OW AUGUSTYNA - Jastarnia |
Willa AUGUSTYNA - Jastarnia |
OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja |
Cennik |
Dojazd |
O Półwyspie |
O nas |
Sznurki |
Teneryfa |
Księga Gości
Widok na morze |
Pogoda |
FAQ |
DVD |
FotoGaleria |
Donosy |
Pomoc |
Kontakt
***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****
Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.
Donos z dnia
30-09-2004, a dokładniej z godziny 07:49 Nawet o tym pisać się nie chce - dziś znów ma być pochmurno i ma padać, a właściwie mżyć. To ostatni dzień września, więc może październik odmieni tę pochmurno deszczową aurę. Jedno co dobre to fakt, że mimo wszystko wcale nie jest tak zimno. Te 15 kresek ponad zerem to całkiem niezły wynik jak na pozostałe okoliczności przyrody. Donos z dnia
29-09-2004, a dokładniej z godziny 16:17 Jedni radośnie podskakują, a inni dostojnie pełzają, czyli dla każdego cos miłego...:-) Donos z dnia
29-09-2004, a dokładniej z godziny 11:17 Na Półwyspie szaro i bezwietrznie, a w niedalekiej Danii Los Lameros Windsurfing Team rękami i nogami swoich przedstawicieli bije kolejne rekordy w skoku wzwyż. Za chwilę padnie granica 10 metrów! Donos z dnia
29-09-2004, a dokładniej z godziny 07:08 Gdzieś tam w kuźni za horyzontem wykuwa się nowy dzień, tym razem raczej pochmurny i niestety deszczowy dzień. Złota Polska Jesień wróci chyba na weekend. Donos z dnia
27-09-2004, a dokładniej z godziny 12:41 Chyba jednak wiatr dość mocno wieje - nie dość, że samoloty nisko latają, to nawet startujące do lotu mewy zwiewa na bok. Gdyby ktoś miał ochotę na trochę więcej fotek tych naszych morskich ptaszków, to zapraszamy do naszej FotoVideoGalerii. Podobno warto! Donos z dnia
27-09-2004, a dokładniej z godziny 07:48 Jedną z zalet Półwyspu jest to, że gdy tak jak dziś w głębi lądu notowane są już pierwsze poranno-jesienne przymrozki, to u nas nadal jest nie mniej niż +12C. To sprawia, że jesteśmy najcieplejszym miejscem w Polsce tego poranka. A wszystko to przez kaszubskie muerze ( czyli polskie morze), które swoimi +14C grzeje nas jak kaloryfer. Podsumowując: jest ciepło, nie pada, czasem świeci słoneczko, a wiatr z siłą 4-5 Bf wieje z południowego zachodu. Donos z dnia
25-09-2004, a dokładniej z godziny 18:45 No i już sobotę mamy (prawie) z głowy. Teraz pozostaje jeszcze pytanie co z niedzielą? A niedziela będzie bardzo międzynarodowa i globalistyczna, a złosliwie mówiąc (pisząc), to nawet imperialistycznie amerykańska. A to wszystko za sprawa kolejnego już ex-huraganu rodem z Ameryki. Przy okazji ex-Agnes i ex-Frances wyjasniliśmy sobie już mechanizm tego zjawiska, więc teraz wystarczy tylko wspomnieć, że jutro zacznie do nas pukać od zachodu niejaki ex-Iwan i ex-Karl. Na pewno o ich występkach w Ameryce każdy słyszał. Swoją drogą pomyślałby kto, że ex-Iwan to raczej od wschodu powinien nas zajść, ale pewnie to sprawka tej globalizacji, czy jak jej tam. W każdym bądź razie od jutra siła wiatru zacznie rosnąć, zachmurzenie też, a i deszczu spadnie niemnoszko (to "niemnoszko", to przez tego Iwana tak się tu nam wymskło). Ale nie trzeba się bać - u nas huragany są takie jak trzęsienia ziemi, czyli coś tam na rzeczy jest, ale nie do końca. Chociaż zastanawiające jest trochę, że teraz ten Iwan, co ma Karla do pomocy, a wtedy epicentrum niby pod Kaliningradem...;-) Donos z dnia
25-09-2004, a dokładniej z godziny 14:28 Z błękitnego nieba słonko na nas świeci, woda perli się w jego promieniach, a i tak opromienione widoczki ładniej jakby wyglądają... Donos z dnia
25-09-2004, a dokładniej z godziny 11:26 Dziś cieszymy się wspaniałą złoto-polsko-jesienną pogodą. Rano mozna było trochę popływać, a teraz można się trochę powygrzewać na słońcu. Jest po prostu pięknie! Donos z dnia
24-09-2004, a dokładniej z godziny 19:34 Mimo pewnych wątpliwości o poranku ten piatek okazał się być bardzo ładny. Do południa sytuacja przedstawiała się mniej więcej tak (wiatr SW 4 Bf), a później można było sycić zmysły landszafcikami albo na ten przykład współczesną marynistyką lub nawet zapachami. Od przedpołudniowych harców na wodzie, od tego patrzenia i wąhania na świeżym powietrzu można nieźle zgłodnieć, ale na szczęście do portu wraz z mewami wracają kutry rybackie ze świeżą rybką. Nabywamy rybkę drogą kupna, filetujemy, smażymy i się objadamy wpatrując sie nieco sennym wzrokiem w wieczorny widoczek. Za chwilę zacznie światem rządzić łysy i to wszystko, jeśli chodzi o piątek. A co z sobotą? Pożyjemy, zobaczymy...;-) Donos z dnia
23-09-2004, a dokładniej z godziny 18:25 Coraz więcej słońca, coraz mniej wiatru, coraz mniej zamieszania na wodzie i jakby coraz cieplej, a nawet milej. Można spokojnie (tłumów wczasowiczów już nie ma) spędzić dzień wygrzewając się na słonku, czasem można trochę pobrodzić w wodzie, a jak przyjdzie ochota to można też poderwać w końcu swoje cztery litery i polatać trochę po okolicy. Pale można policzyć na przykład albo widoczki popodziwiać... co kto lubi... a co! Wolność Tomku w swoim półwyspowym domku...;-) Donos z dnia
23-09-2004, a dokładniej z godziny 07:08 Właśnie budzi się czwartek - ostatni z wietrzno-deszczowej trzydniówki. Ale jako że ostatni, więc już nie będzie tak wietrzny jak wtorek i środa, a i słonka powinno być więcej. Jedno jednak jest pewne - ptaszki się gromadzą, a liście na drzewach żółkną, więc chyba naprawdę jesień do nas przyszła... Donos z dnia
22-09-2004, a dokładniej z godziny 19:45 Jesień, jesień, jesień. Wszystkim, którzy już są nieco znudzeni windsurfingowymi fotkami, można powiedzieć, że poodobno wiatr niedługo się skończy, powróci spokój i będzie można spojrzeć na świat innym okiem. Donos z dnia
22-09-2004, a dokładniej z godziny 12:25 Nadal mocno wieje wiatr (6-7B), czasem pada deszcz, a czasem świeci słońce. Ogólnie można powiedzieć, że nie jest źle, a czasem całkiem nieźle...;-) Donos z dnia
21-09-2004, a dokładniej z godziny 19:51 Dzień pomimo chmur i deszczu (ale tylko czasami) windsurferzy mogą uznać za udany. Można było pokombinować z nowym sprzętem, można było poskakać nowe manewry, więc wszyscy byli zadowoleni - na leżąco i na stojąco. Tylko żal niektórych baletmistrzów... no cóż.. żeby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała... a teraz to tylko pozosyało patrzeć z brzegu na kolegów... Donos z dnia
21-09-2004, a dokładniej z godziny 14:17 Czasem wieje, czasem świeci, a czasem się pływa! Donos z dnia
21-09-2004, a dokładniej z godziny 08:38 I sprawdziła się prognoza. Mamy duże zachmurzenie, czasem lekko pada, a cały czas wieje wiatr SW 5-6 B. Windsurferzy żwawo ruszają do boju, reszta populacji chowa sie po kątach...;-) Donos z dnia
20-09-2004, a dokładniej z godziny 10:31 Może i nadchodzi kalendarzowa i klimatyczna jesień, a dziś z pewnością jest to i czerwona, i owocowa, i grzybowa, i też ciepła Złota Polska Jesień. Jednak tak samoloty jak i mewy nisko dziś latają, więc chyba jednak jutro ten wiatr i chmury staną się faktem. Donos z dnia
20-09-2004, a dokładniej z godziny 07:57 Poniedziałek jak to poniedziełek - do najprzyjemniejszych nie należy, ale nie pada, nie wieje i jest dość ciepło. Od jutra te okoliczności przyrody mają się zmienić na stan "bardzo wieje, trochę pada i jest trochę ciepło". Jedynie windsurferzy będą mogli mówić o udanym tygodniu. Chyba pierwszym prawdziwie jesiennym tygodniu w tym roku. Ale jak będzie naprawdę, to dopiero zobaczymy. Matka Natura równie dobrze może nam zesłać bezchmurnie bezwietrzną aurę...;-) Jak to bywa z pogodą świadczy na przykład wczorajszy dzień - wiatr w Chałupach był na poziomie 2 Bf, a 5 km dalej w Kuźnicy 4 Bf. I żeby nie było... są świadkowie - wszyscy, których widzicie na tych fotkach. I jak tu można przewidywać pogodę skoro na przestrzeni 5 km może byc tak różna...;-) Donos z dnia
19-09-2004, a dokładniej z godziny 21:59 Niedziela była prześliczna. Można się było i opalać, i popływać. Czegóż chcieć więcej...;-) Donos z dnia
18-09-2004, a dokładniej z godziny 23:02 Dziś w Chałupach na Półwyspie Helskim (tak, tak, tych Chałupach od Chałupy welcome to) odbyły się zawody Freestyle Grand Prix 2004 - Odwet. Kilka fotek z tej imprezy zbajdziecie Państwo w naszej FotoGalerii. Oczywiście zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
17-09-2004, a dokładniej z godziny 19:24 I mamy piatek z głowy. Jutro nadal słonecznie i ciepło, ale trochę więcej wiatru. Donos z dnia
17-09-2004, a dokładniej z godziny 10:20 Słońce w czwartek zaszło, w piątek wzeszło, czyli zaczął się piątek - weekendu początek. Tylko nie wiadomo jakiego weekendu. Górale to mają prosto: jak nie widać Giewontu to pada, a jak widać - to zaraz zacznie padać. I już. U nas sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, bo nie mamy Giewontu, ale jakoś sobie radzimy. I tak: dziś ładnie, jutro ładnie, pojutrze ładnie... proste i nieskomplikowane. Windsurferzy powinni być przygotowani na "czwóreczkowe" warunki w sobotę i niedzielę. Piątek można przeznaczyć na opalanie się i wspomnienia po wietrznym czwartku. Naprawdę warto wykorzystać te chwile bezwietrzno-słonecznej pogody, bo szykuje się nam atomowy tydzień. Od poniedziałku najprawdopodobniej wiatry w granicach 5-7 B będą codziennością. Donos z dnia
17-09-2004, a dokładniej z godziny 07:21 Dziś już tak nie wieje wiatr jak wczoraj, właściwie to prawie wcale nie wieje, ale nadal jest baaardzo słonecznie, więc będzie można jeszcze trochę tej melaniny zsyntetyzować w naskórku. Donos z dnia
16-09-2004, a dokładniej z godziny 22:05 Jak juz wszystkim chyba wiadomo, dziś bardzo mocno wiało. Ale jeszcze chyba nie wszystkim wiadomo, że Półwysep znów odwiedził nasz Mistrz WindSurfFreeStyle'u Kuba Kosmowski POL-288. A jak odwiedził, to się dałi i sfotografować, i sfilmować. A co z tego wynikło mozna zobaczyć w naszej KuboFreeStyle'owej FotoVideoGalerii. Oczywiście zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
16-09-2004, a dokładniej z godziny 19:41 Wiatr ucichł, słońce zgasło, z(a)męczeni na wodzie idą spać. Donos z dnia
16-09-2004, a dokładniej z godziny 16:29 Pogoda jest prześliczna. W dodatku mocno wieje wiatr i można pływać, aż do zerwania pierwszych footstrapów. Donos z dnia
16-09-2004, a dokładniej z godziny 06:40 Jakby to dziwnie nie wyglądało, kolejny dzień na Półwyspie wieje wiatr. Dziś dla odmiany mamy WSW 5-6 B i słońce. Windsurferzy są w siódmym niebie...;-) Donos z dnia
15-09-2004, a dokładniej z godziny 18:37 Dzisiejszy zachód słońca zapowiada na jutro wiatr. To chyba tak dla odmiany, czy co...? Donos z dnia
15-09-2004, a dokładniej z godziny 08:13 I znów mamy słońce i mamy wiatr, i końca tego nie widać...;-) Donos z dnia
14-09-2004, a dokładniej z godziny 07:58 I znów jest ciepło, wietrznie i słonecznie. I znów trzeba iść na wodę... Donos z dnia
13-09-2004, a dokładniej z godziny 19:13 Wiatr starczyło dla wszystkich. Na szczęście po południu osłabł, bo inaczej windsurferzy wyglądaliby mniej więcej tak. Na koniec zmęczeni, ale szczęsliwi mogą podziwiać wieczorne niebo, które zdaje się mówić, że wiatru w tym tygodniu nie zabraknie. Donos z dnia
13-09-2004, a dokładniej z godziny 08:33 Wiatr wieje, słońce świeci, czyli od rana mamy ostrą jazdę bez trzymanki. Donos z dnia
13-09-2004, a dokładniej z godziny 07:42 Poniedziałek zaczyna sie bardzo słonecznie i bardzo wietrznie (SW 5 B). Jest najzwyczajniej w świecie ładnie. A do tego podobno jaki poniedziałek, taki cały tydzień. Donos z dnia
12-09-2004, a dokładniej z godziny 19:28 Co to się dzisiaj działo! Bywało bezchmurnie, bywało wietrznie lub bardzo wietrznie (między mniej więcej 17:20 a 17:30 odwiedził nas Pan Cumulonimbus z 10 minutowym szkwałem do 8B połączonym z rzęsistym deszczem), bywało romantycznie lub też romantycznie inaczej. Po prostu kolejny zakręcony dzień na Półwyspie. Donos z dnia
12-09-2004, a dokładniej z godziny 16:02 Jeszcze dwa słowa, a właściwie dwie fotografie z amerykańskiego satelity NOAA-17 amerykańskiego ex-huraganu Frances (opisywanego poniżej). Oto ta Franca w całej okazałości, a to jej piękne oczko. Jutro będziemy mieli okazję osobiście w nie spojrzeć. No może tak nie do końca, ale ładnie to brzmi. Silny wiatr na Bałtyku dziś w nocy i jutro to właśnie zasługa Franciszki (chyba w naszych słowiańskich okolicach już tak można Frances nazywać). Donos z dnia
12-09-2004, a dokładniej z godziny 08:21 O huraganach chyba już starczy. Teraz Polska, a konkretniej Półwysep. Niedziela zaczyna się przyzwoicie, pierwsze przygotowania do jej skonsumowania już są w toku. Teraz tak jak wczoraj Matka Natura powinna dodać do słoneczka wiatr i znów wszyscy będą zadowoleni. I ci na plaży, i ci na wodzie, i ci w powietrzu. Donos z dnia
11-09-2004, a dokładniej z godziny 19:08 My tu sobie na Półwyspie pływamy, opalamy sie i leniuchujemy, a do Europy zbliża się ex-huragan Frances. Ale zanim okaże się co z tego wyniknie, najpierw krótka historia tego huraganu. Urodził się (a może urodziła, bo przecież to Frances) jako tropikalna depresja gdzieś pomiędzy Senegalem a Surinamem (to sam środek Atlantyku). W dniu 25 sierpnia o godzinie 04:00 GMT ochrzczono go Frances i po raz pierwszy zanotowano jego szerokość geograficzną 11N i długość też geograficzą 36W, kurs 280, prędkość 28 km/h, ciśnienie w centrum 1009 hPa, wiatr 46km/h i porywy wiatru 65 km/h. Po 4 dobach ciśnienie w centrum spadło o 60 hPa, wiatr średni podskoczył do 200 km/h, a porywy do 260 km/h. To był kulminacyjny moment. Na szczęście to było jeszcze na oceanie. Huragan dotarł na wybrzeże Florydy 03 września, kiedy wiatr średni wynosił około 160 km/h, a porywy "tylko" 200 km/h. Ponad 2 miliony ludzi wyjechało z zagrożonych huraganem terenów. Ponad 200.000 przeczekało huragan w specjalnych schronach. Awarie sieci energetycznej pozbawiły prądu ponad milion ludzi. Pobity został rekord dobowej sumy opadu deszczu - 174 litry na każdy 1 metr kwadratowy. Po 3 dniach Frances opuściła Florydę i wiejąc już tylko w porywach 150 km/h i ruszyła na Ohio, a stamtąd na Nowy Jork. W środę 08.09 Frances już nie wiała (marne 65 km/h), więc postanowiła podtopić ulewnym deszczem nowojorskie metro (15 linii), zalać korty Flushing Meadows podczas US Open. No i to by było z grubasza tyle co Frances w USA narozrabiała. Teraz ruszyła na wschód ku Europie. Już nie jest huraganem, ale zwykłym atlantyckim niżem z ciśnieniem w centrum 980 hPa. W poniedziałek powinniśmy odczuć go i my. Natomiast na Florydę i Karaiby naciera kolejny huragan o dużo mówiącym imieniu Iwan. Ma 5 stopni w 5-cio stopniowej skali huraganowej (Frances miała 4), ciśnienie 923 hPa i wiatr w porywach do 320 km/h... Donos z dnia
11-09-2004, a dokładniej z godziny 15:07 Do porannego widoczku Matka Natura dodała do południa równie południową "czwóreczkę" oraz nie mniej południowe 24 stopnie Celsjusza. I wszyscy byli i są zadowoleni. Eeeech... ten Półwysep... raj na ziemi po prostu...;-) Donos z dnia
11-09-2004, a dokładniej z godziny 07:39 Do tego porannego widoczku należy jeszcze tylko dodać trochę więcej wiatru i już ci na plaży, i ci na wodzie będą zadowoleni. Donos z dnia
10-09-2004, a dokładniej z godziny 20:16 Parę dni temu w Rewie i Chałupach odbyły się kitesurfingowe zawody Fly to Red Bull King of the Air. Dzieki niezwykłej wprost uprzejmości Pana Piotra Winkowskiego mamy zaszczyt zaprosić Państwa na kilkadziesiąt fotek z tej imprezy na stronach naszej FotoGalerii. Donos z dnia
10-09-2004, a dokładniej z godziny 19:52 Po pięknym piątku, piękny wieczór. I w pionie, i w poziomie. Jutro, tak jak dziś, bardzo dużo słońca i wystarczająco dużo wiatru. Donos z dnia
10-09-2004, a dokładniej z godziny 08:02 Nad całą Europą środkową dominuje rozległy wyż z centrum nad zakopiańskimi Krupowkami. I tak, dzięki zbawczemu wpływowi góralskiej pogody, napływa do nas ciepłe powietrze z południowego zachodu, a w kraju wszędzie jest bardzo słonecznie. A jak w kraju, to i na Półwyspie też. Jak wiadomo słońce wczoraj zaszło, a dziś wzeszło, więc chyba naprawdę zaczął się piątek, czyli weekendu początek. Bardzo słonecznego i wręcz plażowego weekendu, ale tym razem również windsurferzy i kitesurferzy nie będą mieli powodów do narzekań. Będzie wiało i codziennie będzie okazja, aby się poślizgać. Wprawdzie nie będzie to coś na kształt środowego hardcore'u, ale wiatru powinno wystarczyć dla wszystkich, aby i ci bardziej, i ci mniej zaawansowani, i ci na deskach, i ci na latawcach byli zadowoleni. Już teraz pierwsze ranne ptaszki pojawiły się na wodzie i w powietrzu. A ponieważ dziś i jutro będzie dużo słońca, a mało chmur, to na koniec dnia zmęczeni plażowicze i surferzy będą moglicieszyć się ładnymi wieczorami, czyli podziwiać coś w stylu wczorajszych widoczków. Jednym pięcio-słowem: jest i będzie bardzo ładnie. Donos z dnia
09-09-2004, a dokładniej z godziny 19:56 A jak już dziś tyle sie zrobiło tych wieczornych widoczków to jeszcze jeden na koniec nie zaszkodzi...;-) Donos z dnia
09-09-2004, a dokładniej z godziny 19:44 Dzisiejszy dzień powoli jest już za nami. A jak powoli i jak za nami można zobaczyć w naszym FotoSchowku. Zapraszamy! Podobno warto! Donos z dnia
09-09-2004, a dokładniej z godziny 19:07 Dzięki niezwykłej wprost uprzejmości Pana Piotra Winkowskiego mamy zaszczyt zaprosić Państwa na niezwykle gorrrącą i ekscytującą TeamLaOlaWindsurfingGranCanariaPozoIzquierdoFotoGalerię. Zapraszamy! Naprawdę warto! Donos z dnia
09-09-2004, a dokładniej z godziny 07:19 Po wczorajszym dniu pozostały juz tylko wspomnienia. Czwartek zaczął się przyzwoicie i taki powinien być nadal, czyli mniej wiatru niz wczoraj, więcej słońca i cieplej. Donos z dnia
09-09-2004, a dokładniej z godziny 07:15 Gdyby ktoś był ciekaw jak to wczoraj na morzu było, zapraszamy do naszej Foto-Video-Galerii. Podobno warto...;-) Donos z dnia
08-09-2004, a dokładniej z godziny 19:12 Co to był za dzień! Było słońce, był wiatr i... był windsurfing! Teraz chyba wszyscy mają rece do kolan, a kolana do ziemi, więc tępym wzrokiem podziwiaja dzisiejszy widoczek w pionie i po chwili w poziomie. I właśnie z powodu tych rąk do kolan i tępego wzroku na pełniejszą relację foto-video z tej środy zapraszamy dopiero jutro. Donos z dnia
08-09-2004, a dokładniej z godziny 07:48 Słońce nadal świeci, a wiatr rozwiewa sie coraz bardziej. Nad pełnym morzem jest już dobra "czwóreczka". Donos z dnia
08-09-2004, a dokładniej z godziny 06:52 Zdaje się, że mamy już środę, bo słońce właśnie wzeszło. Czyli zapowiadane słońce jest. Gorzej z wiatrem, który jak dotąd zdobył się jedynie na zrobienie kilku zmarszczek na wodzie. Jednak w południe powinno być z wiatrem o wiele lepiej. Podobno. Gdyby ktoś chciał już teraz trochę więcej wiatru, proponujemy szybki rejs do Kłajpedy. Tam już teraz jest 5 Beaufortów. Donos z dnia
07-09-2004, a dokładniej z godziny 19:30 Słoneczno-gorąco-bezwietrzny wtorek już za nami. Plażowicze mieli więc już swoje dwa dni. Teraz podobno kolej na windsurferów. Jutro ma wiać silny wiatr, ale czy na pewno? Przekonamy się już za jakieś 12 godzin. Póki co uprasza się nieco poddenerwowanych zwolenników silnych wiatrów i wrażeń o nie obgryzanie paznokci. Donos z dnia
07-09-2004, a dokładniej z godziny 11:42 Słonecznego i ciepłego, wręcz gorącego września ciąg dalszy. Dziś jeszcze omal bezwietrznie, ale jutro do słońca Matka Natura powinna dodać wiatr. Zapowiada się naprawdę windsurfingowa środa. Donos z dnia
06-09-2004, a dokładniej z godziny 19:49 I znów to co się ładnie zaczęło, ładnie się kończy. Jutro nadal ładnie, gorąco, słonecznie i bezwietrznie. Jednak windsurferów myśli w przyszłość się uniosły aż do pojutrza, kiedy to podobno ma wiać silny wiatr. Wielu z nich zastanawia się czy dzisiejsze wieczorne chmurki potwierdzają te prognozę, czy nie. No cóż... przekonamy się w środę. Donos z dnia
06-09-2004, a dokładniej z godziny 07:13 Poranna rosa na maskach samochodów, całkowity brak wiatru i bezchmurne niebo zapowiadają prześlicznie plażowy poniedziałek. Podobno jaki poniedziałek taki cały tydzień, ale tym razem to przysłowie sprawdzi się chyba tylko w połowie. Plażowo powinno być dziś i jutro oraz w weekend. Środę i czwartek zaś zarezerwowali sobie windsurferzy, którzy spodziewają się wtedy silnych północnych wiatrów o sile około 6 stopni w skali Beaufort'a. Donos z dnia
05-09-2004, a dokładniej z godziny 18:46 To co ładnie się zaczęło, ładnie się też kończy i to nie tylko w poziomie, ale i w pionie. Mało tego. To co się tak kończy, będzie nadal trwało, bo jutro i pojutrze zapowiada się pogoda słoneczna, ciepła i bardzo słabo-wietrzna. Donos z dnia
05-09-2004, a dokładniej z godziny 12:16 Słonecznie, leniwie, bezwietrznie i ciepło (+20C). Można plażować, a kto nie przepada za słońcem może w cieniu spokojnie się czilautować w starym, dobrym hamaku i liczyć listki na tle błękitnego nieba. Windsurferzy zamiast wpatrywać się smętnie leżące w wodzie deski mogliby ewentualnie spróbować kilku słabowiatrowych sztuczek. Donos z dnia
05-09-2004, a dokładniej z godziny 06:14 Niedziela zaczyna się obiecująco dla plażowiczów. Powinno być słonecznie, choć na razie jest tylko księżycowo. Windsurferzy zaś mogą z kamienną twarzą pokerzysty beznamiętnie wpatrywać się w listki drzew, które jak dotąd od rana jeszcze ani razu nawet nie drgnęły. Donos z dnia
04-09-2004, a dokładniej z godziny 20:20 No i faktycznie na wieczór się rozpogodziło. Donos z dnia
04-09-2004, a dokładniej z godziny 16:58 Polska podzielona jest dziś na dwie połowy: na zachodzie dużo słońca, na wschodzie dużo mniej. Jak widać już 40 km na zachód od Jastarni jest bezchmurnie. Złośliwość tych chmur polega na tym, że one odejdą na wschód i będzie bezchmurnie, ale... dopiero w nocy...;-( Donos z dnia
03-09-2004, a dokładniej z godziny 19:50 Co się ładnie zaczęło, ładnie się też kończy. A jutro też ładnie będzie. Donos z dnia
03-09-2004, a dokładniej z godziny 12:55 Niedoceniana polska termika, czyli bryza morska dała znać o sobie. Dzięki niej z barycznej "trójeczki" czasem robi się "czwóreczka" i da się pływać. Do tego jest słonecznie i ciepło, czyli polsko-hawajsko ;-) Donos z dnia
03-09-2004, a dokładniej z godziny 07:30 Słonce właśnie wzeszło i zaczął się piątek, czyli weekendu początek. Bardzo słonecznego, wręcz plażowego weekendu. Windsurferzy mogą liczyć conajwyżej na parę godzin słabowiatrowego ślizgu. Resztę czasu można spędzić na plaży poprawiając mahoniowy odcień skóry. Tym bardziej, ze plaże zamiast takich są już takie i naprawdę w końcu można się na nich opalać. Generalnie i trochę przekornie można stwierdzić, że Półwysep w końcu nadaje się do wypoczynku. Tłumy ludzi wsiąkły gdzieśw Polskę i jest cicho, spokojnie i miło... Donos z dnia
03-09-2004, a dokładniej z godziny 05:07 Na mocno porannym niebie bardzo jasno (jaśniej niż -4 magnitudo, czyli naprawdę bardzo jasno) świeci nad wschodnim horyzontem planeta Wenus. Jest tak jasna, że można przez lornetkę rozróźnić jej fazę, która teraz wynosi około 60% i dlatego planeta "nie jest okrągła" lecz lekko "jajowata", jak Księżyc kiedy się "dopełnia". Co ciekawe tuż obok Wenus widać Saturna. To tak zwana koniunkcja Saturna z Wenus (planety są obok siebie). Podobno w astrologi oznacza, że należy koniecznie kochanemu partmerowi okazać respekt jaki mu się należy, a także dotrzymywać danego mu słowa. W okolicach Wenus i Saturna widać jeszcze Procyona i alfę Bliźniąt. Jak widać, wczesno-poranne wstawanie może być nawet nieco interesujące. Donos z dnia
02-09-2004, a dokładniej z godziny 19:27 Na koniec dnia tradycyjnie ocalamy od zapomnienia kolejny wieczorny widoczek i to zarówno w pionie jak i w poziomie. A jutro zapowiada się baaardzo słoneczny i ciepły dzień. Donos z dnia
02-09-2004, a dokładniej z godziny 17:42 Zaczyna się wyraźnie rozpogadzać. Coraz mniej chmur, a te które jeszcze zostały mozna podziwiać i z ziemi, i z kosmosu. Donos z dnia
02-09-2004, a dokładniej z godziny 17:24 Koniec sezonu i pogoda nadal taka sobie, więc jedni sprzedają, a drudzy kupują. Jeśli chodzi o tych drugich to z całą odpowiedzialnością możemy polecić z pewnością największy na Półwyspie, a najprawdopodobniej i w Polsce sklep windsurfingowy SURF CONNECTION, który od tego roku ma nową siedzibę. Można tam kupić dosłownie wszystko co potrzeba do wind- i kite- surfingu. Po prostu Surf Connection i już! Dla zwolenników teorii spiskowych: To nie jest żadna płatna reklama itp. itd., tylko nasza i nie tylko nasza ocena stanu rzeczy. Donos z dnia
02-09-2004, a dokładniej z godziny 15:36 Słońca nadal nie ma, wiatru też, więc nie można ani się opalać, ani pływać na desce. Z tego wszystkiego niektórzy wpadli w apatię i się wyprzedają. Donos z dnia
02-09-2004, a dokładniej z godziny 11:22 Słonko niestety schowało się za chmurami, ale nierównego wiatru dla windsurferów trochę jeszcze zostało. No cóż... tak to jest... raz na desce, raz obok niej. Donos z dnia
02-09-2004, a dokładniej z godziny 10:03 Mamy słońce i mamy wiatr - czegóż chcieć więcej... Donos z dnia
01-09-2004, a dokładniej z godziny 14:45 Niestety nie dość, że się zachmurzyło, to jeszcze wiatr siadł. Ale kto się napływał lub naopalał do południa, ten się napływał i naopalał. Te pare godzin też dobre. Jutro być może trochę znów zawieje, ale i popada. Natomiast weekend zapowiada się bardzo plażowo - słonecznie, bezwietrznie i ciepło. Miłośnicy silnych wiatrów muszą poczekać conajmniej do przyszłego tygodnia. Donos z dnia
01-09-2004, a dokładniej z godziny 07:37 Trzeba przyznać, że wrzesień zaczął brawurowo - jest bardzo słonecznie i wieje SSW 4 B. Po prostu miodzio, a może będzie jeszcze lepiej i bardziej kolorowo...;-) Donos z dnia
01-09-2004, a dokładniej z godziny 06:31 Szast-prast i sierpień za nami. Było windsurfingowo, było plażowo, było bananowo, było harley'owo, bywało spokojnie, wręcz ospale, bywało też mokro , bywało czerwono, bywało niebiesko, bywało różowo. Było też bardzo kitesurfingowo i bardzo windsurfingowo. A gdyby ktoś chciał poznać więcej szczegółów o tym jak było w sierpniu 2004, wystarczy sprawdzić sierpniowe donosy. Ale to już było. Teraz mamy pierwszy poranek września...
=======================================================
Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.
Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.
Początek strony
Strona główna
|