Zapraszamy na wczasy !Augustyna donosi Windsurfingowy film szkoleniowy na DVD!

OW AUGUSTYNA - Jastarnia | Willa AUGUSTYNA - Jastarnia | OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja | Cennik | Dojazd | O Półwyspie | O nas | Sznurki | Teneryfa | Księga Gości
Widok na morze | Pogoda | FAQ | DVD | FotoGaleria | Donosy | Pomoc | Kontakt

***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****

Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.



OW AUGUSTYNA w Jastarni na Półwyspie Helskim

Znajdź nas na:

Facebook:
Facebook - Augustyna.pl

Youtube:
Youtube - Kanał Augustyna.pl


Vimeo:
VIMEO - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com


Instargram:
Instagram - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com

Donos z dnia 31-01-2006, a dokładniej z godziny 09:58
Szast-prast i styczeń prawie za nami. Bywało zimowo, bywało jeszcze zimniej, bywało też ślisko, a nawet lodowato, ale dziś mamy już 2 stopnie powyżej 0C, więc czas pomyśleć choć trochę o wiośnie. A jak wiosna, to między innymi windsurfing, a jak windsurfing, to zapraszamy do kolejnej PorzuconejFotoGalerii. Choć podobno jedna FotoGaleria wiosny nie czyni...;-)

Donos z dnia 30-01-2006, a dokładniej z godziny 11:01
Wprawdzie dookoła jest ciągle dość biało, ale zima powoli odpuszcza. Jest już +2C i w dodatku słonecznie. To może być ostatnia okazja (choć pewnie nie będzie) na zimowe widoczki, ciekawostki spod mola i lodowe rzeźby, więc kto może niech jedzie nad morze, a kto nie może... to trudno.

Donos z dnia 28-01-2006, a dokładniej z godziny 09:37
I już prawie jesteśmy z temperaturą powietrza na Półwyspie na poziomie 0C. Na razie jeszcze z zimnej strony, ale po południu pewnie już z ciepłej. Dzieciom, które właśnie rozpoczęły zimowe ferie, nie bardzo to odpowiada, ale ich rodzicom płacącym rachunki za ogrzewanie już o wiele bardziej...;-) Jutro i dzieciom, i rodzicom humory poprawi słonko, które dziś ma wolne.

Donos z dnia 27-01-2006, a dokładniej z godziny 09:31
Polska jak była, tak i cały czas jest pod wpływem wyżu, w tej samej masie powietrza pochodzenia arktycznego. Ale nad północną Rosją pojawił się ogromny niż, który do spółki z wyżem szkockim zassie do Polski cieplejsze powietrze znad oceanu Atlantyckiego. Najszybciej i najbardziej odwilż odczują mieszkańcy północy naszego pięknego kraju. W górach zima będzie raczej nadal trzymać choć trochę jakby nieco mniej. No i dobrze - mróz przecież tak ściskał, że aż gębę wykrzywiał, ale to na szczęście mamy już chyba za sobą. Teraz idzie ocieplenie, a właściwie to zima, tyle że w wydaniu Półwyspowym. Jeszcze tylko dziś trochę większy mróz (w południe około -3C), a od jutra powinniśmy mięć na termometrze w dzień nieco powyżej zera, w nocy troszkę poniżej. Taki typ pogody powinien utrzymać się przez najbliższy tydzień, więc lód na Zatoce Puckiej nie stopnieje, a że zapowiada się trochę wiatru, to iceboarding będzie nadal jak najbardziej wskazany.

Donos z dnia 26-01-2006, a dokładniej z godziny 09:33
Zima na jakiś czas chyba się z nami pożegna, ale robi to bardzo ładnie. Weekend i cały przyszły tydzień może nie będą tak słoneczne, ale nie powinny być już mroźne, a nawet jeśli, to bardzo nieznacznie. Zapowiadają się tak typowe zimą na Półwyspie dodatnie temperatury w dzień i nieznacznie ujemne w nocy. Śnieg nas raczej nie zasypie, więc jeśli tylko słoneczko nie zawiedzie, to powinno być zupełnie przyzwoicie.

Donos z dnia 25-01-2006, a dokładniej z godziny 21:32
Nadal mroźno, ale już o 10 C cieplej. Było -15C, jest -5C, czyli idzie ku lepszemu, bo takich mrozów jak ostatnio nikt tutaj nie lubi!

Donos z dnia 24-01-2006, a dokładniej z godziny 12:51
Jak już pewnie wszyscy wiedzą prawie cała Zatoka Pucka zamarzła, ale teraz możemy się o tym przekonać odgórnie. Zaznaczony biały obszar to właśnie zamarznieta Zatoka mniej więcej do linii Rybitwiej Mielizny (kaszub. Rew Mew), czyli do linii Kuźnica-Rewa. Oprócz tego zamarznięte są przybrzeżne mielizny wzdłuż Półwyspu aż do portu w Helu. Ten obszar płycizn także dobrze widać na tym letnim zdjęciu (obszary zakreskowane). Reszta akwenu Zatoki Gdańskiej jest natomiast wolna od lodu, jeśli nie liczyć parunastu mniejszych lub większych kawałków kry i cieniutkiej tafli lodu przy brzegach.

Donos z dnia 24-01-2006, a dokładniej z godziny 09:10
Kolejna mroźna noc i poranek za nami. Nastał nam oto nowy, słoneczny dzień, który rozpoczyna powolny proces normowania sytuacji, czyli schodzenia do typowej w zimie dla Półwyspu temperatury na poziomie 0C. Pod koniec tygodnia być może uda się nawet przejść na jasną stronę mocy i uzyskać temperatury dodatnie.

Donos z dnia 23-01-2006, a dokładniej z godziny 19:45
Zimno, zimno, termometry szaleją, ale trochę jakby mniej. Za to mamy już prawie kolejny rekord pobity. Chodzi o ciśnienie atmosferyczne. Otóż do tej pory w Polsce najwyższe ciśnienie atmosferyczne odnotowano w dniu 3 stycznia 1993 w Suwałkach (też stał za tym mroźny wyż rosyjski). Było to 1053 hPa. Natomiast dziś na przważającym obszarze kraju utrzymuje się ciśnienie powyżej 1050 hPa. Na przykład w Łodzi jest teraz 1052 hPa i ciągle rośnie!
Przy okazji jeszcze trzy rekordy. Najniższe ciśnienie w Polsce to 965 hPa w Łodzi i Szczecinie 26 lutego 1989, natomiast na świecie to 870 hPa odnotowane w oku tajfunu nad archipelagiem Mariany na Pacyfiku 12 października 1979, zaś światowy rekord najwyższego ciśnienia padł w nomen omen Sylwestra 31 grudnia 1968 na Syberii i wyniósł 1083,8 hPa.

Donos z dnia 23-01-2006, a dokładniej z godziny 06:10
Tej nocy na obszarze środkowej Polski w pasie mniej więcej od Sulejowa przez Łódź po Toruń temeratura powietrza spadła poniżej -30C, a w całej Polsce dobrze poniżej -20C. Półwysep dzierży jak zwykle palmę pierszeństwa, ale rekordu ciepła. Tak, u nas było najcieplej, bo "tylko" -14C, a teraz jest już o stopień cieplej i temperatura dalej rośnie. Dobra nasza!

Donos z dnia 22-01-2006, a dokładniej z godziny 15:25
Jest -13C, ale nie ma wiatru, więc wydaje się, że jest o wiele cieplej niż przy 6 Bf. Ale nadal trzeba dużo jeść, żeby dać radę takiej aurze. A na Zatoce robi się coraz więcej lodu. Na wysokości Jastarni teraz już spokojnie i prawie bez ryzyka można dojść ponad kilometr od brzegu, czyli mniej więcej do tego miejsca, gdzie kończy się lód, a które teraz wygląda trochę inaczej. Ciekawe, choc trochę niebezpieczne, są krawędzie ścierania się pól lodowych, które przypominają nieco krawędzie starcia płyt tektonicznych. Obszar pokryty lodem w okolicach Jastarni teraz przypomina nieco ten sprzed paru lat (białe pola), choć od strony Bałtyku lodu jeszcze nie ma.

Donos z dnia 22-01-2006, a dokładniej z godziny 11:55
Czasem pojawi się odrobina błękitu na niebie, więc można wtedy sobie zrobić przerwę w odśnieżaniu i spojrzeć w górę, a później na zamarzniętą i zaśnieżoną zatokę i powolutku przymarzające do nabrzeża kutry. Nie da sie ukryć - mamy zimę!

Donos z dnia 22-01-2006, a dokładniej z godziny 09:31
Zima trzyma! W Jastarni jest teraz -14C, pochmurno, średnio około 12cm śniegu (ale zaspy mają i ponad 0,5 metra), wiatr wieje z północnego wschodu z siłą 4 stopni Beaufort'a, czyli że te -14C odczuwamy jak mniej więcej -28C. Ale ani mróz, ani odsnieżanie, ani wiatr, ani nawet ołowiane chmury nie martwią tak, jak malejący gwałtownie poziom oleju/węgla/drewna/gazu do ogrzewania domów i rosnący wraz z nim równie gwałtownie rachunek za powyższe. Tym bardziej, że podobno jutro nad ranem temperatura ma u nas spaść poniżej -20C, a lokalnie w głębi kraju poniżej -30C!

Donos z dnia 21-01-2006, a dokładniej z godziny 14:27
Większa część Zatoki Puckiej jest zamarznięta. Przy brzegu lód ma ponad 10 cm grubości i bez problemu można pójść na spacer na jastarnickie molo "po wodzie", czyli po lodzie. Silny wiatr i śnieg tworzą na lodzie zaspy o charakterystycznych ostrych kształtach. Może to i ładnie wygląda, ale bardzo przeszkadza w ślizganiu się.

Donos z dnia 21-01-2006, a dokładniej z godziny 10:51
Zima trzyma! W Jastarni port rybacki powolutku usiłuje zamarznąć, ale rybacy dbają aby tak się nie stało pływając na zmianę po procie i rozbijając w ten sposób lód. Gdyby sytuacja jednak była coraz trudniejsza, kutry przeniosą się do portu w Helu. Póki co kutry są w Jastarni i prezentują się bardzo bojowo. Mniejsze łódki niestety już są w okowach lodu.

Donos z dnia 21-01-2006, a dokładniej z godziny 09:18
Całą noc utrzymywała się temperatura poniżej -10C, wiatr 5 Bf w porywach do 7 Bf (temperatura odczuwalna poniżej -30C) i padał śnieg. Śniegu nie jest zbyt wiele (jakieś 5 cm), ale silny wiatr powoduje zadymkę i bardzo utrudnia poruszanie się pieszo, czy to w samochodzie. Śnieg będzie padał i wiał wiatr prawie cały dzień, więc zawieje i zamiecie śnieżne nas dziś nie opuszczą. Zresztą nie tylko nas, bo wieje wiatr i pada śnieg prawie w całej Polsce. Jednak jeśli już jesteśmy przy całym naszym pięknym kraju, to najbardziej interesujący jest tu rozkład temperatur. Teraz w Suwałkach jest -21C, a +3 w Legnicy. Ta naprawdę nieczęsto się zdarza. A co będzie dalej? Pożyjemy, zobaczymy, ale na Półwyspie mróz raczej będzie trzymał jak trzyma. Może z wyjątkiem przyszłej środy, kiedy chyba zrobi sobie jednodniowy urlop i dla odmiany najprawdopodobniej będziemy mogli obserwować przy temperaturze +3C padający z pochmurnego nieba śnieg z deszczem i marznący na wychłodzonym podłożu deszcz, a na ulicach i chodnikach gołoledź. I gdyby tak się stało, to to nie będzie zwykła gołoledź, to będzie Goło-Leć jak jasna cholera.

Donos z dnia 20-01-2006, a dokładniej z godziny 18:13
Dziś za oknem lekko nie było, nie jest i pewnie nie będzie - słońce podobno wzeszło i zaszło, ale nikt go nie widział nawet przez chwilę. Cały czas za to widać było ołowiane chmury, minus 14C na termometrze i wiatr SE 5 Bf. Jednak siarczysty mróz i przejmujący, zimny wiatr (temperatura powietrza po uwzględnieniu poprawki na wiatr, czyli tak zwana temperatura odczuwalna spadła poniżej -30C!) nie zniechęciły kilku śmiałków - oni musieli się poślizgać po lodzie!
Gorzej mieli tylko rybacy, ale to zupełnie inna historia, bo nie da się opisać słowami, a nawet fotografiami czy filmem wyniku następującego równania: wszechobecna wilgoć + siarczysty mróz + styczniowy sztorm + ogarniające wszystko oblodzenie + potwornie ciężka i mozolna praca + woda za kołnierzem, a wszystko na podskakującym na sztormowej fali parę metrów w górę i pędzącym zaraz w dół malutkim wobec żywiołu kutrze rybackim...

Donos z dnia 20-01-2006, a dokładniej z godziny 11:35
Może jest zimno, ale mogło być gorzej. W dniu 21.07.1983r. na rosyjskiej (wtedy jeszcze radzieckiej) stacji badawczej "Wostok" na Antarktyddzie zanotowano -89,2C, a w Polsce najniższe zanotowane temperatury to -41,0C w Siedlcach 11.01.1940 oraz -40,6C w Żywcu 10.02.1929r.

Donos z dnia 20-01-2006, a dokładniej z godziny 10:10
Zima nadal i bez przerwy trzyma z siłą 14 stopni poniżej zera Celsjusza.

Donos z dnia 20-01-2006, a dokładniej z godziny 08:49
Polska pozostaje w zasięgu wyżu rosyjskiego, w bardzo mroźnej masie powietrza pochodzenia arktycznego. Tylko nad zachodnią i południowo-zachodnią część kraju nasuwa się zatoka niżowa z frontem atmosferycznym, za którym napłynie cieplejsze powietrze. W ten sposób Polska jest pomiędzy różowym młotem a zielonym kowadłem. Można quazi-filozoficznie stwierdzić, że dziś na Półwyspie choć jest różowo, to wcale różowo nie jest, bo jest po prostu zimno jak jasna cholera! Dziś w nocy było -15C! To naprawdę dużo, a jak na Półwysep to baaardzo dużo, ale właściwie mało, jeśli w Suwałkach było -27C, choć jak doliczymy czynnik chłodzący wiatru, to u nas jest nawet zimniej niż w Suwałkach. Do tego dochodzi niestety notoryczny brak słońca. Ale nie jest źle, jakoś sobie radzimy i na spacery chodzimy, butelki zbieramy, szyszki oglądamy, widoczki podziwiamy, słoje liczymy i chrust zbieramy, bo mróz ściska, aż gębę wykrzywia. Prawie cala Zatoka Pucka jest już zamarznięta (mniej więcej do linii Rew Mew oraz przybrzeżne płycizny reszty Półwyspu. Nie ma praktycznie śniegu więc można się spokojnie ślizgać na iceboardach, bojerach czy łyżwach, ale to jednak nie to samo co w marcu 1460 roku, gdy do Szwecji przez Bałtyk podobno można się było saniami dostać...

Donos z dnia 19-01-2006, a dokładniej z godziny 08:59
Zimno, pochmurno i nie widać, żeby coś w tej sprawie miało się zmienić...

Donos z dnia 18-01-2006, a dokładniej z godziny 15:12
Nie dość, że zimno to jeszcze pochmurno. O ile to pochmurno nie jest zbyt przyjemne, to w tym konkretnym wypadku jest dość ciekawe. Mianowicie jest to tak zwany stratus podinwersyjny, czyli po polsku chmura warstwowa, która leży pod warstwą inwersji. Zanim dojdziemy do tej inwersji, trzeba sobie przypomnieć, że normalnie temperatura powietrza spada wraz z wysokością o średnio 0,6C na każde 100 metrów. Jednak czasem następuje zaburzenie tego procesu i powstaje właśnie inwersja, czyli w pewnym momencie zamiast spadać wraz z wysokością temperatura rośnie. Pokazują to sondaże aerologiczne (dorośli ludzie puszczają sobie takie baloniki z przyrządami pomiarowymi w powietrze 2 razy na dobę) i tak na przykład wczoraj w Łebie przy ziemi było -5C a na wysokości 1000 metrów +1C i dopiero na 2000 metrów znów -5C by w końcu na 20 km osiagnąć -70C. W wyniku inwesji powstaje jakby przekładaniec warstw powietrza o róznej temperaturze (zimne-ciepłe-zimne). To dość stabilny układ i jeśli w najniższej warstwie utworzy się chmura warstwowa, to nie ma na nią siły. Dopiero znaczna przebudowa pola barycznego, czyli mieędzy innymi silny wiatr potafi zakłocić równowagę takiego układu, wymieszać powietrze i pokazać nam słonko. Dla bardziej dociekliwych jeszcze kilka definicji:
# Inwersja osiadania - powstaje w efekcie osiadania mas powietrza w wyżu. Górne warstwy powietrza przemieszczając się w dół, sprężają się, a zatem, zwiększa się ich temperatura i w średnich wysokościach, powtaje warstwa powietrza cieplejszego niż powietrze poniżej.
# Inwersja turbulencyjna - powstaje na skutek mieszania się powietrza wywołanego silnymi zawirowaniami powietrza. Zawirowania te mogą tworzyć się na nierównościach terenowych lub przy silnym wietrze.
# Inwersja frontowa - występuje we frontach atmosferycznych, zwłaszcza we froncie ciepłym, gdy masa ciepłego powietrza wślizguje się na masę powietrza zimnego. Na styku tych mas, obecna jest warstwa inwersji.
# Inwersja radiacyjna - powstaje podczas bezwietrznych nocy, gdy podłoże, ogrzane za dnia, oddaje swoje ciepło do powietrza, a następnie, szybko ochładza się. W warstwie bliższej powierzchni, powietrze staje się wtedy chłodniejsze niż znajdujące się ponad nim powietrze uprzednio ogrzane.
# Inwersja adwekcyjna - powstaje, gdy nad chłodną powierzchnię napływa cieplejsze powietrze. Warstwa powietrza najbliższa powierzchni, ochładza się, a powietrze powyżej pozostaje ciepłe.

Donos z dnia 18-01-2006, a dokładniej z godziny 09:02
Zimno! Na termometrze niby tyko -4C, ale południowo-wschodni wiatr z siłą 5 Bf wydmuchuje nam ciepełko spod kurteczek i te marne -4C odczuwamy jak -14C. Do tego jest pochmurno i zamiast się ślizgać trzeba niestety wpatrywać się nie wiadomo po co w monitor. Trudno... mogło być gorzej..., ale żeby było trochę lepiej mamy kilka jeszcze gorących fotek w naszej najnowszej OdrzuconejFotoGalerii. Zapraszamy! Będzie cieplej!

Donos z dnia 17-01-2006, a dokładniej z godziny 07:58
Kolejna mroźna noc za nami. Na Półwyspie -8C, a we wspominanej już Kotlinie Kłodzkiej o 10C mniej. Poranek równie mroźny, ale niestety już nie tak słoneczny jak ostatnio. Trudno, jakoś sobie poradzimy.

Donos z dnia 16-01-2006, a dokładniej z godziny 07:56
To była mroźna noc - u nas marne -6C, w Kotlinie Kłodzkiej lokalnie prawie -20C. Owocem takiego mrozu jest piękna, poranna szadź i coraz grubszy lód na Zatoce, czyli nadal można się ślizgać.

Donos z dnia 15-01-2006, a dokładniej z godziny 22:12
Wprawdzie teraz już ciemno jest, bo słońce zaszło i mroźna noc nastała, ale w dzień było bardzo słonecznie. Należało więc wybrać się albo na spacer, albo wsiąść na rower i po przejechaniu 20 kilometrów po ścieżce rowerowej zobaczyć taki widoczek. Bowiem na Zatoce Puckiej w okolicach kempingu Małe Morze lód osiągnął już 10cm grubości! A to oznacza, że jeśli jest wiatr, to można się już ślizgać zarówno na łyżwach, jak i na kajto-łyżwach lub też iceboardach czy dowolny inny sposób. Zabawa to przednia, ale teraz już jest po wszystkim, więc czas najwyższy na naszą najnowszą ŚlizganąFotoGalerię. Zapraszamy! Podobno warto!

Donos z dnia 14-01-2006, a dokładniej z godziny 23:17
W naszej dzisiejszej FotoGalerii pojawił się ptaszek o charakterystycznie zagiętym dziobie, którego nigdy wcześniej nikt z nas tu nie widział. Okazuje się, że jest to Alka Krzywonosa (łac. Alca torda) i faktycznie ciężko ją spotkać w naszych okolicach, bo po pierwsze gnieździ się i występuje przede wszystkim na północnych wybrzeżach Atlantyku od wschodnich wybrzeży Ameryki Północnej przez Grenlandię i Islandię aż po Półwysep Kola na wschodzie, a po drugie większość czasu spędza na pełnym morzu nurkując po ryby. Swoim ostrym, haczykowatym dziobem łatwo je chwyta. Oprócz ryb lubi też małe skorupiaki. Nurkuje na głębokość do 7 metrów pozostając pod wodą do 1 minuty. Na brzeg wychodzi tylko wiosną, aby gniazdować i wychować młode. To typowo morski ptak - na ziemi porusza się niezdarnie. Tak więc nasza alka to bardzo rzadki okaz.

Donos z dnia 14-01-2006, a dokładniej z godziny 21:47
Nastała mroźna noc, a światem zaczął rządzić łysy i spółka...

Donos z dnia 14-01-2006, a dokładniej z godziny 16:35
Właśnie zaszło nam słoneczko i skończył się bardzo pogodny dzień. Było słonecznie, temperatura w powietrzu okolo -1C, w wodzie +2C, nie było śniegu, a było trochę lodu. Wiało z południa 3 Bf, a co jeszcze sie zdarzyło w tę piekną sobotę można sprawdzić w naszej najnowszej SobotniejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto!

Donos z dnia 14-01-2006, a dokładniej z godziny 08:54
Samoloty nisko latają, więc chyba będzie pogodnie. Teraz jeszcze tylko śniadanko i juz można śmiało spojrzeć w przyszłość.

Donos z dnia 13-01-2006, a dokładniej z godziny 07:52
Polska nadal jest pod wpływem olbrzymiego wyżu, ale już nie skandynawskiego, czy rosyjskiego, ale nomen omen polskiego. Bruno (bowiem bo tak ten wyż ma na imię) postanowił przenieść swe centrum nad Polskę i w ten sposób mamy polski wkład w kształtowanie pogody nad prawie nad całą Europą, jeśli nie liczyć najbardziej oddalonych krańców północnych i Wysp Brytyjskich.
Gdyby ktoś zapomniał, to uprzejmie przypominam, że właśnie zaczął się piątek, czyli pogodnego weekendu początek. Przypominam również, że dziś mamy piątek 13-go, a w niedzielę jest pełnia Księżyca, więc weekend już tylko z tych dwóch powodów zapowiada się interesująco. Pozostałe powody dla których nie warto siedzieć w domu w TAKI weekend, to lekko dodatnia temperatura i dużo słońca. Na Półwyspie przez ostatnie dni pozbyliśmy się śniegu, mrozu oraz chmur i tak też zostanie. Przynajmniej do poniedziałku, bo w przyszłym tygodniu nadal nie zapowiadają się opady śniegu czy deszczu (do czego to doszło, żeby w styczniu trzeba było wspominać o deszczu - o tempora, o mores!). Zapowiadają się natomiast znaczne spadki temperatur - nawet do -10C, co jak na nasze nadmorskie warunki jest znacznym osiągnięciem. Póki co jednak mamy stosunkowo ciepły i bardzo słoneczny weekend, wiec czas najwyższy, tak jak tydzień temu, wyruszyć na spacer lub przejażdżkę rowerowa, cieszyć się życiem i podziwiać Półwysep...;-)

Donos z dnia 12-01-2006, a dokładniej z godziny 13:32
Czasem całkiem ciekawie jest zobaczyć to samo, ale z dwóch stron. Weźmy taki błękit nieba - w rejonie Zatoki Gdańskiej z dołu przeziera przez chmury tak, a z góry tak to widać tak. W dodatku jest +5C i jakby wiosnę czuć w powietrzu...;-)

Donos z dnia 12-01-2006, a dokładniej z godziny 07:55
Była zima, ale się skończyła. Na Półwyspie nie ma już mrozu i nie ma śniegu. Dziś będzie do +4C w powietrzu. Ale za to jest pochmurno. Na szczęście to tylko chwilowa niedyspozycja aury - po południu powinno się rozpogodzić.

Donos z dnia 11-01-2006, a dokładniej z godziny 08:49
W nocy zaczęły przykrywać nas niczym kołderką chmury warstwowe, więc mrozu dużego nie było. Ot -1C, tak pro forma. W dzień będzie już bez mrozu i z powodu chmur nie tak słonecznie, ale nadal pogodnie.

Donos z dnia 10-01-2006, a dokładniej z godziny 08:54
W nocy był mróz, więc o poranku mamy szron. Jest i na trawie, i na piasku. Po prostu jest teraz wszędzie, choć za chwilę już go nie będzie - temperatura rośnie, a pojutrze może nawet nie być nocnych przymrozków.

Donos z dnia 10-01-2006, a dokładniej z godziny 07:56
Kolejna mroźna noc za nami. W Jastarni -4C, w Kłodzku -18C, ale tam nie mają Bałtyku o temperaturze +5C. Zatoka Pucka powolutku, lecz systematycznie zamarza i w okolicach Pucka podobno już da się ślizgać. Pożyjemy, zobaczymy. Póki co wstaje kolejny słoneczny dzień.

Donos z dnia 09-01-2006, a dokładniej z godziny 06:36
To była pogodna, co w zimie przeważnie oznacza, że również mroźna noc. I faktycznie. W Kotlinie Kłodzkiej temperatura spadła do -18C, a przy gruncie do -21C. Z naszymi jastarnickimi, przyzatokowymi -4C nie mamy co startować w tej konkurencji. Ale poniedziałek przyniesie dużo słońca i podgrzeje nas w południe nawet do +1C. Reszta tygodnia także powinna być pogodna i przebiegać w rytm tradycyjnego, półwyspowego, zimowego scenariusza - w nocy trochę poniżej 0C, w dzień nieco powyżej.

Donos z dnia 08-01-2006, a dokładniej z godziny 22:02
To była delikatnie mroźna (-2C), bezwietrzna i bardzo słoneczna styczniowa niedziela. Słońce wstało w Jastarni o godzinie 08:06, a zaszło o 15:39, było więc ponad 7 godzin na zimowy spacer po plaży lub przejażdżkę rowerową, tym bardziej, że przecież teraz mamy ścieżkę dla rowerów od Władysławowa do Helu, czyli około 40 km. Między Władysławowem a Jastarnią ciągnie się ona wzdłuż zatoki, a od Jastarni do Helu w lesie obok szosy głownej. To bardzo zdrowa i ciekawa wycieczka. Można zobaczyć jak wygląda słynna helska kolejka wąskotorowa, która służy wojsku do celów zaopatrzeniowych, a jej sieć ma ponad 26 kilometrów długości. A jeśli ktoś woli ladne widoczki, to i od strony zatoki, i od strony morza nie będzie zawiedziony, a na plażach znajdzie wiele skarbów: czy to oblepiony lodem patyk, czy też wodorosty, które oblodzone wyglądają niczym krewetka. Jak się ktoś zmęczy, może przysiąść na zawianej piaskiem ławeczce i popatrzeć na słońce przez roślinki lub też lód. A jeśli chodzi o lód, to ponieważ mamy delikatny mróz, to na wodach zatoki miejscami tworzy się śryż [ang. - frazil], czyli niewielkie kryształki pływającego swobodnie lodu, które spychane na brzeg tworzą tzw. lód brzegowy [ang. - stranded ice], który jak się na to umiejętnie spojrzy, może być niezwykle interesujący. Potem jeszcze tylko rozmowa z nieznajomym i dzień mija... choć jakby nie do końca. Gdyby ktoś miał ochote na więcej fotek z tej słonecznej niedzieli, to są dostępne w naszej najnowszej NiedzielnejFotoGalerii. Zapraszamy! Podobno warto!

Donos z dnia 06-01-2006, a dokładniej z godziny 10:12
Polska jest pod wpływem olbrzymiego wyżu skandynawskiego, który z każdym dniem coraz bardziej rozciąga swe macki na południowy zachód i za chwilę obejmie swym działaniem cala Europę, może z wyłączeniem Hiszpanii i Grecji. Dzięki niemu ze wschodu napływa do nas chłodne powietrze pochodzenia kontynentalnego. W ten sposób nadal jest chłodno, niezbyt pogodno i do wiosny daleko, ale sucho i wcale nie tak źle. To prawda, że ciągle jest pochmurno, ale nie ma śniegu, jest sucho, a w niedzielę spodziewamy się dużo słońca. Na duże mrozy, czyli na przykład na rychle zamarznięcie zatoki raczej nie ma co liczyć, bo "bałtycki kaloryfer" nadal ma około +5C i skutecznie uniemożliwia duże spadki temperatur na naszym wąskim pasku piasku. Ale jeśli ma coś już zamarzać, to i tak najpierw w rejonie Swarzewa i Władysławowa, gdzie jest najpłycej i jest najmniejsza wymiana wody w zatoce. Zresztą na początku przyszłego tygodnia znów zapowiada się lekkie ocieplenie (do +3C), wiec znów nici z icesurfingu. Później oczywiście znów wróci łagodna, półwyspowa zima. Będzie trochę mrozu, ale raczej nie będzie śniegu.

Donos z dnia 05-01-2006, a dokładniej z godziny 09:19
Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami mrozik (-1C) już mamy. Jest sucho (wilgotność powietrza około 50%) i dość wietrznie (E 4 Bf), stąd te -1C odczuwamy jako mniej więcej -10C. Niestety słońca jeszcze nie dowieźli, za to śnieg prawie cały z Półwyspu wywieźli, a właściwie wczoraj i przedwczoraj rozpuścili.

Donos z dnia 04-01-2006, a dokładniej z godziny 08:58
Sytuacja za oknem jest taka: pochmurno, wilgotno, mżawka, temperatura +3C, wiatr NE 2 Bf, resztki śniegu zaraz stopnieją zupełnie, a ciśnienie rośnie. W tej chwili psa ciężko za drzwi wyrzucić, ale to rosnące ciśnienie wskazuje, że powolutku potwierdzają się prognozy, które przewidywały rozbudowę dużego i stabilnego wyżu skandynawsko-rosyjskiego z centrum w okolicach Petersburga (to zdaje się dzisiejsza nazwa Leningradu). Ten właśnie wyż ma duże szanse utrzymać się na pozycji przez parę tygodni przynosząc nam już od jutra nieco mroźną, ale spokojną, suchą i stosunkowo słoneczną aurę. Bedziemy mieli więc zimę, ale bez śniegu (cieszą się drogowcy), za to ze słońcem (cieszą się fotopstrykacze) i z mrozem (cieszą się łyżwiarze i icesurferzy). Tak więc znów jest szansa, że będzie dla każdego coś miłego, czyli jak to zwykle na Półwyspie bywa, będziemy mogli cieszyć się bez przeszkód kolejnymi dniami w naszym hel(l)skim raju.

Donos z dnia 03-01-2006, a dokładniej z godziny 09:52
Za oknem jakoś tak pochmurno i wilgotno, czyli po prostu mamy odwilż w natarciu - na termometrze +3C w powietrzu i w wodzie, więc śniegu pewnie zaraz nie będzie. Ale żeby ten donos nie był tak mgliście ponury, uprzejmie donosimy, że jest możliwość zrobienia dobrego uczynku, a właściwie drobnej przyjemności kilku gorącym, choć porzuconym fotkom, czyli przedstawicielkom parotysięcznej armii odrzuconych fotografii z listopadowej sesji fotograficznej dla magazynów WINDSURFING oraz BOARDS. Opuszczone, niechciane, nie mają się zupełnie gdzie podziać, nie mają się komu podobać...

Donos z dnia 01-01-2006, a dokładniej z godziny 13:16
Może jest i pochmurno, może jest i zimno, ale za to jest wietrznie. A jeśli wietrznie to i oczywiście windsurfingowo. Co z tego, że dookoła jeszcze śnieg, kiedy po prostu wieje i trzeba iść na wodę.

Donos z dnia 01-01-2006, a dokładniej z godziny 10:25
Dzień dobry bardzo w tym Nowym 2006 Roku! Trudno powiedzieć jak gdzie indziej (to przez ten hałas złośliwie tupiących w sufit białych mew), ale za naszym oknem jest teraz pochmurno (100%), ciepło (+3C) i wietrznie (S 5 Bf), czyli najzwyczajniej w świecie Nowy Rok rozpoczął się odwilżą. Białe mewy nie przestają tupać, za oknem jest mokro i szaro, czyli w takich okolicznościach przyrody nie pozostaje nic więcej jak życzyć wszystkim jeszcze raz wszystkiego NAJ w Nowym 2006 Roku oraz...
...oraz spełnienia marzeń, miłych niespodzianek losu, grona prawdziwych przyjaciół, niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na co dzień, drogi usłanej różami, satysfakcji z pracy, genialnych pomysłów, niskich podatków, słodkiego, miłego życia, świeżości spojrzenia, głównej wygranej na loterii, najlepiej kumulacji, pozytywnej aury, pogody ducha, pomyślnych wiatrów, gorącej miłości, wygodnych butów, willi z basenem, eleganckiej limuzyny, samych zwycięstw, cudownych wakacji, szczęścia, pociechy z dzieci, punktualnych pociągów, świętego spokoju, jachtu, żadnych trosk, powodzenia u płci przeciwnej, wysokich lotów, rześkich poranków, pomyślności, trafnych decyzji, intuicji w interesach,prezentów od losu, dużego łóżka, pękatego portfela, szerokiej drogi, miłego szefa, prezentów moc, smacznego bigosu, jasności umysłu, niebanalnych wyzwań, miłych snów, pewności siebie, wielkiej fortuny, wielu uśmiechów, błyskotliwych ripost, romantycznych wieczorów, udanych łowów, pasjonującej pracy, szansy na sukces, dużo słodyczy, szampańskiej zabawy, mocnego dachu nad głowa, samych pozytywnych wibracji, pełni życia, wielu niezapomnianych chwil, słońca, olimpijskiej kondycji, pomyślności, jak najmniej zmartwień, wyjścia z każdej sytuacji, uwielbienia u podwładnych, pasma sukcesów, niezmiennie zielonego światła, czystego nieba, dwustu lat życia, końskiego zdrowia, sławy, manny z nieba, ciągle nowych rekordów, niskich kosztów, bezpiecznych lądowań, wielu ciekawych znajomości, wygranych przetargów, sumiennych dłużników, taaaakiej ryby, najwyższego miejsca na podium, dobrego fryzjera, radosnych świat,serca jak dzwon, pewnej ręki, komfortowych warunków, przyjemnych doznań, wielu wzruszeń, mocnej głowy, powodzenia, najwyższych odznaczeń, osiągnięcia wyznaczonych celów, pełnego sejfu, szczęścia w kartach, sprzyjającej pogody, dobrych zbiorów, kolorowych chwil, twórczego podejścia do pracy, połamania pióra, góry pieniędzy, smacznego jajka, mnóstwa prezentów, udanych negocjacji, serdecznych przyjaciół, grzecznych dzieci, udanych wakacji, większościw parlamencie, miłego wypoczynku, wesołego towarzystwa, dobrego apetytu, szczęśliwej podroży, złotej jesieni, poczucia humoru, anielskiej cierpliwości przy czytaniu tych życzeń, wiecznej młodości, licznego potomstwa, niewieszajacego się komputera, sławy i chwały, lekkości bytu, pokojowego rozwiązania wszystkich konfliktów, szybkiego rozwoju gospodarczego, hojnych sponsorów, korzystnego układu gwiazd, miłosnych uniesień, czytelnych instrukcji, cichych wielbicieli/lek, mistrzowskich zagrań, dobrej nocy, wielkiej przygody, słodkich snów, wystrzałowej zabawy sylwestrowej, zgranej ekipy, pomyślności na nowej drodze życia, pociechy z pociechy, lojalnych współpracowników, bujnej wyobraźni, interesujących przeżyć, rodzinnej atmosfery, pomyślnych wieści, radości życia, dobrego serca, pełnego szkła, suto zastawionego stołu, złotej rybki, zimnego piwa, zasięgu w każdym miejscu, gry fair play, nieomylnych decyzji, miejsca w historii, głównych ról, kreatywności, podroży dookoła świata, udanych szkoleń, efektywnych poszukiwań, pakietu kontrolnego, bogatej kolekcji, dużo wolnego czasu, beztroskiego życia, dobrej passy, celnych strzałów, trafnych wyborów, prestiżowych nagród, spokoju ducha, oddechu od codzienności, samych szóstek w szkole, godnych przeciwników, szczerych komplementów, wszelkiej pomyślności, codziennych atrakcji, świetlanej przyszłości, korzystnego horoskopu, zdjęcia na okładce, miłych sąsiadów, wiary w sukces, mocy zawsze z Wami, wielu alternatyw, tolerancji, własnego odrzutowca, gorączki sobotniej nocy, piwniczki pełnej wina, silnej woli, wyrozumiałego spowiednika, zamku w nad Loara, ambitnych planów, kilku odkryć i kilku wynalazków, owacji na stojąco, zniewalającego uśmiechu, szczęśliwego trafu, płomiennych uczuć, pomocnej dłoni, niezawodnej pamięci, nieprzemijającej urody, asa w rękawie, sprawnych hamulców, dużo nadzienia w pączku, strumieni szampana, kominka, rozbicia banku, recepty na szczęście, zabawy do białego rana, odwagi cywilnej, dobrej prasy, ptasiego mleczka, przygód z happy endem, długich wakacji, dużo rodzynek w cieście, zmysłowych nocy, gwiazdki z nieba, wiernego psiaka, celnego oka, sportowego wozu, różowych okularów, ruchu w interesie, stabilnej waluty, zgrabnej figury, siły perswazji, zdolności nadprzyrodzonych, ostatniego słowa, dobrego smaku, własnego sposobu na życie, w zdrowym ciele - zdrowego ducha, właściwych wniosków, widoków na przyszłość, podzielnej uwagi, czterolistnej koniczyny i stale rosnącego konta bankowego...

=======================================================

Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.

Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.


Początek strony

Strona główna