czterech kołach, zupełnie otwartą, i za pomocą długich kijów popychali ją naprzód. A jeżeli wiał silny, korzystny wiatr, to na tej platformie wystawiano żagielek. No proszę! Wagonik malusieńki poruszający się za pomocą żagla.

Natomiast ks. Wacław Kruszko w roku 1920 odbył wycieczkę parowcem do Hel, z którego postanowił pojechać się do pobliskiej Jastarni. Jak wynika z jego relacji, do kolejki wsiadł na "stacji" znajdującej się w helskim porcie. Zajął miejsce w jedynym, odkrytym wagoniku "frachtowym", za lokomotywę którego służyło dwóch Kaszubów i dwie Kaszubki z długimi kijami. Stali oni parami z przodu i tyłu platformy, by na dany znak odpychać się kijami, rozpędzając wagonik nawet do prędkości 10-20 mil na godzinę. Po dotarciu do Jastarni i odwiedzeniu tamtejszego proboszcza ks. Stefańskiego, ks. Kruszka tym samym środkiem wyruszył w drogę powrotną.
Całą tą podróż tą ks. Kruszko skomentował krótko:
Nigdy w życiu tak przyjemnej jazdy koleją nie zażyłem, jak dzisiaj na Półwyspie.

Donos z dnia 18-03-2010, a dokładniej z godziny 12:19
Wprawdzie nie pada, nie wieje i jest stosunkowo ciepło, a śniegu z minuty na minutę mniej, ale ogólna "pochmurność" udziela się również ludziom - trudno, jakoś to pożegnanie z zimą połączone z przedwiosennym spadkiem formy trzeba przeżyć. W końcu i nam zaświeci słoneczko.

Donos z dnia 17-03-2010, a dokładniej z godziny 07:29
To co wczoraj było tylko cienkim paskiem chmur na horyzoncie, dziś pokrywa już całe niebo. Pocieszające jest to, że dziś ostatni raz dzień jest krótszy od nocy. Jutro dzień będzie już miał przewagę nad nocą (w Jastarni wschód Słońca 05:53, zachód 17:55), a do tego wraz z chwilowym pogorszeniem wartości estetycznej widoczku z okna (czyt. zachmurzeniem całkowitym nieba) idzie wzrost temperatury powierza, więc można mieć nadzieję graniczącą z pewnością, że wiosna o nas nie zapomniała.

Donos z dnia 16-03-2010, a dokładniej z godziny 07:57
Po wczorajszym spokojny wieczorze, dziś kolejny przepięknie słoneczny i rześki poranek, który zapowiada następny piękny dzień. Niestety ostatni w tym tygodniu po od jutra zapowiedziało się pogorszenie pogody: będzie pochmurno i wietrznie, na początku popada śnieg z deszczem, a z czasem deszcz, bo zacznie się pierwsze poważne ocieplenie - w weekend temperatury do +8C.

Donos z dnia 15-03-2010, a dokładniej z godziny 15:51
Z cyklu "Znalezione w sieci"...
Od pewnego czasu na witrynie Mariusza Golińskiego dostępne jest elektroniczne archiwum Magazynu Windsurfing (huraaa!), tyle, że dotychczas było ono dostępne jedynie dla uczestników szkoleń (buuuu!). Jednak ze względu na duże zainteresowanie, od teraz będzie ono dostępne dla każdego! (hurra!!!). Nie jest to niestety całe archiwum (buuuuu!). Niemniej jednak jest tam pełne 9 ostatnich numerów, czyli w sumie ponad 700 stron windsurfingowych treści: materiały dotyczące techniki żeglowania, testy sprzętu, opisy spotów windsurfingowych, sylwetki i wywiady z zawodnikami itd., itp. (huraa!!)
Miłej lektury!

Donos z dnia 15-03-2010, a dokładniej z godziny 08:56
Poranek jest ślicznie bezchmurny i rześki. Można powiedzieć, że to piękne brzydkiego, choć ciepłego początki, albowiem mniej więcej od czwartku czeka nas ocieplenie (temperatury do +10C) połączone niestety z pogodą pochmurną, wietrzną i deszczową. Wzrost temperatury połączony z deszczem ma jedną dobrą stronę: otóż nic lepiej nie usuwa śniegu i lodu niż taki "ciepły deszcz", więc następny tydzień powinniśmy powitać wolni od oznak zimy (z góry będzie to wyglądać raczej tak jak latem niż tak jak teraz) i gotowi na piękną wiosnę.

Donos z dnia 14-03-2010, a dokładniej z godziny 15:28
Kolejne przedpołudnie było słoneczne i ciepłe. W powietrzu coraz bardziej czuć wiosnę, a śniegu i lodu coraz mniej. Jeszcze 2 tygodnie temu na Zatoce Puckiej widać było tylko lód i to zarówno patrząc z dołu, jak i z góry. Dzisiaj widać już znacząco więcej wody, również z satelity. Patrząc na widok satelitarny trzeba pamiętać, że lód topniejąc najpierw traci na grubości, a dopiero na końcu na powierzchni, czyli choć powierzchniowo nie ma zbyt wielkiej zmiany, to jakościowo (a tej z kosmosu nie widać) jest ogromna. Lód jest po prostu już bardzo cienki i mimo, że zajmuje jeszcze dużą powierzchnię, to tak naprawdę niewiele już trzeba, aby zniknął na dobre.

Donos z dnia 13-03-2010, a dokładniej z godziny 16:59
Oprócz błękitnego nieba nic nam więcej nie potrzeba. Wtedy bowiem nie dość, że humor lepszy, to jeszcze z domu z przyjemnością można wyjść, w drzewko sobie postukać, ptaszki pokarmić, po plaży pospacerować, spod śniegu wyleźć albo innej ziemi, po lesie się powałęsać, nazrywać bazi czy tez kuter wyremontować.
W taki dzień wszystko jest prostsze, łatwiejsze i przyjemniejsze. Zresztą popatrzcie sami na fotki i filmik w naszej najnowszej PrzedWiosennejFotoVideoGalerii. Zapraszamy! Dzięcioł czeka!

Donos z dnia 13-03-2010, a dokładniej z godziny 08:40
Po szaro-buro-wilgotnym piątku w marcowym garncu znalazła się prześliczna sobota. Kto żyw niech na spacer idzie korzystać z tych cudownych okoliczności przyrody, bo po południu może już być za późno - wtedy znów chyba się zachmurzy i z nieba coś pomiędzy deszczem a śniegiem lekko popada.

Donos z dnia 12-03-2010, a dokładniej z godziny 08:10
Okres wyżowej, słonecznie-bezchmurnej aury mamy niestety już za sobą. Dziś Polska spotka się aż z dwoma niżami - jeden zaatakuje od północy, drugi od południa. W prezencie przyniosą nam opady śniegu - najpierw na Podkarpaciu, a w ciągu dnia popada również nad resztą kraju - śnieg, miejscami śnieg z deszczem lub mżawka.
Było naprawdę miło, ale się skończyło. Błękit bezchmurnego nieba zastąpiła stalowa szarość. Niemieccy synoptycy z Instytutu w Karlsruhe przeanalizowali dane klimatyczne zebrane w Europie na przestrzeni ostatnich 15 lat i doszli do wniosku, że w trakcie weekendów pogoda pogarsza się i kolejny raz te badania potwierdzają się. Po przepięknie pogodnym tygodniu nastąpi szaro-bury weekend. Będzie pochmurno, w dzień nieco powyżej 0C, w nocy trochę poniżej, od czasu do czasu śnieg z deszczem, który po nocnych przymrozkach nad ranem będzie zmieniał drogi i chodniki w strefę walki o przetrwanie. Nie pozostaje nic innego jak zaszyć się w domu i próbować jakoś przetrwać te szaro-bure czasy karmiąc się nadzieją na ocieplenie, a przede wszystkim na wiosnę, która chyba już dawno nie była tak wyczekiwana.

No a jeśli wiosna, to warto wiedzieć, że w tym roku wiosna zacznie się w dniu 20 marca o godzinie 18:31, kiedy to Słońce wkroczy w znak Barana, czyli przetnie tzw. równik niebieski i przejdzie na północną półkulę sfery niebieskiej. Wbrew powszechnemu przekonaniu dzień wtedy nie będzie trwał tyle samo co noc, gdyż z powodu refrakcji i kątowych rozmiarów tarczy słonecznej dzień będzie w tym roku dłuższy od nocy w Jastarni od dnia 18 marca (wschód Słońca 05:53, zachód 17:55).
Jednak trzeba zdać sobie sprawę, że wiosna kalendarzowa to nie to samo co wiosna klimatyczna, choć tak się składa, że w tym roku najprawdopodobniej niemal dokładnie pokryją się. Meteorolodzy za wiosnę uznają porę, w której temperatura dobowa waha się między +5C a +10C, co w Polsce przeważnie następuje w okresie między 25 marca a 1 kwietnia i oczywiście nie w każdej części kraju jednocześnie. Najwcześniej wiosnę klimatyczną witają w tradycyjnie ciepłych okolicach Wrocławia, a najpóźniej w równie tradycyjnie chłodnych okolicach Suwałk. Na Półwyspie Helskim z wiosną różnie bywa: raz jest tak, a raz raczej tak.

Przy okazji wiosennego przesilenia można też ustalić datę Świąt Wielkiej Nocy. Jak pewnie niektórzy wiedzą, Niedziela Wielkanocna to pierwsza niedziela po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. W roku 2010 ta pełnia będzie w Jastarni w dniu 30 marca, czyli Wielkanoc wypada 4 kwietnia.
Jak już jesteśmy przy datach i godzinach, to jeszcze warto dodać, że w dniu 28 marca 2010 zacznie obowiązywać w Polsce tak zwany czas letni. Stanie się tak dlatego, że zmianę czasu z zimowego (GMT+1) na letni (GMT+2) dokonujemy w nocy z ostatniej soboty na niedzielę marca. Robimy to przesuwając wskazówki zegara 1 godzinę do przodu, czyli będziemy spać krócej tej nocy.
Dla przypomnienia: zmianę czasu z letniego na zimowy dokonujemy w nocy z ostatniej soboty na niedzielę października przesuwając wskazówki zegara 1 godzinę do tyłu. No i już na koniec zupełnie gorąca informacja: w czwartek 21 czerwca o godzinie 13:27 w Jastarni zacznie się kalendarzowe lato!

Donos z dnia 11-03-2010, a dokładniej z godziny 08:44
Wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek nie pozostawiają wątpliwości co do reszty tego dnia: będzie bardzo słonecznie i bardzo bezchmurnie, i bardzo bezwietrznie. Ot po prostu kolejny dzień w naszym helskim raju...;-)

Donos z dnia 10-03-2010, a dokładniej z godziny 08:52
Bardzo słonecznie, bardzo bezchmurnie, bardzo rześko i bardzo spokojnie powitała nas środa, czyli 10-ty dzień marca 2010. Och, gdyby tak każdy poranek na naszym wąskim pasku piasku właśnie taki był...
No, ale gdyby przypadkiem taki nie był, to ten wraz z szumem morza i śpiewem mew zachowamy sobie na przyszłość w naszej najnowszej PorannejFotoVideoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto!

Donos z dnia 09-03-2010, a dokładniej z godziny 09:43
Wczoraj po południu rzeczywiście rozpogodziło się i bezchmurne niebo utrzymało się aż do romantycznego wieczoru zarówno od strony Zatoki Puckiej, jak i pełnego morza. Dziś nie niestety błękitu nieba brak, ale podobno po południu znów ma się pojawić... w marcu, jak w garncu...?

Donos z dnia 08-03-2010, a dokładniej z godziny 09:08
Zarówno zwolenniczkom, jak i przeciwniczkom Dnia Kobiet, w dniu ich Święta zamiast tradycyjnych rajstop i goździka wraz z nieśmiałymi całusami zasyłamy bukiet przedwiosennych kwiatków.

Donos z dnia 08-03-2010, a dokładniej z godziny 09:02
Poniedziałek, jak to poniedziałek, za piękny nie jest. Lekko na minusie (-1C), prawie bezwietrznie, no i przede wszystkim pochmurno. Z czasem powinno się rozpogodzić, ale na dłuższe okresy błękitu na niebie nie ma co w marcu liczyć. Ten miesiąc to taki pozimowy odpowiednich przedzimowego listopada, czyli chmury, mgły, mżawki czy też słabe opady śniegu oraz temperatura kręcąca się wokół 0C i częste zmiany aury, to sytuacja w marcu zupełnie normalna. Jakoś to powinniśmy przeżyć. W każdym razie lodu na Zatoce coraz mniej, w porcie w Jastarni nie ma go już wcale, więc chyba sytuacja rozwija się w dobrym kierunku.

Donos z dnia 07-03-2010, a dokładniej z godziny 08:52
Nie tylko piękny wieczorny widoczek będzie powodem, dla którego miniona sobota 6 marca 2010 pozostanie nam na długo w pamięci. Długa praca w, jak to się mówiło, "usługach dla ludności" powoduje, że człowiek ma wrażenie, że już wszystko widział, wszystko słyszał i nic nie możne go zdziwić. Aż do momentu, gdy nadejdzie taka sobota i...
Po pierwsze niezwykle serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy wczoraj mailowali i dzwonili. Po drugie, to jak daleko nasza pamięć sięga, to tak zmasowanego, ciągłego i zdecydowanego "ataku klientów" jeszcze nie było. No cóż... to chyba jednak prawda, że są rzeczy na niebie i ziemi, o których w recepcjach ośrodków wczasowych nikomu się nie śniło...;-)

Donos z dnia 06-03-2010, a dokładniej z godziny 09:29

Z cyklu: Ogłoszenia parafialne:
Miło nam poinformować, że właśnie ruszyła sprzedaż skierowań w naszych ośrodkach na sezon letni 2010.
Serdecznie zapraszamy! Tym bardziej, że nasze ceny pozostały takie same jak w zeszłym roku. A podobno wszystko się zmienia...

Donos z dnia 05-03-2010, a dokładniej z godziny 09:59
Na prawo od Polski niżowe znad Rosji, a na lewo wyż z centrum nad Północnym Atlantykiem. Taki układ baryczny będzie sprowadzał do nas zimne arktyczne powietrze z północy, w którym będą powstawały chmury przynoszące liczne przelotne opady śniegu.

W marcu jak w garncu. I to przysłowie jest chyba najtrafniejszym opisem tego co było, jest i będzie na Półwyspie Helskim w najbliższym czasie.
Najpierw o tym jak było jeszcze wczoraj. Otóż wczoraj cieszyliśmy się błękitem nieba i już pozbawionymi śniegu plażami. Ścieżki rowerowe były odśnieżone, choć tylko do Kuźnicy, ale za to były niezwykle malownicze niczym kaniony jakoweś.
Lód na zatoce coraz słabszy, coraz więcej oczek wodnych, coraz więcej kry i coraz więcej zupełnie wolnych od lodu obszarów.

Ale tak ładnie było tylko do wieczora, bo wieczorem nadciągnęły chmury i...
rano obudziliśmy się w innej rzeczywistości. Przez noc spadło około 5 cm śniegu i po wczorajszych przygodach pozostały tylko słoneczne wspomnienia.
Ale w marcowym garncu to nie koniec zmian. Dziś może jeszcze dopadać około 1 cm śniegu, ale od jutra rozpogodzenia, a początek nadchodzącego tygodnia to znów pod znakiem słońca na błękitnym niebie.

I tak to właśnie w marcu bywa i bywać będzie pewnie aż do samego jego końca.
Kto chce przeczekać dzisiejsze załamanie pogody w domu może na przykład postudiować archiwalne mapy Jastarni albo po prostu poleniuchować w swojej samotni. W każdym razie ostrzegamy przed wycieczkami po lodzie, a zapraszamy na spacery po plażach - kto nie ma czasu spacer, może to zrobić wirtualnie, czyli posłuchać szumu morza na w naszej FotoVideoGalerii.

Donos z dnia 02-03-2010, a dokładniej z godziny 15:10
W Jastarni zima już nie trzyma, to znaczy jeszcze ją widać, ale jakby coraz mniej. Zatoka Pucka nadal jest pokryta lodem mniej więcej do linii Jastarnia-Osłonino, ale lód jest cienki i miejscami tworzą się już oczka wodne. Wycieczki po lodzie są więc niebezpieczne i to co niedawno było możliwe, teraz z pewnością już nie jest.
W porcie rybackim w Jastarni lód też jeszcze jest, ale już raczej w postaci kry, a nie solidnej tafli. W każdym razie farwater jest już wolnyod lodu i akcje z lodołamaniem nie są już konieczne.
Na ulicach widać asfalt, dworzec PKP też bez śniegu, a morskie plaże oraz słoneczna pogoda zachęcają do spacerów.
No i jeszcze gdzieniegdzie coś tam już z ziemi wyłazi, czyli chyba wiosna powoli, ale jednak ku nam idzie.
W marcu jest jak w garncu, więc jeszcze na pewno zdarzą się mniej lub bardziej zimowe epizody, ale kierunek na wiosnę już się nie zmieni. A po wiośnie to wiadomo... lato!
Gdyby ktoś był ciekaw jak dokładniej wygląda Jastarnia w marcu, polecamuy zdjęcia i krótki filmik w naszej najnowszej JastarnickiejFotoVideoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto!

Donos z dnia 02-03-2010, a dokładniej z godziny 08:28
Zachodni wiatr, który od wczoraj urywa nam głowy, dziś powolutku słabnie, ale w dalszym ciągu te 6 Bf trzyma i z temperatury nominalnej +1C robi odczuwalne -10C, więc choć jest słonecznie, to wyjść z domu się nie chce. Kolejne dni przyniosą dalszy spadek prędkości wiatru oraz dalszy spadek temperatury powietrza, która w weekend w nocy może osiągnąć -7C.

Donos z dnia 01-03-2010, a dokładniej z godziny 08:30
Poniedziałek oprócz deszczu zapowiedzi ochłodzenia przynosi też silny wiatr. Sztormowe warunki na Bałtyku mamy dzięki działaniom aktywnego i głębokiego niżu z ośrodkiem 979 hPa nad Bałtykiem Zachodnim i południową Szwecją, który nosi nazwę Xynthia . Na Wybrzeżu dziś i jutro będzie urywał nam głowy wiatr południowo-zachodni, skręcający na zachodni do północno-zachodniego. Jego siła ma wzrosnąć do 6-7 stopni w skali Beauforta.

Donos z dnia 01-03-2010, a dokładniej z godziny 08:19
Pierwszy dzień marca 2010 wita nas niezbyt przyjemnie: jest pochmurno i czasem pada deszcz. Śniegu na Półwyspie Helskim z dnia na dzień jest coraz mniej (właściwie miejscami już go nie ma wcale, pozostał tylko tam gdzie były jego hałdy i grubsze pokłady). Od mrozu też już można się było odzwyczaić, a do deszczu przyzwyczaić. Pokrywa lodowa na Zatoce Puckiej powierzchniowo jest teraz niemal taka jak była jeszcze miesiąc temu, ale jej grubość jest o wiele mniejsza, czyli chodzenie po tym lodzie to już czyste szaleństwo - jest już na to za słaby. I nic w tej kwestii nie zmieni druga połowa tego tygodnia, która ma przynieść parodniowe oziębienie - sporty lodowe na Zatoce Puckiej coraz bardziej odchodzą w stronę miłych wspomnień.

Donos z dnia 01-03-2010, a dokładniej z godziny 08:07
Szast prast i nie wiadomo jak, i nie wiadomo kiedy, ale już drugi miesiąc roku 2010 za nami. Słowo "luty" oznaczało dawniej ostry, mocny, srogi (na przykład w "Krzyżakach" już na samym początku akcja rozgrywa się w gospodzie "Pod lutym turem") i taki właśnie był ten luty 2010, przynajmniej na samym początku, gdy po styczniowym zamrożeniu Zatoki Puckiej niemal nie zamroził nam całego Bałtyku skutecznie paraliżując rybołówstwo w naszym rejonie i zmuszając rybackie kutry do pracy jako lodołamacze!
Później zaś nadeszła odwilż oraz opady mokrego śniegu i zrobiło się nieprzyjemnie, więc niektórzy się czujnie ewakuowali na południe, gdzie zresztą ani śniegu, ani anomalii pogodowych się wcale nie ustrzegli.
Gdyby jednak ktoś był jeszcze ciekaw jak to DOKŁADNIE w lutym 2010 było, może to sprawdzić na naszej lutowej stronie.

Donos z dnia 01-03-2010, a dokładniej z godziny 07:07
Nowy miesiąc, nowe wiadomości. Donosy z poprzednich miesięcy i lat znajdziecie Państwo w naszym przepastnym ARCHIWUM.

=======================================================

Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.

Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.


Początek strony

Strona główna